Wszystko o seo | Webinsider - Internet widziany od środka ™

Tag: seo

Nie dodajemy atrybutu “dofollow” do linków (np. w artykułach sponsorowanych), bo zasadniczo każdy link bez atrybutu “nofollow” (lub “sponsored”) jest linkiem “dofollow”

Że ten artykuł powstanie, to wiedziałem od dawna. Zresztą ciągle o tym temacie przypominają mi kolejne wiadomości z różnych agencji marketingowych i SEO, gdzie w pytaniach regularnie pojawia się pytanie o atrybut “dofollow” w linkach umieszczonych w artykułach sponsorowanych. Co więcej – często jest to warunek wręcz konieczny, by taki artykuł został zlecony nam do publikacji. A ja zawsze odpowiadam, że nawet jakbym chciał, to nic to nie da, bo np. wg Google taki atrybut po prostu nie istnieje…

Wtyczka do generowania map witryny coś zaszwankowała jakby, więc sprawdziłem opcję “wbudowaną” w WordPressa i działa na tyle dobrze, że przy niej zostają

Choć od jakiegoś już czasu WordPress (5.5 chyba) natywnie wspiera tworzenie map witryny (strony), by ułatwić indeksowanie wyszukiwarką internetowym, to na wielu stronach, cały czas korzystam z wtyczki XML Sitemap Generator for Google (Auctollo) do tego celu. Jeszcze kilka dni temu to właśnie ta wtyczka, a nie “sam z siebie” WordPress odpowiadała za generowanie pliku sitempa.xml choćby na stronie Webinsider.pl, czyli tej, na której właśnie jesteś i czytasz artykuł. Ale to się zmieniło…

Prosty sposób na przeniesienie opisu kategorii (i tagów) pod listę produktów w sklepie internetowym na WooCommerce

Wśród sklepów na WooCommerce, z którymi mam styczność w mniejszym lub większym stopniu, w części z nich, są używane opisy kategorii. W większości przypadków tylko i wyłącznie pod pozycjonowanie (SEO), więc teksty tam są, jakie są, niekoniecznie mają faktyczny sens dla zwykłego klienta sklepu, przeglądającego ofertę. Dlatego jedną z częstszych modyfikacji, o jakie jestem proszony w takim przypadkach, jest przeniesienie opisów kategorii pod listę produktów w widoku archiwum kategorii (i tagów).

Hosting przyjazny dla WordPressa, czyli na co zwracać uwagę wybierając hosting dla strony na WordPressie

Panel WordPress jest wygodny w obsłudze, a przy tym oferuje bardzo duże możliwości. Jednak, żeby stworzyć stronę w oparciu o taki silnik, konieczne jest jej umieszczenie na serwerze. Wybierając hosting dla strony opartej na silniku WordPress zwróć uwagę na kilka szczegółów. Dowiedz się, co powinno zwrócić Twoją uwagę.

Microsoft Azure Speech CLI (SPX), czyli relatywnie tani i prosty sposób na transkrypcję (zamiana mowy na tekst)

Odezwała się do mnie koleżanka, która chciała swoje podcasty i filmy na YouTube wzbogacić o transkrypcję (zamiana słowa mówionego na tekst pisany). Oczywiście mogłaby komuś to zlecić, ale nie dość, że to oznacza spory koszt, to jeszcze dochodzi kwestia czasu (każda godzina nagrania, to nawet kilka godzin pracy). A do tego ta transkrypcja, choć powinna być przyswajalna dla ludzi, to – przynajmniejw  tym przypadku – ma głównie zainteresować roboty wyszukiwarek (SEO). Tak więc trzeba było postawić na automatyzację, szumnie zwaną czasem sztuczną inteligencją (AI).

