Lata biegną, co chwile ktoś ogłasza erę „post-coś”, a poczta e-mail jak była jednym z moich podstawowych narzędzi (nie tylko) pracy, tak jest nadal. Przez lata nazbierało się też całkiem sporo różnych kont, i choć staram się je „wzajemnie integrować”, to jednak nawet jeśli tylko na części z prawie 150 domen jakie mam miałbym podstawowe konta, to robi się z tego spora gromadka… Stąd z poczty w przeglądarce korzystam właściwie tylko w awaryjnych sytuacjach, a na co dzień nie wyobrażam sobie pracy z programem pocztowym. I tak od dawna na laptopie i komputerze towarzyszy mi program Mozilla Thunderbird, z którego cały czas korzystam, mimo kilku raczej nieudanych i krótkich romansików z innymi (web)aplikacjami.
Spis treści w artykule
Thunderbird: Reaktywacja
O ile przeglądarka Firefox cały czas (dość) prężnie się rozwija, to ciężko nie odnieść wrażenia, że w przypadku Thunderbirda mamy od kilku lat stagnację. Zwłaszcza w kanale stabilnym, bo w przypadku wersji beta można jeszcze powiedzieć, że mamy do czynienia z jakimś życiem, z jakimiś zmianami, choć nie wiem, czy takimi jakich bym oczekiwał. Choć jest jakby nowocześniej:
Nie chodzi o to, że spodziewałbym się w niej nie wiadomo jakich bajerów, bo w końcu to program pocztowy, i ma być prosty i szybki. Właśnie – ma być szybki. A z tym w przypadku Thunderbirda różnie bywa, zwłaszcza przy większej ilości kont IMAP i archiwum wiadomości z kilku(nastu?) lat.
Nowy Thunderbird, dodatkowa ekipa
Ale być może jest szansa, że coś w tym temacie się zmieni, że projekt jednak nie został zredukowany wyłącznie do poprawek bezpieczeństwa. Wczoraj na blogu Mozilli poświęconym programowi Thunderbird pojawiła się informacja o wydaniu nowej wersji, która przynosi spore odświeżenie interfejsu użytkownika.
Ale chyba ważniejsze jest to, że do projektu dołączyła nowa osoba, a to dopiero początek, bo do ekipy mają niebawem dołączyć kolejne osoby.
Trzymam kciuki, bo ile bym się miodu nie naczytał o jakichś nowszych programach, to po krótkiej zabawie szybko się okazuje, że to tylko ładnie wyglądające wydmuszki, które na pewno nie mają szans zastąpić mi „starego i dobrego” Thunderbirda.
- Wakacje składkowe ZUS a zawieszenie działalności gospodarczej, czyli uważaj, bo być może nie będziesz mógł skorzystać (w 2024) - 1970-01-01
- Przykładowy kalkulator wyceny usługi druku 3D, czyli nie tylko materiał się liczy - 1970-01-01
- Home Assistant 2024.10, czyli nowa karta „nagłówek” i niedziałający TTS w ramach usługi Google Cloud - 1970-01-01