Zacznę może od tego, że sam staram się wspieram potrzebujących, nie tylko „złotówkami” (wpłaty „od tak”, jak i choćby przy rozliczaniu rocznego PITa), ale i współpraca z niektórymi fundacjami… Więc i cel kryjący się za Ice Bucket Challenge – i innymi, nawet jeszcze durniejszymi formami – uważam za słuszny, choć już „dostawka” nie budzi u mnie aż tak pozytywnych emocji.
Pomijam już nawet pewną głupotę wylewania na siebie lodowatej wody – no chyba, że to trening przed zbliżającą się zimą i sezonem „dla morsów”. Bo w czym ma to pomóc przy realizacji przelewu? Co najwyżej go opóźni – bo trzeba się najpierw osuszyć/przebrać… ;-)
Spis treści w artykule
Ice Bucket Challenge
Oczywiście – takie wiadro lodowatej wody wylane na/przez osobę publiczną, czy przedstawiciela „jakiejś dużej firmy” daje rozgłos, i teoretycznie o problemie ma szansę dowiedzieć się większa grupa osób, niż gdyby ta sama osoba podała informację, że „taka i taką kwotę” wpłaciła na „taki i taki cel”.
Ale właśnie w tym rozgłosie, a konkretnie tym co go daje – w przypadku Ice Bucket Challenge jest to wspomniane wiadro zimnej (lodowatej) wody – kryje się główny problem…
Mamy zabawę „mniejszych bądź większych celebrytów” – często są to dawno zapomniane gwiazdeczki jednego sezonu, które próbują w ten sposób wrócić choćby na chwilę do gry… Mamy również zabawę/rozrywkę dla gawiedzi przed ekranem telewizora lub komputera… W końcu mamy też i przelew na konto fundacji zajmującej się konkretnym problemem…
Miby wszystko OK, ale:
- Patrząc na niektóre artykuły, czy wpisy na różnych blogach…
- Czytając poświęcone zagadnieniu komentarze, „twitty”, czy posty na Facebooku…
- Oglądając wzmianki w telewizji…
ciężko nie odnieść wrażenia, że cały „walor edukacyjny” został skutecznie przytłumiony „walorem rozrywkowym”, a więc i cała idea kryjąca się za akcją – w kontekście realizacji „społecznie słusznego celu” – poszła niczym para w gwizdek…
Nie ma tego złego…
Wbrew temu co napisałem powyżej, nie mam nic przeciwko i takiej formie – i tak co chwilę ktoś publicznie robi z siebie pajaca/wariata, i to bez żadnego sensownego powodu, więc czemu przy okazji nie podłączyć do tego jakiegoś szczytnego celu…
Można też po cichu, od serca…
W tym miejscu chciałbym oddać hołd licznej grupie osób która codziennie stara się nieść pomoc potrzebującym – ludziom, zwierzętom… Bo może ich praca nie jest tak „medialnie nośna”, to daje dużo więcej dobrego…
Dlatego, jeśli np. planujecie wylać za chwilę na siebie kubeł lodowatej wody – sprawdźcie lepiej, czy w okolicy nie ma choćby jakiejś fundacji, której przyda się Wasza pomoc… Na pewno większy będzie z tego pożytek, a i Wy zaoszczędzicie na ew. lekach na przeziębienie… ;-)
ALS, czyli stwardnienie zanikowe boczne
Celem/istotą akcji Ice Bucket Challenge – oczywiście poza oblewaniem się wodą – jest pomaganie osobom chorym na ALS, czyli stwardnienie zanikowe boczne.
Jeśli chcecie pomóc – możecie to zrobić bez czekania „na nominację”, jak i oblewania się zimną wodą. W tym celu wystarczy, że dokonacie wpłaty dowolnej kwoty np. na konto fundacji Dignitas Dolentium:
Nr rachunku: 61 1240 4432 1111 0000 4721 0358
Dignitas Dolentium
34-400 Nowy Targ
ul. Gorczańska 26Przelewy zagraniczne
IBAN: PL61124044321111000047210358
SWIFT/BIC: PKOPPLPW
PS. Średnio przemawia do mnie czasem pojawiający się argument, że owe wiadro lodowatej wody ma na celu uświadomienie osobie oblanej jak czuje się osoba chora na ALS…
- Zero Trust od Cloudflare, czyli prosty i bezpieczny sposób na dostęp do lokalnych zasobów z zewnątrz, bez publicznego adresu IP i otwierania portów na routerze - 1970-01-01
- Home Assistant i integracja z IMGW-PIB, czyli tworzymy automatyzację z powiadomieniami bazując na sensorach zagrożenie i alarm powodziowy - 1970-01-01
- Home Assistant 2024.9 i kolejne przydatne nowości w widoku „sekcje”, dzięki którym jeszcze lepiej można dopasować wygląd - 1970-01-01