Ogólnie nie jestem jakimś szczególnym fanem tzw. mediów społecznościowych (social media).
- Raz – szkoda mi czasu na przebijanie się przez kolejne wrzuty zdjęć i filmów z kotkami, czy zdjęć właśnie przygotowane go obiadu.
- Dwa – ze znajomymi to wolę się jednak spotkać osobiście, a jak z kimś nie utrzymuje kontaktów „od podstawówki”, to najwidoczniej tak miało być…
Choć wiem – choćby patrząc po statystykach użytkowników tego typu portali – że jestem w swego rodzaju mniejszości, i stąd np. „jako Webinsider.pl” od niedawna mamy profil na Facebooku, Google+ i Twitterze (i korzystając z tej okazji serdecznie zapraszam na nasze profile :-)).
Pewien wyjątek zrobiłem dla Twittera, który dzięki odpowiednio dobranej grupie obserwowanych osób jest świetnym uzupełnieniem RSSów, i często najszybszym sposobem na dotarcie do najnowszych informacji.
Dziś będzie wpis o Twitterowej nowości, czyli właśnie wprowadzonych ankietach…
Twitter Polls, czyli głosowanie
Do niedawna użytkownicy Twittera chcąc przeprowadzić wśród obserwujących ankietę musieli albo umieszczać link do zewnętrznego serwisu, albo posiłkować się sztuczkami w stylu:
- Podaj dalej jeśli…
- Dodaj do ulubionych jeśli…
Teraz to się zmienia, bowiem Twitter udostępnił (cały czas udostępnia kolejnym użytkownikom) ankiety – nie jakieś rozbudowane molochy z 1000 pytań, ale z prostym prostym „tak” lub „nie” (choć nazwa przycisków może być inna).
W oknie tworzenia nowej wiadomości pojawił się nowy przycisk – głosowanie:
Po wybraniu tej opcji pojawią się 2 dodatkowe pola – odpowiadające 2 przyciskom, które zarazem są odpowiedziami w naszej ankiecie (choć ze względu na uproszczoną formę, to raczej określenie „sonda” byłoby tu właściwsze):
Po wysłaniu tak przygotowanej wiadomości oprócz treści zobaczymy również wyniki ankiety/sondy:
Jak widać choćby na powyższym obrazku – ankieta ma ograniczony, z góry narzucony czas swojej aktywności.
Od strony użytkownika wygląda to w ten sposób:
Zaznaczamy opcję i klikamy „zagłosuj”:
Niby prosta funkcja, a już widzę, że została bardzo ciepło przyjęta przez społeczność.
Za jakiś czas zobaczymy ile z tego to była tylko „ciekawość” (w końcu nowa opcja, a jak dodać do tego, że jeszcze nie wszyscy mają i można „błysnąć” ;-))), a na ile faktyczne zapotrzebowanie…
- Wakacje składkowe ZUS a zawieszenie działalności gospodarczej, czyli uważaj, bo być może nie będziesz mógł skorzystać (w 2024) - 1970-01-01
- Przykładowy kalkulator wyceny usługi druku 3D, czyli nie tylko materiał się liczy - 1970-01-01
- Home Assistant 2024.10, czyli nowa karta „nagłówek” i niedziałający TTS w ramach usługi Google Cloud - 1970-01-01