Wrócił system partnerski wFirma, i choć pewien niesmak (u mnie) pozostał, to nie ma co się obrażać, nie tylko na pieniądze

Nie wiem, kiedy dokładnie, ale się stało – ponownie wystartował program partnerski wFirma, czyli serwisu księgowości internetowej, z której korzystam od lat. I choć nie jest to jedyny program partnerski, z którego korzystałem i (znowu) korzystam, to ma dla mnie dość szczególne znaczenie. Nie tylko dlatego, że coś tam kiedyś dla mnie zarabiał, i to pomimo, że dla czytelników dawałem 80% zniżki na usługi wFirma, a więc sam zarabiałem dużo mniej, bo tylko procent od 20% ceny usługi, a nie od 100%.  Ale również dlatego, że „rozstanie” zostawiło pewien niesmak… Nie tylko w kontekście powrotu programu partnerskiego wFirma w nowym rozdaniu, a więc co było, to nie jest i nie pisze się w rejestr…

To, że straciłem wszystkich kiedyś poleconych, choć wtedy też prowizje miały być „wypłacane dożywotnio za każdym razem, gdy wykupuje pakiety wFirma” mogę zignorować, w końcu to nowy program partnerski, nawet jeśli tego samego podmiotu. Nawet jeśli tym razem takie same obietnice składają i oczywista jest myśl, czy za rok, czy dwa nie powtórzą tego numeru… Ale zamknięcie programu partnerskiego wFirma to też nierozliczone transakcje, i to nie te, co byłyby naliczone już po zamknięciu programu, ale te, które nie były prawidłowo rozliczane wstecz, w trakcie działania programu, a na temat, których z ekipą wFirma swego czasu trochę pisania było. Jest też haczyk co do rozliczeń, bo wymyślili sobie „dynamiczny okres kwartalny”:

Okres rozliczeń za prowizję w Programie Partnerskim jest kwartalny. Oznacza to, że pierwszą fakturę za prowizję można wystawić po trzech miesiącach od rejestracji do Programu Partnerskiego. Każdą kolejną fakturę będzie można wystawić po kolejnych trzech miesiącach od wystawienia poprzedniej faktury.

Ale co było, to… było, mam nadzieję, że teraz będzie lepiej. Więc tylko informacyjnie, że jak ktoś kiedyś korzystał z programu partnerskiego wFirma, to może zacząć korzystać ponownie, co zresztą sam uczyniłem.