Niecałe 2 lata temu pisałem, że z oferty SparkPost zniknęły bezpłatne konta z limitem 100 000 wiadomości miesięcznie (dla nowych użytkowników). Jednocześnie aktualni (na tamten czas) użytkownicy tych kont otrzymali zapewnienie, że warunki w ich przypadku zostaną zachowane. I jak to z obietnicami tego typu często bywa, są po to by… je łamać.

Koniec bezpłatnych kont w SparkPost

SparlPost rozsyła właśnie do “starych użytkowników” bezpłatnych planów informację, że konta w aktualnej formie będą funkcjonować tylko do 15 września 2019. Do tego dnia należy zdecydować się na jedno z nowych, płatnych kont, lub nastąpi automatyczne przejście na pakiet “test”, który oferuje 500 wiadomości e-mail miesięcznie, z dziennym limitem w wysokości 100:

On or before September 15, 2019, you will need to login to your SparkPost account and select a currently available plan. If you have not taken action by this date you will be automatically moved to a “Test” plan which provides 500 messages per month.

(…)

On or before September 15, 2019, any customer on an old “Free” plan will need to select from one of our currently available plans to continue using SparkPost. You can continue using SparkPost for free on our “Test” plan, with limits of 500 emails/month and 100 emails/day.

500 wiadomości w wielu przypadkach może i wystarczy, ale sporo osób – w tym i ja – będzie musiało niebawem zdecydować się albo na pakiet płatny (od 20 $ za 50 000 wiadomości) lub zdecydować się na inne rozwiązanie.

W moim przypadku pewnie większość usług przełączę na usługę MailGun, która obecnie pełni funkcję usługi zapasowej. Zwłaszcza że cały czas jest tam bezpłatny limit w wysokości 10 000 wysłanych wiadomości e-mail w miesiącu.

Być może większy nacisk przyłożę do usługi Amazon Simple Email Service (Amazon SES), gdzie wysłanie 1000 wiadomości e-mail kosztuje (w uproszczeniu) 0,10 $. Ew. Alibaba Cloud z ich Direct Mail – 1000 wiadomości za 0,29 $. Alibaba Cloud wychodzi drożej, ale pracuje mi się na ich rozwiązaniach całkiem dobrze, dlatego to właśnie tam korzystam z np. z usługi Object Storage Service (OSS), czyli odpowiednik Amazon Simple Storage Service (Amazon S3).