WordPress 5.5 to nowości nie tylko dla fanów Gutenberga, ale też i dla normalnych użytkowników (klasycznego edytora ;-))

Artykuł ten powinien pojawić się na przełomie sierpnia, gdy WordPress w wersji 5.5 (Eckstine) miał swoja publiczną premierę. Ale ze względu na zmiany w moim życiu takiej możliwości nie było. Mógłbym więc temat tej wersji pominąć, jak to czynię z większością, ew. dać w ramach newsloga, ale jest w tej aktualizacji kilka zmian – i to nie w obrębie Gutenberga, jak to ostatnio zazwyczaj bywa –  o których warto napisać. Tak więc może z lekkim poślizgiem, przedstawiam…

WP-CLI Rename Database Prefix, czyli prosty sposób, by zmienić (na domyślny ;-)) prefiks tabel w bazie danych w WordPressie

W internecie jest pełno poradników na temat WordPressa. Pełno też poradników typu “100 wtyczek, które musisz mieć, choć pewnie większości z nich nie potrzebujesz” czy też “101 sposobów na zabezpieczenie WordPressa”. Pierwsze są o tyle bzdurne, że to jakich wtyczek faktycznie potrzebujemy, zależy od tak wielu czynników, że ciężko określić taki uniwersalny zestaw, a zarazem wrzuca się tam takie potworki jak Yoast SEO czy WP Super Cache – wtyczki może nawet spoko, ale w większości używane w zły sposób, przez użytkowników, którzy nie wiedzą choćby tego, jak je poprawnie skonfigurować (dlatego np. do keszowania zalecam wtyczkę Cache Enabler, a do SEO… w większości przypadków można olać to – serio ;-)). Co do bezpieczeństwa, to słusznie pojawia się zazwyczaj temat innej nazwy administratora niż admin (oprócz zmiany na inną warto też pamiętać, by zmienić pseudonim), oraz zmiany prefiksu tabeli w bazie danych. Totalny absurd.

Google przedstawiło nowe atrybuty (“sponsored” i “ugc”) dla linków wychodzących, które mają uzupełnić (miejscami zastąpić) “nofollow”

Chcemy czy nie, ale wyszukiwarka Google wyznacza pewne standardy, których jako webmasterzy musimy/powinniśmy się trzymać. Zwłaszcza jeśli istotnym dla nas źródłem ruchu jest ta wyszukiwarka (a zakładam, że w większości przypadków jest). Jedną z takich wskazówek są dodatkowe atrybuty, jakie możemy/powinniśmy dodawać do linków, zwłaszcza sponsorowanych. Niedawno (wrzesień) i w tym zakresie nastąpiły pewne zmiany “we wskazówkach”.

Nazwa własna jako słowa kluczowe w Google Ads by nie tracić ruchu z wyszukiwarki, czyli (podwójne) standardy Google

Choć media społecznościowe jako takie nie są miejsce, gdzie chętnie dzielę się tym, co np. właśnie mam na talerzu, to w najpopularniejszych serwisach tego typu mam konta. Część (np. Facebook) używam do zarządzania innymi kontami i puszczania reklam, co mają strzyc owieczki tam zebrane. Inne (np. Twitter) traktuje jako uzupełnienie RSSów, czyli jako źródło informacji. I właśnie a Twitterze trafiłem wczoraj na ciekawy wątek, dotyczący usługi Google Ads (dawniej Google AdWords) i puszczania reklam z własną nazwą jako słowo kluczowe…

Google Analytics i Google Search Console, czyli duet komplementarny w analityce internetowej (WWW, eCommerce)

Rozmawiałem niedawno z koleżanką na temat jej biznesu internetowego, a konkretnie działań, jakie mogłaby zrobić, by zwiększyć m.in. ruch i konwersję na stronie. Po serii ogólnych wskazówek zaproponowałem, byśmy przysiedli do statystyk, by sprawdzić, jaki mamy punkt wyjścia. Z Google Analytics nie było problemu (no, może poza tym, że zbieranie danych demograficznych nie było aktywne, co jest wręcz standardem u mniej zaawansowanych użytkowników GA). Niespodzianka zaczęła się przy usłudze Google Search Console, która nie była w ogóle “podpięta do strony”. Ale nie dlatego, że koleżanka o GSC nie słyszała. Tylko dlatego, że nie bardzo wiedziała, czym to się różni, i uznała, że skoro ma jedno, to nie trzeba drugiego…

