Na początku to miał być wręcz rutynowy artykuł o nowej wersji Home Assistant (2024.10), w której wśród różnych zmian, pojawiła się kolejna przydatna nowość, jeśli chodzi o zarządzanie wyglądem konkretnych sekcji. Życie jednak szybko to zweryfikowało, bo aktualizacja wysypała TTS (text-to-speech) m.in. w ramach usługi Google Cloud. Nadal działa TTS w ramach Google Transalte, ale tam głos jest taki, że… Jakby tego było mało, to pojawiły się ogólne problemy z komponentem Media Player (odtwarzanie mediów) w akcjach i skryptach. Chwilę po wersji 2024.10 pojawiła się wersja 2024.10.1, ale nic z tego, co wyżej opisałem, nie naprawiła.

Home Assistant 2024.10, czyli może i fajne te „nagłówki”, ale nie wiem, czy warte problemów z TTS

Dlatego zacznę od tego, że jeśli korzystasz z Media Player w automatyzacjach i skryptach, zwłaszcza w połączeniu z TTS w ramach usługi Google Cloud (ponoć TTS od Microsoftu też leży, ale nie testowałem, bo choć korzystam, to nie w Home Assistant) i jeszcze nie aktualizowałeś Home Assistant do wersji 2024.10, to się wstrzymaj. Ile? Nie wiem… Do kiedy? Nie wiem… Choć ptaszki ćwierkają, że jest szansa, że zostanie to naprawione w wersji 2024.10.2, która pojawić się powinna w najbliższy piątek. Ale czy tak faktycznie będzie, to obaczymy…

Karta „nagłówek” dla widoku „sekcje”

Nowość, z której zacząłem intensywnie korzystać właściwie od razu po aktualizacji, to nowa karta „nagłówek” dla nowego widoku, czyli „sekcje”. Jak sama nazwa wskazuje, umożliwia ona wyświetlenie nagłówka w dwóch wariantach – tytuł i podtytuł.

Tytuł sprawdzi się tam, gdzie chcemy wyraźnie zaakcentować nazwę danej sekcji, a podtytuł tam, gdzie ma to być dyskretniejsze, np. między modułami w ramach jednej sekcji.

To, co ważne i jednocześnie sprawia, że nowa karta „nagłówek” jest tak ciekawa, to szeroki wachlarz dodatkowych możliwości, porównywalny z kartą „kafelek”. A więc możemy nie tylko zdefiniować ikonę, czy kolory, ale też dodatkowe encje, które będą wyświetlane obok tytułu:

Dla mnie świetna sprawa, i już większość swoich widoków (pulpitów) przebudowałem, tak by korzystały z nowej możliwości.

Nieszczęsny TTS i Media Player

Tak szybko zacząłem wdrażać kartę „nagłówek”, że gdy się zorientowałem, że TTS w ramach Google Cloud nie działa, i ogólnie coś nie tak dzieje się z modułem Media Player w przypadku niektórych głośników (np. I2S w ramach ESPHome), że łatwiej było mi tymczasowo przerobić najważniejsze automatyzacje i skrypty na korzystanie z TTS w ramach Google Translate (przydało się duplikowanie modułów w najważniejszych automatyzacjach, dzięki czemu wystarczyło tylko wyłączyć te w ramach Google Cloud, a włączyć w ramach Google Translate), niż wycofywać zmiany związane z kartą „nagłówek”. Zwłaszcza że ona taka fajna… ;-)

O ile usługa TTS w ramach Google Cloud (tts.google_cloud_say) ogólnie nie działa, to w przypadku modułu Media Player niby wszystko działa, ale jego konfiguracja jest trochę utrudniona, bo od razu po wybraniu pojawia się informacja, że „klucz 'service’ nie jest oczekiwany lub nie jest obsługiwany przez edytor wizualny”:

W internecie widziałem, że niektórzy wskazują, że niektóre głośniki u nich działają normalnie, ale u mnie wszystkie, jakie mam, zgłaszają tego typu błąd. Na szczęście nie licząc tego błędu, samo odtwarzanie działa.

Nie analizowałem kodu, więc nie wiem, z czego wynikają te błędy, ale jakbym miał wskazać źródła problemów, to być może dla problemu z TTS nie bez znaczenia jest dodanie przeniesienie konfiguracji Google Cloud dla TTS (text-to-speech) i STT (speech-t-text) z YAML do GUI, czyli interfejsu graficznego. Jeśli tak, to świetnie, tylko konfiguracja YAML nie tylko była prosta, ale i działała… ;-)

(!) Zgłoś błąd na stronie
Pomogłem? To może postawisz mi wirtualną kawę?
LUTy dla D-Cinelike (DJI Mini 3 Pro, DJI Avata, OSMO Pocket) od MiniFly
Wdrożenie Omnibusa w sklepie na WooCommerce
Jak (legalnie) latać dronem w Kategorii Otwartej
Patryk