Ostatnio koleżanka lekko się zdziwiła, gdy pewna reklama graficzna od ręki przeszła przez „automatyczną moderację” na Facebooku. Zdziwienie wynikało z tego, że na grafice było sporo tekstu, i zazwyczaj w takich sytuacjach przynajmniej pierwsze podejście kończyło się informacją, że grafika reklamowa nie może zawierać więcej niż 20% tekstu.
Trochę z koleżanką poszperaliśmy, i wszystko wskazuje na to, że ów limit z obowiązkowego stał się zalecanym, o czym pisze więcej choćby serwis SEJ (SearchEngine Journal). Zresztą podobne zalecenie znajdziemy w pomocy Facebooka:
Okazuje się, że obrazy zawierające mniej niż 20% tekstu są skuteczniejsze. W związku z tym zalecamy stosowanie krótkiego, jasnego i zwięzłego tekstu, aby przekaz przebił się do świadomości odbiorcy.
Zmiana sensowna, bo choć nie jestem facebookowym wyjadaczem, również jeśli chodzi o reklamy, to zdarzyło się oberwać z tego powodu…

- Dzięki wtyczce ShopMagic wdrożysz przypomnienie o płatności w WooCommerce, ale w wersji darmowej sensu ma to niewiele - 1970-01-01
- Microsoft Azure Speech CLI (SPX), czyli relatywnie tani i prosty sposób na transkrypcję (zamiana mowy na tekst) - 1970-01-01
- PayPal i TransferWise w kooperacji, czyli sposób na wypłatę dolarów z konta PayPal bez przewalutowania, ale z prowizją - 1970-01-01