Wydawałoby się, że w czasie pandemii koronawirusa (niezależnie od tego, jak ktoś ocenia podejmowane środki) świat nie powinien się nudzić, a tym samym będziemy – jako ludzie – zajmować się tym, co faktycznie ważne. Tymczasem kolejne wydarzenia sprawiają, że ciężko (mi) nie odnieść wrażenia, że „świat” oszalał jeszcze bardziej. Również ten związany z IT, czyli wydawałoby się, że kierujący się (bardziej) logiką, a nie „zrywami”, niezależnie od ich sensu. I tak „master” i „slave” jako określenia hierarchii są stopniowo zastępowane przez inne, czasem pokraczne określenia. Serwis GitHub też „nie mógł” w tej – w moim odczuciu – głupocie nie wziąć udziału, i tak od 1 paździenika 2020 w nowo tworzonych repozytoriach główna gałąź ma się nazywać „main” zamiast „master”. I choć w tym przypadku nowa nazwa ma nawet sens, to powód zmiany pozostaje dalej absurdalny…
Dodatkowo prowadzone są prace, by umożliwić łatwą i automatyczną (na tyle, na ile to będzie możliwe) zmianę w już istniejących repozytoriach (projektach), co ma być możliwe do końca roku. Zawsze można dokonać ręcznej zmiany, choć z tym raczej postępowałbym ostrożnie, by nie wylać dziecka z kąpielą.


- Wtyczka BackWPup w wersji 5.x to doskonały przykład, jak wylać dziecko z kąpielą i z relatywnie świetnego narzędzia zrobić właściwie bezwartościowego gniota - 1970-01-01
- Testowy przelew w Bitcoinach z najniższą prowizją, czyli krótka historia o tym, jak zamroziłem BTC na (ponad) rok - 1970-01-01
- Nowy system kopii zapasowych w Home Assistant 2025.1 to zapewne krok w dobrym kierunku, ale zdecydowanie przedwczesny - 1970-01-01