Z racji tego, że strona istnieje już od jakiegoś czasu, to za nami zarówno zmiana nazwy (adresu strony), jak i kilka(naście?) motywów, i pewnie dziesiątki, jak nie setki „przetestowanych” wtyczek. Oczywiście w tym czasie zmieniał się również i sam WordPress – z relatywnie prostej platformy blogowej stał się dojrzałym CMSem, dla którego nie straszne są właściwie dowolne zadania, takie jak sklepy internetowe, platformy edukacyjne… Oczywiście taki „bagaż doświadczeń” czasem daje o sobie znać…
Spis treści w artykule
WordPress i niewidzialny cytat
Webinsider.pl działa od 2 lat, i powstał na bazie – jak to często bywa – mojego prywatnego bloga. Taka zmiana to nie tylko modyfikacja wyglądu (nowy motyw), dodanie nowych funkcji, ale też i sposobu prezentowania treści – z czasem jedne elementy się porzuca, a inne się „tylko” zmienia. Ale stopniowo staram się wracać do najstarszych wpisów, by je dopasować do obecnie obowiązujących na stronie standardów (wytycznych).
Jednym z takich wpisów, za które się ostatnio zabrałem „Wall Street, czyli bajka o małpach”. Niby nic trudnego, bo to tylko jeden akapit tekstu i cytat, więc całość miała potrwać dosłownie chwilę. Jak się okazało nic z tego – bo niby wpis prosty jak…, to z jakichś powodów nie wyświetlał się cytat – zupełnie jakby go nie było.
I to mimo tego, że sam wpis wydawał się być jak najbardziej poprawny. Mało tego – wykasowałem z niego całą treść i wstawiłem „lorem ipsum” zaczynając od zera:
I choć zarówno w edytorze graficznym i tekstowym wszytko wyglądało poprawnie – cytatu nie było widać (również w źródle strony, tak jakby go w ogóle miało nie być):
Przed rozpoczęciem jakichś bardziej drastycznych testów postanowiłem skopiować zawartość wpisu 1:1 do innego wpisu (zmieniając tylko dla rozróżnienia subtytuł):
I oczywiście – bo jakże by inaczej – wszystko było w porządku:
W tym momencie postanowiłem sklonować stronę pod nowy adres, tak by prace nad poszukiwaniem przyczyny nie przeszkadzały w prawidłowym działaniu strony, i… Najpierw wyłączyłem wszystkie (!) wtyczki – bez zmian. Skasowałem wszystkie modyfikacje motywu, a w końcu przełączyłem się z motywu potomnego (child theme) bezpośrednio na motyw bazowy (Extra od Elegant Themes), i… dalej bez zmian. Pomogła dopiero zmiana motywu na inny – wtedy wszystko wróciło do normy, cała treść wyświetlała się prawidłowo – ale to nie było rozwiązaniem, którego szukałem/oczekiwałem.
Cytat, który nie chce przestać być cytatem
Przeglądając listę wpisów zauważyłem, że w przypadku kilku z nich obok nazwy znajduje się symbol cytatu:
Wpisów tak oznaczonych nie było dużo – raptem 13, i problem dotyczył każdego z nich. Ikona symbolizująca cytat oczywiście oznaczała format wpisu „cytat”, jeden z kilku dostępnych w standardzie w WordPressie. Było to o tyle dziwne, że w edycji każdego z nich była zaznaczona opcja, że jest to standardowy wpis, w standardowym formacie. Szybka zmiana na „cytat”, zapisanie i ponowna zmiana na „standard” niestety nic nie dała.
Uznałem, że być może w przypadku tej „parszywej trzynastki” coś się może w bazie „przyblokowało”, i tu trzeba będzie ręcznie skorygować format wpisu. No i już miałem przed oczami wizję pisania jakiegoś skomplikowanego zapytania do bazy danych (akurat sporo można zmienić prostym zapytaniem, to jeśli mnie pamięć nie myli, z formatem wpisu jest trochę więcej zabawy), gdy pomyślałem sobie, że skoro jest wpisów tak mało, to może nie ma co silić się na jakiegoś SQLowego potworka, a wystarczy „na chama” do pliku functions.php wrzucić jedną małą linkę kodu… na każdy problematyczny wpis (zamiast „12345” należy podstawić faktyczny ID wpisu):
set_post_format( '12345' , 'post-format-standard');
Na szczęście to zadziałało, i wpis standardowy stał się… prawdziwym wpisem standardowym:
Zastanawiając się nad przyczyną, dlaczego wpis wisiał jako cytat na liście wpisów, co jak się okazało było przyczyną dlaczego nie wyświetlał się pierwszy – o ironio – cytat. Być może to kwestia tego, że w WordPressie tzw. slug wpisów wygląda tak:
- Format standardowy: post-format-standard
- Cytat: post-format-quote
A w motywie Extra jest to:
- Format standardowy: et-post-format-standard
- Cytat: et-post-format-quote
A może jednak to tylko nic nieznaczący – przynajmniej dla tego przypadku – szczegół, zwłaszcza że nie udało mi się ponowić tego problemu, nawet zmieniając format wpisu na „cytat”, czy to w trybie edycji, czy za pomocą modyfikacji w bazie danych, co może sugerować, że równie dobrze może to być sprawka jakiegoś wcześniejszego motywu… Może kiedyś, w wolnej chwili skorzystam z kopii zapasowej i przyjrzę się sprawie dokładniej, ale na razie ważne dla mnie jest to, że wszystko działa (wyświetla się) już prawidłowo.
- Wakacje składkowe ZUS a zawieszenie działalności gospodarczej, czyli uważaj, bo być może nie będziesz mógł skorzystać (w 2024) - 1970-01-01
- Przykładowy kalkulator wyceny usługi druku 3D, czyli nie tylko materiał się liczy - 1970-01-01
- Home Assistant 2024.10, czyli nowa karta „nagłówek” i niedziałający TTS w ramach usługi Google Cloud - 1970-01-01