Przy okazji startu nowej wersji mBanku pojawiła się zapowiedź nowej wersji aplikacji mobilnej – co właśnie stało się faktem…
Spis treści w artykule
mBank – nowa aplikacja mobilna
Aplikacja swoim wyglądem upodobniła się do nowej/aktualnej wersji systemu transakcyjnego mBanku – są kafelki, jest bardziej kolorowo… Ogólnie wizualnie nowocześniej…
.
I muszę przyznam, że pierwsze wrażenie – mimo pewnych zgrzytów – aplikacja zrobiła na mnie pozytywne, mimo że jeśli chodzi o system transakcyjny zdecydowanie preferuje/wolę korzystać ze starej odsłony niż nowej…
I gdy już na dobre wyłączą starą wersję systemu, to być może aplikacja mobilna będzie jednym dostępem do mBanku z którego będę korzystał chętnie.
Android, iOS i (w końcu) Windows Phone
Aplikacja w nowej odsłonie zadebiutowała na 2 platformach na których była dostępna „stara wersja”, a do tego pojawiła się w końcu wersja na Windows Phone.
Nowa wersja powinna już być dostępna w ramach aktualizacji, możecie też pobrać korzystając z oficjalnych sklepów z aplikacjami:
Pierwsze logowanie, czyli parowanie
Dużą nowością – poza wyglądem – jest tez zmiana logowania się do aplikacji.
Przy pierwszym uruchomieniu aplikacji przechodzimy przez kreatora w trakcie którego autoryzujemy nasze urządzenie mobilne z kontem.
Sama operacja jest prosta, nie powinna nikomu sprawić trudności – choć wymaga skorzystania z komputera (lub przynajmniej uruchomienia w przeglądarce na telefonie „pełnej strony transakcyjnej”).
.
Podczas parowania urządzenia z naszym kontem ustawiamy też kod PIN do aplikacji (5-8 cyfr) który będzie również służył do logowania się do aplikacji (zamiast loginu i hasła).
Ten sam kod ma służyć do autoryzacji operacji na koncie.
Trochę szkoda, że nie zdecydowana się przy tej okazji na umożliwienie skorzystania z wzoru, co byłoby jeszcze wygodniejsze, a nie powinno odbić się negatywnie na samym bezpieczeństwie.
Łyżka dziegciu
Oprócz zmiany wyglądu i sposobu logowania do aplikacji jest jeszcze kilka zmian, i nie wszystkie mi się spodobały:
1 urządzenie – 1 klient, 1 klient – 1 urządzenie
Zmiana sposobu logowania się do aplikacji niesie ze sobą również pewną niedogodność:
Po przypisaniu aplikacji do naszego konta nie ma możliwości zalogowania się za pośrednictwem aplikacji do swojego konta nikt inny, np. znajomy.
Oczywiście pomijam czyszczenie ustawień i ponowne parowanie aplikacji, tym razem z kontem znajomego…
Zapewne wynika to z tego, że to aplikacja jest autoryzowana z kontem podczas procesu parowania, a kod PIN służy tylko do lokalnego logowania się do aplikacji (+ lokalna autoryzacja transakcji).
Zniknął widget na pulpicie z informacją o dostępnych środkach…
Na szczęście można ustawić, by dostęp do niektórych informacji był widoczny zaraz po uruchomieniu aplikacji, bez potrzeby logowania.
Jedną z takich informacji mogę być dostępne środki na rachunku, czy na karcie kredytowej…
.
Może też tam znaleźć się informacja np. o najbliższych bankomatach, choć najpierw trzeba tam zrobić porządek, i pozbyć się zbytecznych – dla mnie – informacji:
mOferty, mOkazje, mRabaty…
Kolejna zmiana to silna integracja z ofertami zakupowymi – co widać na każdym kroku… Po zalogowaniu, przed zalogowaniem… Ogólnie wszędzie tego pełno…
Na szczęście w opcjach/ustawieniach aplikacji można trochę to ograniczyć, tak by „reklamy” nie przeszkadzały w codziennym korzystaniu z aplikacji.
Powiadomienia o zdarzeniach
Przy okazji ustawień warto wspomnieć, że wprawdzie wigdet zniknął z aplikacji, to powiadomienia o zdarzeniach na koncie pozostały…
- Wakacje składkowe ZUS a zawieszenie działalności gospodarczej, czyli uważaj, bo być może nie będziesz mógł skorzystać (w 2024) - 1970-01-01
- Przykładowy kalkulator wyceny usługi druku 3D, czyli nie tylko materiał się liczy - 1970-01-01
- Home Assistant 2024.10, czyli nowa karta „nagłówek” i niedziałający TTS w ramach usługi Google Cloud - 1970-01-01