Właśnie ukazała się finalna (i publiczna) wersja WordPressa oznaczona numerkiem 5.8 (i nazwą Tatum). I jak to od dawna bywa, również o tej pozornie dużej aktualizacji pewnie żaden artykuł by u mnie nie powstał, gdyby nie kolejny „problem” z edytorem blokowym, który tym razem zaatakował ekran konfiguracji widgetów. Co poza koniecznością korzystania potworka, jakim jest Gutenberg (tak, cały czas tak uważam, i nie zanosi się na to, bym szybko zmienił zdanie) do zarządzania widżetami (widgetami) w przypadku niektórych stron powoduje również problemy.
I tak jak przy okazji premiery WordPressa w wersji 5.0 prawie równo 3 lata temu od razu zainstalowałem „na swoich stronach” wtyczkę Classic Editor (edytor klasyczny), by wyeliminować edytor blokowy (Gutenberga) z okna edycji postów, tak dziś musiałem zainstalować wtyczkę Classic Widgets (klasyczne widżety), by wyeliminować Gutenberga z ekranu zarządzania widgetami. I tak tylko się zastanawiam, jaki cel do zje… za pomocą edytora blokowego tym razem obierze sobie ekipa odpowiedzialna za rozwój WordPressa…
- Home Assistant 2024.11, czyli „sekcje” domyślnym widokiem z opcją migracji, WebRTC oraz wirtualna kamera - 1970-01-01
- Black Friday w ZUS, czyli jest jeszcze kilka dni, by złożyć wniosek RWS i skorzystać z wakacji składkowych płacąc ZUS za grudzień 2024 - 1970-01-01
- Wakacje składkowe ZUS a zawieszenie działalności gospodarczej, czyli uważaj, bo być może nie będziesz mógł skorzystać (w 2024) - 1970-01-01
No to mamy zdania dokładnie przeciwne. z utęsknieniem czekałem na możliwość zastosowania bloków Gutenberga w widgetach. Koniec z rzeźbieniem w HTML+CSS żeby dodać ikonkę do stopki. ? Wystarczy dobry motyw i dobre bloki i życie staje się prostsze. ?
Nie jesteś jedynym fanem/zwolennikiem Gutenberga, którego znam lub „znam”, ale ja zdecydowanie fanem tego rozwiązania nie jestem. Głównie ze względu na to, że jako page builder był bardzo niedojrzały, gdy został siłą narzucony, a do tego artykuły (wpisy, posty) zdecydowanie wole pisać w klasycznym edytorze. A wwalenie go w widgety to kolejny – oczywiście wg mnie – falstrat, bo na dzień dobry na kilku stronach kilka widgetów mi się rozjechało.
Co do „końca rzeźbienia w HTML + CSS” to nie bardzo wiem skąd ten optymizm u Ciebie, bo właściwie jak czegoś nie dało się „bez kombinowania” zrobić w klasycznym widoku widgetów, to w gutenbergowym raczej też się nie da (bez kombinowania).