Chociaż fanem Gutenberga nie jestem, to z pewnego rodzaju zaciekawieniem (i to nie tylko ze względu na podglądanie „konkurencji dla Divi Buildera” ;-)) przyglądam się rozwojowi tego edytora projektu. Widać, ze plany co do Gutenberga wykraczają daleko poza samego WordPressa, i bardziej chodzi o stworzenie czego, z czego ostatecznie każdy będzie mógł korzystać w swoim projekcie. Nawet takim, jak aplikacja mobilna…
I tak dochodzimy do pewnego problemu, który wynika z licencji GPL (GPL v2.0), na której – podobnie jak WordPress – dystrybuowany jest Gutenberg, a która – w skrócie i pewnym uproszczeniu – wymusza, by oprogramowanie korzystające z rozwiązań dostępnych w ramach tej licencji było wypuszczane również z taką licencją. A to w pewnych sytuacjach – jak choćby aplikacje mobilne – może być problemem (choćby dlatego, ze często dodatkowe biblioteki są oprogramowaniem zamkniętym/komercyjnym). Stąd pomysł, by Gutenberg dystrybuowany był na dwóch licencjach – GPL v2.0 i MPL v2.0, co powinno nie tylko rozwiązać ten problem, ale i upowszechnić ten edytor…
- Wakacje składkowe ZUS a zawieszenie działalności gospodarczej, czyli uważaj, bo być może nie będziesz mógł skorzystać (w 2024) - 1970-01-01
- Przykładowy kalkulator wyceny usługi druku 3D, czyli nie tylko materiał się liczy - 1970-01-01
- Home Assistant 2024.10, czyli nowa karta „nagłówek” i niedziałający TTS w ramach usługi Google Cloud - 1970-01-01