Dopiero co pisałem o WordPressie 4.9.2, o wstrzymanej „na chwile” aktualizacji 4.9.3, a już mamy wersję 4.9.4, która koryguje problemy z automatyczną aktualizacją, które mogły się pojawić wraz z wersją 4.9.3 – tak przynajmniej wynika z informacji o najnowszej aktualizacji…
Spis treści w artykule
WordPress i brak aktualizacji w panelu
O wersji 4.9.2 pisałem przy okazji pewnej „podatności”, która może ułatwić atak DoS (przeciążenie serwera) na stronę działającą na WordPressie. Kilka godzin po tym artykule pojawiła się wersja 4.9.3, która coś tam załatała, ale nie to o czym pisałem, bo to nie błąd w zabezpieczeniach, i nie tyle samego WordPressa, co ewentualnie niewydajność hostingu… Jak zwał, tak zwał – warto pomyśleć o ograniczeniu dostępu do „problematycznych” zasobów.
W nocy na mojej skrzynce e-mail zaczęły pojawiać się informacje o automatycznej (!) aktualizacji WordPressa z wersji 4.9.3 do wersji 4.9.4, co może trochę dziwić w świetle informacji, że powodem tak szybkiej kolejnej aktualizacji jest problem z automatyczną aktualizacją, jaki pojawił się w wersji 4.9.3 WordPressa:
From the WordPress 4.9.4 release post: This maintenance release fixes a severe bug in 4.9.3, which will cause sites that support automatic background updates to fail to update automatically, and will require action from you (or your host) for it to be updated to 4.9.4.
Nie wiem, u mnie strony same zaktualizowały się z 4.9.2 do 4.9.3, a teraz do 4.9.4 – bez żadnych problemów. No prawie…
Gdy aktualizacji nie widać
Prawie bez problemów, bo w przypadku jednej (!) strony zauważyłem, że nie dość, że WordPress nie zaktualizował się do wersji 4.9.3, a później do wersji 4.9.2, to utknął na wersji 4.9.2, i to bez możliwości bezpośredniej aktualizacji z poziomu panelu WP-Admin:
Raczej nie podejrzewam, by przyczyną był błąd naprawiany w 4.9.4, bo „utknięcie” nie nastąpiło na 4.9.3, a na wersji 4.9.2, której zgłoszony błąd nie dotyczył. Raczej to wina hostingu, bo jest to strona na serwerze, którym nie zarządzam bezpośrednio, i być może brak jakiegoś modułu (w PHP), czy „zadziałała” jakaś inna blokada. W każdym razie jest to dobra okazja, by napisać jak sobie w takiej sytuacji radzić.
Najprościej… pobrać nową wersję WordPressa bezpośrednio ze strony wordpress.org (link do wersji w języku polskim), i po rozpakowaniu wrzucić bezpośrednio na serwer. Jeśli nie wiecie jak to zrobić, to najprościej skontaktować się z kimś kto opiekuje się Waszą stroną i/lub serwerem, ewentualnie możecie napisać do pomocy dostawcy hostingu. Jeśli instalowaliście WordPressa przy pomocy instalatorów dostępnych w przypadku większości hostingów (np. Softaculous, Installatron), to zapewne również z ich poziomu można dokonać aktualizacji.
W moim przypadku postanowiłem wcześniej sprawdzić jak to wygląda z mojego systemu to zdalnego (i masowego) zarządzania stronami na WordPressie. I tu niespodzianka , bo o ile sam WordPress nie widział aktualizacji 4.9.3 i 4.9.4, to w panelu do zdalnego zarządzania aktualizacja była widoczna. I nawet przebiegłą bez problemów:
W każdym razie nie ma co panikować w takiej sytuacji, bo nawet ręczna aktualizacja nie jest specjalnie trudna. Natomiast w świetle informacji na stronie aktualizacji WordPressa zalecam sprawdzić, czy Wasz WordPress zaktualizował się do najnowszej wersji (4.9.4). Bo nawet jeśli ja na swoich stronach nie zaobserwowałem takiego problemu, to jednak zgłoszenie błędu nie wzięło się znikąd. Zwłaszcza, że w efekcie powstała poprawka… ;-)
- Wakacje składkowe ZUS a zawieszenie działalności gospodarczej, czyli uważaj, bo być może nie będziesz mógł skorzystać (w 2024) - 1970-01-01
- Przykładowy kalkulator wyceny usługi druku 3D, czyli nie tylko materiał się liczy - 1970-01-01
- Home Assistant 2024.10, czyli nowa karta „nagłówek” i niedziałający TTS w ramach usługi Google Cloud - 1970-01-01
CIekawo. Taki duży zespół, zna swoją sprawę, a robi takie gówno. Chyba nie można przetestować wersję przed jej wydaniem?
Nie wiem jak duży jest „wewnętrzny zespół testowy”, ale zakładam, że jakiś jest. Do tego mamy wersje takie jak beta czy RTM/RC, więc… Inna sprawa, że akurat u mnie na żadnej ze stron nie wystąpił ten problem, i wszystkie strony (poza jedną, o której pisałem, ale ona utknęła na starszej wersji, i mam wrażenie, że z nią zawsze jest taki problem) ładnie same zaktualizowały się z 4.9.2 przez 4.9.3 do 4.9.4 (dostaje powiadomienia o automatycznych aktualizacjach). Gdybym nie przeczytał „alarmującego” komunikatu – bo w końcu potencjalny brak aktualizacji to może być duży problem – to bym nawet nie wiedział, że taki problem – potencjalnie – się pojawił.