Po ponad 13 latach „w Orange” (wcześniej Idea) ostatecznie rozstanę się z tą siecią za ok 9 dni – wtedy prawdopodobnie zostanie wyłączony mój ostatni aktywny (pomijam „rezerwowe startery”) numer…

Z Orange do Afryki (Play)

W pierwszej połowie tego roku główny numer „głosowy/uniwersalny” przeszedł do Play…

Raczej nie mogę narzekać, choć oczywiście czasem zdarzają się problemy – część z nich zapewne wynika z „roamingu wewnętrznego”. Ale w Orange przez te lata również bywały problemy, zwłaszcza z transmisją danych czy Orange OnLine.

W między czasie dołączyła do mnie całkiem pokaźna grupa znajomych… I z tego co widzę – całkiem dobrze się tu czują… ;-)

Ostatnia pomarańcza…

W Orange został mi jeden numer, do internetu… Na nim taryfa Orange Free na Kartę – która dzięki bonusom „po doładowaniu” w połączeniu z usługą/promocją „Konto Ważne Rok” prezentuje się całkiem fajnie, nawet mimo „wykastrowania” z usługi „Przelew SMS”.

Z racji tego, że od chyba samego początku jako mobilny internet głównie wykorzystuję kartę Aero2 (BDI) to karta OFnK robi(ła) za zapas… I tak na koncie zebrało się ponad 45 GB do wykorzystania – co sprawiało, że numer utrzymywałem „w gotowości” w Orange…

Dziś się okazało, że kilka dni temu przeoczyłem koniec okresu „na wychodzące”, a tym samym straciłem i zgromadzone 45 GB…

Tak więc karta leci do szuflady, gdzie już pewnie spędzi resztę swoich dni. A ja zostałem na Święta bez pomarańczy…

I choć nie planowałem tego pożegnania, to zdecydowanie sam sobie jestem winien – tak czasem bywa, że przy migracji kalendarzy między „dostawcami” jakieś dane zginą…