Tag: plany taryfowe
Wszystkie
Zmiany w Orange Flex, czyli koniec Social Pass, ale więcej gigabajtów, oraz koniec zabawy z UNLMTD w najdroższym pakiecie
Patryk | 07.08.2024 | Wyrazy: 1018, znaki: 6031 | Mobile, Prasówka, Technologia, Telekomunikacja, Testy i recenzje, Wiadomości, Wydarzenia, Zakupy | 0
Kilka dni temu dostałem e-mail, że w ramach usługi Orange Flex nadchodzą zmiany. Często taki początek oznacza, że albo wprost będzie drożej, albo niby nie, ale będzie gorzej, czyli drożej, ale mniej wprost. Jednak nie tym razem. Tym razem zmiany nie tylko na lepsze, to jeszcze opcjonalne – można zostać przy dotychczasowych zasadach, a można (będzie) przejść na nową wersję oferty. I o ile w przypadku tańszych pakietów można ew. się zastanawiać, jeśli ktoś w ramach Social Pass wybija setki gigabajtów miesięcznie, to w przypadku najdroższego planu, z którego korzystam, nawet nie ma co się zastanawiać….
Najnowsze wpisy

Gen AI w Envato, czyli w ramach usługi Envato Elements mamy teraz dostęp do całego wachlarza narzędzi wspieranych przez AI

DJI Mini 5 Pro, czyli mały dron z klasą C0, a spore zamieszanie, bo niby sub250, a jednak waży powyżej 250 gramów

Dlaczego odpowiedni tusz jest kluczowy dla Twojej drukarki

W Home Assistant 2025.6 w końcu mamy przypisanie struktury menu bocznego (sidebar) do konta użytkownika, więc teraz pora jeszcze na kolory (motyw)

Prosta zmiana kontenera uprzywilejowanego na nieuprzywilejowany i odwrotnie w Proxmox za pomocą (bezpłatnego) skryptu
Newslog
Rozszerzone aktualizacje zabezpieczeń (ESU) systemu Windows 10 dla konsumentów za darmo, ale tylko dla korzystających z konta Microsoft do logowania się do systemu
W bezpłatnym planie MailerLite znowu cięcia – tym razem o połowę został zmniejszony limit subskrybentów
MakerWorld Commercial License Membership, czyli program wsparcia dla twórców modeli (i Bambu Lab), oraz szansa na komercyjne licencje
Bezpłatne konta w UptimeRobot tylko do użytku prywatnego (niekomercyjnego), czyli rozstania nadszedł czas
Matt Mullenweg (Automattic) kontra WP Engine, czyli gdy tak się zagapisz w źdźbło w oku brata swego, a belki w oku swoim nie dostrzegasz


