Wszystko o limit czytania | Webinsider - Internet widziany od środka ™

Tag: limit czytania

Potrzymaj mi piwo, czyli Elon Musk znowu zmienia Twittera, wprowadzając limity „przeczytanych” wiadomości

Zacznę od tego, że przez długi czas Twitter był jedynym serwisem typu „media społecznościowe”, z którego faktycznie korzystałem. Głównie dlatego, że po odpowiedniej konfiguracji można szybko dowiedzieć się, co dzieje się na świecie, a nie – jak np. na Facebooku – co aktualnie porabia kot koleżanki widzianej ostatni raz na zakończeniu nauki w przedszkolu. Oczywiście nie był to nigdy serwis idealny, ale mimo wszystko dało się korzystać, nawet pomimo „lewackiej cenzury”, dla niepoznaki nazywanej „wolnością słowa”. Aż pewnego dnia nastał Elon, konkretnie Elon Musk i miotełka wymiotła „lewackich moderatorów” z Twittera. Na szczęście to nie oznacza, że wokół Twittera jest nudno, bo o to, by tak nie było, dba sam Elon… ;-)

Loading

Pin It on Pinterest