Swoje paywalle uruchamiają kolejne serwisy, pragnąc monetyzować teksty (czytelników) nie tylko za pośrednictwem coraz mniej skutecznych reklam, ale wzorem gazet papierowych – opłatą za możliwość czytania. W większości przypadków paywalle równie szybko znikają, co się pojawiają, bo poza największymi wydawcami, z wierną grupą czytelników reszta boryka się z tym samym problemem – nawet nie tyle jak przekonać czytelnika by zapłacił, tylko by dostarczyć mu proste, wygodne i… uniwersalne narzędzie tego typu. Prób stworzenia jednej platformy, która by zrzeszała większą grupę wydawców było już kilka, ale zazwyczaj też kończyło się to klapą. Teraz za temat postanowiła się zabrać ekipa z Google, i tym razem może się to faktycznie udać…
Spis treści w artykule
Subscribe with Google
Nie chodzi o to, że ekipa z Google to jakieś midasy, że wszystko za co się wezmę zamienia się w złoto… Wręcz przeciwnie. Ale faktem jest, że obecnie większość użytkowników internetu ma konto Google, czy to na potrzeby poczty Gmail, serwisu YouTube, czy też smartfona z Androidem.
I jak można się spodziewać po Google, usługa „Subscribe with Google” będzie opierać się na naszym koncie Google, dzięki czemu niezależnie od serwisu w którym będziemy chcieli skorzystać z subskrypcji – zapłacimy za nią za pośrednictwem posiadanego konta Google, tak samo, jakbyśmy kupowali np. aplikację w Google Play.
Na razie usługa została wdrożona w kilku wybranych serwisach, ale już niebawem lista ma znacznie wzrosnąć. Czy, kiedy i na jakich zasadach będą mogły z niej korzystać pozostałe serwisy zapewne okaże się za jakiś czas…
Subscribe with(out) Facebook
Drugim serwisem, które ewentualnie typowałem na to, że mógłby stać się tego typu globalnym pośrednikiem był Facebook. Oczywiście tutaj Google ma gigantyczną przewagę w postaci najpopularniejszej wyszukiwarki (testy ze stron subskrybowanych mają pojawiać się wyżej w wynikach), ale Facebook w swoim serwisie (nadal jeszcze) skupia jednak całe rzesze użytkowników, a dla niektórych z nich jest właściwie całym internetem, z którego wychodzą… co najwyżej do toalety… ;-)
Był potencjał, ale na to już chyba za późno, zwłaszcza że obecnie więcej osób chyba interesuje się tym jak skasować swoje konto na Facebooku, niż jak je tam założyć. I choć monopol Google niekoniecznie mnie cieszy, to z tych dwóch niszczycieli współczesnego internetu zdecydowanie bliżej mi do Google niż Facebooka.


- Notepad++ i wtyczka Linefilter3, czyli prosty sposób na filtrowanie treści, np. logów serwera, nie tylko na prośbę prokuratury ;-) - 1970-01-01
- Poważny danych wyciek z ALAB Laboratoria – do internetu trafiły nie tylko dane osobowe, ale też i dane medyczne, i choć już jest grubo, to ponoć tylko zapowiedź prawdziwego armagedonu - 1970-01-01
- Prosty sposób na bezpłatny dostęp do płatnych ikon Font Awesome, czyli krótkie testy przed ewentualnym zakupem - 1970-01-01
Google stara się być wszędzie. Mają koszty na różne eksperymenty!
Tak, też mnie nie cieszy tak silna dominacja kilku (2-3) podmiotów, ale muszę uczciwie przyznać, że jak globalny paywall ma w ogóle sens, to właśnie od Google – prawie każdy ma konto Google, integracja treści z dominującą wyszukiwarką, dominujący systemem na urządzeniach mobilnych, globalny system płatności, i rozpychający się asystent głosowy…