Tak, prawdopodobnie Twoja strona z motywem Divi/Extra (Divi Buider) faktycznie w ostatnich dniach mogła znacznie przyspieszyć

Napisała do mnie koleżanka z zapytaniem, czy też zauważyłem, że strony działające na motywie Divi w ostatnich dniach dostały jakby kopa. Nie to, by wcześniej działały źle, ale… skoro nawet koleżanka będąca laikiem w tych sprawach, co najwyżej korzystająca wtyczek i Divi Buildera do kreowania wyglądu strony zauważyła, to coś w tym być musi. I faktycznie, zmysły jej nie oszukały…

Pojawiła się (realna) szansa na to, że w WordPressie pojawi się (wyczekiwana) natywna obsługa map strony (wp-sitemap.xml)

Nie jestem (obecnie) specjalnym fanem Google, tak samo, jak wtyczki Yoast SEO do WordPressa (wtyczka, która pojawia się właściwie w każdym zestawieniu “wtyczek, które musisz”, przez co znajduje się prawie na każdej stornie, która trafia pod moją opiekę, a w większości przypadków nikt w niej nic nie robi), ale to właśnie być może dzięki temu duetowi do WordPressa trafi tak podstawowy element, jak obsługa/wsparcie dla pliku mapy strony (sitemap.xml).

Dodawanie strony do Google Search Console teraz z nowym trybem “usługa domeny” (obok “usługa z prefiksem URL”)

W Trello, gdzie trzymam większość tematów na artykuły siedzi sobie od dawna “cegiełka” dotycząca tematu dodawania strony do Google Search Console. Z doświadczenia wiem, że o ile Google Analytics kojarzy sporo nawet “mniej technicznych” osób, to z wiedzą o GSC (Google Search Console) jest już dużo gorzej, choć większość z tych osób twierdzi, że SEO (pozycjonowanie) jest dla nich ważne. A to właśnie w Google Search Console znajdziemy informacje na temat tego, jak naszą stronę widzi (wyszukiwarka) Google – na jakie hasła się pojawiamy w wynikach (co jest szczególnie ważne w kontekście “not provided” w Google Analytics), na jakiej pozycji, i jak dużo (lub mało ;-)) kliknięć zbieramy. Do tego informacje o ew. błędach w indeksowaniu, itp. Ogólnie – jeśli mamy stronę internetową i liczy się dla nas ruch organiczny z wyszukiwarki (SEO), to zdecydowanie warto z Google Search Console korzystać.

Transkrypcja na żywo i wzmacniacz dźwięku, to dwie aplikacje od Google wspomagające osoby głuche i niedosłyszące

Google zaprezentowało dwie aplikację, które mają pomóc osobom głuchym lub niedosłyszących. Niby nic nowego, bo od dawna w systemie Android (ale i nie tylko) znajdują się różne opcje/aplikacje wspomagające osoby słabiej widzące czy słyszące. Do tego nawet zwykła prawie każda klawiatura ma opcje zamiany tekstu na mowę. W tym przypadku jednak mowa o aplikacjach przygotowanych, by nie tylko wspomagać osoby głuche i niekołyszące, ale zaprojektowanych tak, by robić to (bardzo) dobrze. I to w odniesieniu do codziennego życia, a nie nie (tylko) obsługi telefonu.

Załóż własny sklep internetowy z ekspertem!

Własny sklep on-line to świetny pomysł na biznes. Aby był udaną inwestycją, warto założyć go wraz z ekspertem w tej dziedzinie.
Chociaż obecnie otwarcie takiej działalności jak sklep internetowy nie jest skomplikowane, to jednak nie wszystkie sklepy on-line osiągają sukces. Jego filarami są nie tylko atrakcyjna dla klientów oferta i przystępne ceny, ale również sama architektura sklepu oraz jego funkcjonalności.
Właśnie dlatego tym osobom, które chcą zacząć działać w branży e-commerce, rekomenduje się skorzystanie z usług ekspertów w zakresie zakładania sklepów on-line. To inwestycja, która się opłaca!

