Na początku roku napisałem artykuł „YI 1080p Home Camera to bardzo fajna i tania kamera WiFi, która po wgraniu Yi-Hack zyskuje jeszcze większe możliwości”, w którym skoncentrowałem się nie na samej kamerze (YI 1080p Home Camera), ale na wgrywaniu alternatywnego oprogramowania do kamery (Yi-Hack). Minęło kilka miesięcy, i alternatywne oprogramowanie z opcji stało się właściwie koniecznością, jeśli nie chcemy płacić subskrypcji za korzystanie z kamer YI.

Wszystko za sprawą aktualizacji oficjalnej aplikacji YI Home, która w obecnej wersji (5.x) właściwie uniemożliwia sensowne korzystanie z kamer bez wykupionej subskrypcji. Bo pomijając bezsensowne zmiany w samym funkcjonowaniu aplikacji (np. brak podglądu obrazu z kamery w „pływającym oknie”, problemy z przewijaniem i ogólne problemy z działaniem/ergonomią) ktoś tam chyba postanowił, że pora spróbować spieniężyć użytkowników kamer, pozbawiając ich (tych niepłacących) nawet 6-sekundowych nagrań z alarmami. Wprawdzie od czasu wprowadzenia nowej wersji opcja ta czasem się pojawia, ale to chyba zależy od kaprysu kogoś w firmie YI Technology. Na obecną chwilę mam 3 kamery tej firmy i na tym chyba koniec, nawet jak wycofają się z tych absurdalnych zmian. Dobrze, że chociaż alternatywnego oprogramowania nie zablokowali. Ale to najpewniej kwestia czasu lub… umiejętności.

(!) Zgłoś błąd na stronie
Pomogłem? To może postawisz mi wirtualną kawę?
LUTy dla D-Cinelike (DJI Mini 3 Pro, DJI Avata, OSMO Pocket) od MiniFly
Wdrożenie Omnibusa w sklepie na WooCommerce
Jak (legalnie) latać dronem w Kategorii Otwartej
Patryk