O tym, że mam laptopa, pewnie nawet nie każdy z najbliższych wie. Jak dodam, że korzystam z tego samego laptopa od ponad 13 lat (od lutego 2011), to pewnie niejedna z osób czytających podrapie się po głowie. A to wszystko możliwe głównie dlatego, że choć lubię moją Tosię (Toshiba Portage R700-1G0), to od dawna rzadko kiedy opuszcza szufladę. Po prostu na co dzień wolę korzystać z komputera stacjonarnego, a i nawet na krótkie wypady, na które kiedyś często laptopa zabierałem, to najczęściej telefon mi wystarcza. A Tosia… Zawsze jest gotowa, gdy awaryjnie potrzebuję skorzystać z komputera. I to mi wystarcza. Ale gdy ktoś jeszcze po głowie się nie podrapał, to być może zrobi to teraz, gdy dodam, że właśnie odebrałem paczkę z Francji, z nowym zasilaczem do mojego laptopa, w ramach bezpłatnego procesu wymiany zasilaczy. Tak, po ponad 13 latach od zakupu…
A wszystko dlatego, że kilka dni temu Dynabook, czyli firma, która obecnie jest właścicielem laptopowej części biznesu Toshiba, ogłosiła „program dobrowolnej wymiany zasilaczy AC zastosowanych w niektórych komputerach przenośnych marki Toshiba”. I tak się złożyło, że mój laptop, a co ważniejsze mój zasilacz, na taką wymianę się załapał. Tak więc nawet jeśli przez ponad 13 lat sprawował się dobrze… Nawet jeśli od jakiegoś czasu częściej niż ze standardowego zasilacza, korzystam z niewielkiego adaptera, pozwalającego mi zasilacz laptopa z ładowarki USB-C z fynckją Power Delivery (PD), postanowiłem dokonać zgłoszenie. Bo jednak czasem – zwłaszcza w domu – korzystam ze standardowego zasilacza, i skoro wymieniają, to jednak powód ku temu mają. A skoro mają oni, to mam i ja…
Chyba głównie po to, by przed napisaniem tej notatki móc sprawdzić, jak program wymiany faktycznie wygląda. A wygląda dobrze – wystarczy sprawdzić numery zasilacza, czy kwalifikuje się do wymiany, a następnie wysłać informację na jeden z adresów e-mail, przeznaczonych do kontaktów. Testowo wysłałem na europejski adres serwisowy Dynabook ([email protected]), jak i do autoryzowanego krajowego serwisu, czyli CSS Centrum Usług IT ([email protected]). Z obu adresów dostałem szybko odpowiedź. Ostatecznie wybrałem dalsze procesowanie zgłoszenia bezpośrednio przez Dynabook. Choćby po to, by sprawdzić, jak szybko przyjdzie nowy zasilacz z zagranicy. A przyszedł szybko, bo zgłoszenie (e-mail) wysłałem w poniedziałek, a dziś już odebrałem nowy zasilacz.
W wiadomości dobrze od razu podać numer seryjny i numer katalogowy zasilacza (oba numery są na zasilaczu), oraz numer seryjny laptopa (jest na laptopie), oraz podać adres do dostawy, najlepiej wraz z numerem telefonu (dla kuriera).
- Wakacje składkowe ZUS a zawieszenie działalności gospodarczej, czyli uważaj, bo być może nie będziesz mógł skorzystać (w 2024) - 1970-01-01
- Przykładowy kalkulator wyceny usługi druku 3D, czyli nie tylko materiał się liczy - 1970-01-01
- Home Assistant 2024.10, czyli nowa karta „nagłówek” i niedziałający TTS w ramach usługi Google Cloud - 1970-01-01