Przepisy kulinarne i Asystent Google, czyli nowe dane strukturalne dla osób prowadzących strony/blogi kulinarne

O ile w (chyba) przypadku większości serwisów ruch z wyszukiwarki Google jest głównym źródłem, to… firma Google robi ostatnio wiele by tego ruchu (nas) pozbawić. Oczywiście nie oznacza to, że (z)rezygnuje z konsumowania (przetwarzania) treści zawartej na stronach. Wręcz przeciwnie – treści tak, ruch nie…

Krótka historia 2 serwisów, ze słowem “Google” (i “SEO”) w nazwie domeny

Choć w świetle prawa SPAM (niezamówione informacje handlowe, np. wiadomości e-mail czy połączenia telefoniczne) jest nielegalny, a wręcz karalny, to z iluzyjnością tego spotkał się chyba każdy, kto postanowił coś z tym zrobić. Bez naprawdę dużego zacięcia i sporych zasobów czasu w większości przypadków się nie obejdzie. Choć sam znam przynajmniej kilka firm, które wyraziły skruchę, i przesłały z góry ustaloną kwotę na konto wskazanej fundacji. Ale są takie sytuacje, gdy walka ze SPAMem ogranicza się (potencjalnie) do wypełnienia jednego, prostego formularza…

Przeglądarka wyświetla “niebezpieczna strona”? Najwyższy czas wdrożyć certyfikat SSL (HTTPS) na stronie internetowej

Od jakichś 2 dni mój czytnik RSS bombardują kolejne artykuły o ty, że z wyszukiwarki (obrazów) Google zniknął bezpośredni przycisk (odnośnik) do zdjęcia, co jest zapewne następstwem ugody zawartej z Getty Images. Osobiście temat uznałem niespecjalnie istotny – chyba, ze ogólnie w kontekście praw autorskich, i pewnych “patologii”, które co jakiś czas dają o sobie znać (nie mówię/piszę, że tak jest w tym przypadku). Dziś natomiast właściwie z każdej strony dowiaduję się, że… w mobilnej wersji Chrome pojawi(ł) się wbudowany i automatyczny skracacz (upraszczacz) linków. Choć nie lekceważę tego – głównie z punktu widzenia marketingu, to jednak nie będę odnosił się do tego w poniedziałek na konferencji prasowej… ;-)
Dla mnie ważniejsze wydaje się to, że coraz bardziej zaciska się “przeglądarkowa pętla na szyi” osób, które z jakichś przyczyn cały czas nie wdrożyły na swoich stronach szyfrowanego połączenia HTTPS/SSL.

Atrybuty “noopener”, “noreferrer” i “nofollow” w linkach na stronach internetowych

Ostatnio stworzyłem dla znajomego pewną wtyczkę do WordPressa, która w momencie wystąpienia pewnych, z góry określonych warunków dokonywała automatycznej modyfikacji linków znajdujących się na stronie (konkretnie w artykule/wpisie), według ustalonych założeń. Przy tej okazji kolega zauważył, że w niektórych linkach pojawia się atrybut “noopener”. Zresztą nie tylko on (atrybut, nie kolega).

Przekierowanie do wpisu-rodzica zamiast standardowej strony załącznika w WordPressie

Kilka dni temu, przeglądając Google Search Console (starą wersję ;-)) dla jednej z moich stron zwróciłem uwagę, że w Google mam zindeksowane całkiem sporo stron załącznika (grafiki), z których nie korzystam, a które zawyżają mi liczbę błędów związanych z metadanymi (metatagi). Wprawdzie nie wpływa to raczej na pozycję w wyszukiwarce (SEO), to jednak postanowiłem problem rozwiązać (choć to nic osobistego, to naprawdę nie lubię tych stron załącznika ;-)).

Loading

Pin It on Pinterest