Od kilku miesięcy latam dronem FPV. Choć chyba właściwsze by było, że staram się, bo ze względu na pogodę, tych lotów nie było specjalnie dużo. Jednak zima za nami, więc mam nadzieję, że teraz będzie tego więcej. Dużo więcej… Na start, trochę naiwnie myśląc, że w zimę polatam w domu (naiwnie, bo mam psy, które uznały, że drona jak nic trzeba „zneutralizować”, do tego latanie w domu, o ile nie mamy wielkiej hali, wymaga zdecydowanie większych umiejętności niż latanie w plenerze) wybrałem Meteor 75 ELRS od BetaFPV, czyli tzw. tiny whoopa na 1S. I jak się okazało, z tak małymi bateriami jest pewien problem…
Spis treści w artykule
VIFLY WhoopStor, czyli ładowarka z funkcją storage dla baterii 1S
Nawet nie tyle z samymi bateriami, ile z ładowarkami do nich, które zazwyczaj potrafią tylko i wyłącznie naładować takie baterie do pełna. I ma to sens, gdy ładujemy, by za chwilę polatać, ale gdy bateria ma chwilę poleżeć, to najlepiej by nie była ani za mocno rozładowana, ani do pełna naładowana. A niestety większość ładowarek 1S nie posiada opcji „storage”, czyli ładowania (lub rozładowania) baterii do odpowiedniego poziomu, czyli gdzieś w okolicach 3.85V.
Na początku radziłem sobie z tym, korzystając z tego, że ładowarka od BetaFPV ma funkcję pokazującą napięcie baterii, co można wykorzystać do powolnego jej rozładowania. Problem tylko w tym, że jest to czasochłonne, a do tego wymaga nieustającego pilnowania poziomu rozładowania baterii, bo można przesadzić.
Kolejny krok, po tym, gdy udało mi się kupić odpowiednie końcówki, by zrobić przejściówkę z BT2.0 na PH2.0, to wykorzystanie urządzenia URUAV DC-6S, które służy do rozładowywania baterii od 1 do 6S. Lepiej, bo nie musiałem pilnować dolnego zakresu, ale nadal wcześniej musiałem podładować baterię, by było z czego schodzić, a do tego na raz mogłem rozładowywać tylko jedną baterię.
VIFLY WhoopStor
W tym momencie na scenę wkracza VIFLY, ze swoją ładowarką WhoopStor, która nie tylko jest dedykowana do baterii 1S, ale ma też funkcję storage (ładowanie lub rozładowanie do odpowiedniego napięcia) i obsługuje nawet 6 baterii 1S na raz, na niezależnych kanałach, czyli część może doładowywać, a w tym samym czasie inne rozładowywać.
A jak dodać do tego cenę w okolicach 30 $, oraz obsługę złącza BT2.0, które wykorzystuje w swoich bateriach m.in. BetaFPV, to wręcz ideał. Niestety rzeczywistość szybko zweryfikowała marketing, bo okazało się, że wprawdzie baterie ze złączem BT2.0 są obsługiwane, ale nie są to prawdziwe gniazda BT2.0, a odpowiednio przycięte PH2.0, tak by dało się w nie włożyć baterię z końcówką BT2.0, czyli zdecydowanie nie tak, jak być powinno.
Stąd, choć ładowarkę kupiłem, jak tylko się pojawiła, to dokonałem zwrotu, jeszcze zanim została do mnie wysłana.
VIFLY WhoopStor v2
Ale w firmie VIFLY posypali głowę popiołem, przeprosili (wraz z ofertą zwrotu, lub obietnica dosłania za darmo poprawionej wersji, gdy już się pojawi) i jednocześnie zapowiedzieli, że jak ktoś potrzebuje BT2.0, to niech chwilę poczeka, bo będzie nowa wersja.
Jak zapowiedzieli, tak zrobili i po kilku tygodniach oczekiwania pojawiła się ładowarka VIFLY WhoopStor w odświeżonej wersji, z prawdziwymi gniazdami BT2.0 (VIFLY WhoopStor v2). Nie namyślając się długo, od razu dokonałem zakupu. Dzięki temu od kilku tygodni mam okazję, a właściwie to przyjemność, korzystać z tej ładowarki. I muszę przyznać, że spisuje się świetnie.
A z racji tego, że korzystam z baterii 1S o pojemności 450 mAh od razu zwróciłem uwagę i doceniłem jeszcze jedną zmianę, czyli inną orientację gniazd BT2.0, dzięki czemu w tej wersji nie ma problemu z tym, by ładować za jednym razem 6 baterii o takiej pojemności.
