Przy okazji testu powerbanku Xiaomi NDY-02-AN 10 000 mAh otrzymałem kilka (za)pytań dotyczących sprzętu wykorzystanego do testów – w przypadku miernika USB (KCX-017) raczej wątpliwości nie było, bo jakiś czas temu był już opisywany, to pytania dotyczyły „tajemniczego dynksa podłączonego do miernika”, więc chyba warto napisać coś więcej i o tym… urządzeniu.
USB mini discharge resistor load 2A/1A with switch
Jest to po prostu relatywnie prosty układ z 2 opornikami, za pomocą którego możemy obciążyć np. ładowarkę czy powerbank (symuluje urządzenie, np. telefon/tablet).
Mamy tu port USB, i do wyboru – za pomocą przełącznika – 2 tryby pracy, 5 V, 1 A (po prawej miernik KCX-017):
5 V, 2 A (po prawej miernik KCX-017):
Sam korzystam z tego do sprawdzenia realnej pojemności powerbanków, natężenia (A) uzyskanego z ładowarki, czy też jakości kabla USB.
I teraz to co chyba najlepsze, czyli cena – układ np. w serwisie AliExpress dostaniecie za niecałego dolara, i to już z wysyłką, więc chyba nawet nie ma co się zastanawiać, nawet jakby miał przez większość czasu leżeć w szufladzie…
- Wakacje składkowe ZUS a zawieszenie działalności gospodarczej, czyli uważaj, bo być może nie będziesz mógł skorzystać (w 2024) - 1970-01-01
- Przykładowy kalkulator wyceny usługi druku 3D, czyli nie tylko materiał się liczy - 1970-01-01
- Home Assistant 2024.10, czyli nowa karta „nagłówek” i niedziałający TTS w ramach usługi Google Cloud - 1970-01-01
Fajne i proste ustrojstwo :)
Tylko żeby komuś nie przyszło do głowy bezpośrednie obciążanie tym układem akumulatora od telefonu bo nie ma tu układu odcinającego obciążany układ przy pewnym napięciu. A nowoczesne akumulatory baaaaaardzo nie lubią głębokiego rozładowania.
Już zamówiłem i będę testowa powerbank z Auchan ;P
Bezpośrednio do baterii to chyba nikt nie będzie podłączał – na wejściu jest port USB, a tym samym jego obejście wymaga już jakiejś wiedzy, i ta wiedza powinna też wystarczyć do tego, by nic takiego nie robić. Nie wiem też, czy przypadkiem baterie/akumulatory (Li-Ion, LiPo/Li-Po) jednak nie mają jakiegoś tam małego układu monitorującego, gdyż w ich przypadku faktycznie w przypadku niekontrolowanego rozładowania może dojść do uszkodzenia ogniw.
A jakiego miernika będziesz używał do tego rezystora/opornika?
Polecanego przez Ciebie KCX-017.
Choć przy tej prostej konstrukcji obciążenia można by się pokusić o zmonitorowanie układu dwoma multimetrami, ale nie dysponuje przyrządami podłączanymi do kompa a jak na razie nie chce mi się jak na laborce siedzieć i spisywać wyników do tabelki ;)….. Choc jak mnie kiedys bezsenność dopadnie to kto wie
Ten KCX-017 może do laboratorium się nie nadaje, ale kiedyś znajomy porównywał odczyty z niego z bardziej profesjonalnym sprzętem, to były relatywnie zbieżne, więc „do domu” jak znalazł, zwłaszcza że nie kosztuje majątku, i odpada – jak sam piszesz – zabawa z tabelkami w Excelu ;-)