Napisać, że fanem wtyczki Yoast SEO nie jestem, to byłby duży, a nawet bardzo duży eufemizm. Nie to, że mam coś do samej wtyczki czy SEO, ale w moich oczach tej wtyczce dużo złego zrobiły wszelkie zestawienia „10 wtyczek, które musisz mieć”, przez co jest ona masowo instalowana przez ludzi, którzy nie bardzo wiedzą, po co to robią. A jak już trafi się ktoś, co coś tam kojarzy, to zazwyczaj jego „kojarzenie” sprowadza się do tego, że musi tworzyć teksty tak, by było „zielone światełko”, co może ma sens w przypadku języka angielskiego, ale już przy języku polskim totalnie nie ma sensu. Teraz czytam, że ekipa Yoast „przejęła” wtyczkę Duplicate Post (Enrico Battecchi), którą akurat lubię. Zresztą chyba nie tylko ja, bo wg statystyk ma ona ponad 3 miliony (3 000 000) aktywnych instalacji.
Pierwszy odruch po przeczytaniu tej informacji? Hm… chyba pora odinstalować i zastąpić jakąś inną wtyczką. Co jest o tyle łatwe, że nie niektórych stronach do tego celu i tak korzystam z innej (zresztą od niedawna tego typu opcja pojawiła się w JetPacku). Ale po chwili namysłu uznałem, że dam im szansę. Choćby po to, by nie tylko zobaczyć czy zgodnie z informacjami na ich blogu wtyczka faktycznie pozostanie bezpłatna, oraz nie pojawią się w niej opcje premium, ale też po to, by się przekonać, czy ulegną pokusie nachalnego wciskania za jej pomocą swojej wtyczki/usługi Yoast SEO…
- Wakacje składkowe ZUS a zawieszenie działalności gospodarczej, czyli uważaj, bo być może nie będziesz mógł skorzystać (w 2024) - 1970-01-01
- Przykładowy kalkulator wyceny usługi druku 3D, czyli nie tylko materiał się liczy - 1970-01-01
- Home Assistant 2024.10, czyli nowa karta „nagłówek” i niedziałający TTS w ramach usługi Google Cloud - 1970-01-01
A propo YOAST, to wg. mnie, pod bokiem urosła im całkiem niezła konkurencja w postaci Rank Math. Od kilku miesięcy podmieniam YOAST u wszystkich klientów na Rank Math. Dużo bardziej rozbudowana i nie posiada wersji płatnej :)
Nie tak pod bokiem, bo założę się, że w Yoast są więcej niż świadomi tej konkurencji. Nawet bym się nie zdziwił, jak za jakiś czas będę pisał o ich przejęciu właśnie przez Yoast ;-P
Na razie testuje tę wtyczkę na jednej stronie (choć dla bardziej wiarygodnych testów myślałem, czy nie przerzucić testów tutaj, co być może przyspieszysz swoim komentarzem ;-)), nawet niekoniecznie po to, by używać – bo nie używam też Yoast SEO itp. – co bardziej by wiedzieć co i jak, jakby klient się zapytał.
Opcja darmowa OK, tylko wiesz, gdzieś na końcu musi być kasa. Ciekawe co tutaj pełni taką role, lub będzie pełnić. Nie czytałem i ToS, bo jak mówię – na razie tylko testy, ale… No chyba, że API będzie płatne. Nie ma co się oszukiwać – zarabiać muszą ostatecznie, chyba że projekt robiony po to, by się sprzedać z zyskiem… Zresztą z tego co kojarzę, to już w kreatorze po instalacji jest opcja „pro, dostępna wkrótce”.