Obsługa jest banalna – jednym przełącznikiem ustalamy czy chcemy ładować do pełna, czy do storage. Drugim przełącznikiem zmieniamy typ baterii (4.20 V, czyli LV, lub 4.35 V, czyli HV). Przyciskiem pod ekranem ustawiamy prąd ładowania (zalecany to 1C baterii, dostępny w ładowarce od 0.2 do 0.9 A), a dłuższym przytrzymaniem uruchamiamy proces ładowania (lub rozładowania, zależy od wybranego trybu i poziomu naładowania baterii). Czerwone światełko przy gnieździe baterii wskazuje na ładowanie, pomarańczowe na rozładowywanie. Baterie można w trakcie pracy wkładać dynamicznie, czyli w dowolny momencie wyjmować i wkładać.
Parametry techniczne
VIFLY WhoopStor posiada 6 niezależnych kanałów do ładowania baterii 1S (PH2.0 i BT2.0), oraz czytelny ekran OLED, na którym mamy aktualne napięcia baterii, oraz informacje na temat trybu pracy.
Ładowarka do pracy – również w trybie rozładowania – wymaga zewnętrznego zasilania, które można dostarczyć za pomocą portu USB-C (9/12 V, PD3.0, QC2.0, BC1.2), lub złącza XT60, oraz standardowego wtyku DC (5.5*2.1 mm) w zakresie 7V-21V, co dla złącza XT60 oznacza to obsługę baterii od 2S do 5S (jako źródło zasilania). Trochę szkoda, że nie ma wsparcia dla 6S, ale najwidoczniej mieli ku temu powód…
USB-C (9/12V, PD3.0, QC2.0, BC1.2)
Zwracam uwagę, że zasilanie przez port UBS-C wymaga 9 lub 12 V, a więc ładowarki zgodnej z takimi standardami szybkiego ładowania jak PD3.0, QC2.0, BC1.2, czyli właściwie wszystkimi najpopularniejszymi. W przypadku napięcia 5 V ładowarka uruchamia się w trybie aktualizacji oprogramowania, o czym przekonałem się próbując na potrzeby zdjęć uruchomić ładowarkę z mojego powerbanku Xiaomi NDY-02-AN 10 000 mAh, co oczywiście się nie udało, bo ten powerbank akurat na wyjściu ma tylko 5 V.
Aktualizacja oprogramowania
Ale w ten sposób odkryłem, że ładowarka VIFLY WhoopStor ma również opcję prostej aktualizacji oprogramowania. Wystarczy podłączyć do komputera (USB 5 V), i przy zainstalowanych odpowiednich sterownikach (CH340) oprogramowanie do aktualizacji wykryje ładowarkę i pozwoli zaktualizować oprogramowanie.
Akurat robiąc dziś notatki do tego artykułu, zauważyłem, że pojawiła się nowa wersja (1.08), więc od razu dokonałem aktualizacji, i mogę potwierdzić, że proces jest bezproblemowy.
Czy polecam? Oczywiście, że tak
Raczej nikt, kto przeczytał ten tekst, nie powinien mieć wątpliwości, że zdecydowanie polecam ładowarkę VIFLY WhoopStor, każdemu, kto korzysta z baterii 1S. Zwłaszcza gdy korzysta z baterii ze złączami BT2.0 od BetaFPV.
I choć gdy ktoś posiada ładowarkę do „dużych baterii” (2-6S), może dokupić sobie płytkę pozwalającą na obsługę również nawet 6 baterii 1S, ale nie dość, że jest to rozwiązanie dość mocno ograniczone pod względem technicznym, to często też koszt takiej płytki – tylko dodającej obsługę 1S, i to w bardzo ograniczonym zakresie – jest porównywalny z kosztem ładowarki VIFLY WhoopStor, czyli 30 $ bez VAT, a więc ~36,89 $ z VAT w oficjalnym sklepie VIFLY w serwisie AliExpress.
Jedyne czego mi brakuje, to pamięć ostatniego ustawienia na natężenia (po uruchomieniu zawsze jest 0.2 A), oraz możliwości rozładowania baterii bez dodatkowego zasilania, co potrafi np. URUAV DC-6S, ale to akurat już prawie że fanaberia… ;-)
- Wakacje składkowe ZUS a zawieszenie działalności gospodarczej, czyli uważaj, bo być może nie będziesz mógł skorzystać (w 2024) - 1970-01-01
- Przykładowy kalkulator wyceny usługi druku 3D, czyli nie tylko materiał się liczy - 1970-01-01
- Home Assistant 2024.10, czyli nowa karta „nagłówek” i niedziałający TTS w ramach usługi Google Cloud - 1970-01-01