Przez ostatnich kilka lat wspierałam moich klientów w przygotowaniu i sprzedaży materiałów cyfrowych. Jednym z najczęściej przewijających się typów takich produktów był e-book. Testowaliśmy przy tym rozmaite formaty: od poziomych prezentacji rodem z PowerPointa, poprzez zwyczajne dokumenty tworzone w domyślnym formacie Worda (pionowy A4), aż po pliki w rozmiarze 148×210 mm (zwykły A5) lub 144×206 mm (zmniejszony A5, stosowany często w druku). Po analizie sprzedaży i opinii doszłam do wniosku, że ten ostatni jest najlepszy z kilku względów.
Spis treści w artykule
Dlaczego warto tworzyć e-booki w formacie pionowy A5?
Od czasów szkolnych jesteśmy przyzwyczajani do tego, że książka ma kartki ułożone pionowo. Kolumna tekstu, którą można objąć wzrokiem – ułatwia czytanie ze zrozumieniem. Kwadratowe lub ustawione w poziomie prostokątne kartki są domeną treści o tematyce artystycznej. Czasami stosuje się je też w pozycjach, w których znaczną część zawartości stanowią rysunki techniczne. Standardowo jednak – kartka w kształcie pionowego prostokąta jest dla nas czymś standardowym i najbardziej naturalnym.
W przypadku e-booków – czyli książek do czytania na ekranie stanowiącym zwykle poziomy prostokąt – wielu z nas spodziewa się treści, która podczas czytania znajdzie się w centralnym punkcie ekranu. Równocześnie – to A4 jest domyślnym formatem wielu programów do edycji tekstu, co sprawia, że na rynku pojawia się sporo e-booków właśnie w takim formacie. Przy e-bookach, w których poza treścią pojawia się rozbudowana grafika, często spotyka się natomiast dokumenty wygenerowane z programów do prezentacji multimedialnych. W tego typu programach – domyślne ustawienia często prezentują poziomy prostokąt w proporcji 16:9. I choć chyba zarówno wszystkie edytory tekstu, jak i wszelkie programy umożliwiające tworzenie prezentacji, umożliwiają zmianę rozmiaru na dowolny – to osoby tworzące e-booki dość rzadko edytują rozmiar swoich plików.
Jak to się dzieje, że format A5 automatycznie czyni e-booka przyjaźniejszym?
Dziś mamy dostęp do tak wielkich zasobów treści, że nie jesteśmy w stanie ich wszystkich przeczytać i przeanalizować. Szukając informacji na konkretne tematy – chcemy, by były podane w wygodnej formie. W związku z tym – niezależnie od bogactwa, jakie przekazujemy w udostępnianych materiałach, powinniśmy zwracać uwagę na wygodę odbiorców. Z mojej analizy sprzedaży e-booków w różnych branżach – pion wygrywa z poziomem, a format A5 wygrywa z formatem A4.
Oto kilka powodów i dowodów na to, że lepiej sprawdzają się e-booki zapisywane w pionowym formacie niż w poziomym:
- Teksty umieszczane na blogach i w różnego rodzaju serwisach informacyjnych są dzielone na kolumny, co wynika z testów eye-trackingowych pokazujących, jak czytają internauci
- Coraz częściej treści z internetu czytamy na smartfonach, a tam wszystkie standardowe treści odbieramy zwykle w pionie (wystarczy pomyśleć o tym, jak czytamy smsy – chyba nikt nie odwraca komórki o 90 stopni, by czytać je w poziomie)
- Lepiej przyswaja się zdania, które można objąć wzrokiem (twórcy prasy dostrzegli to już w XIX wieku i zaczęli dzielić druk na kolumny)
A oto powody, dla których A5 wygrywa z A4, czyli co sprawia, że średnie, jest lepsze od dużego:
- Mniejsze porcje są łatwiej przyswajalne, a każda strona to zawsze pewien etap czytania książki/e-booka, który pozwala odbiorcy na oddech
- Przeciętna prędkość czytania dorosłego człowieka kształtuje się na poziomie 180-250 słów/minutę. Tyle mniej więcej znajduje się na stronie A5, a na stronie A4 można ich zmieścić już 737 (w obu przypadkach testowałam font Calibri w rozmiarze 11 z tekstem „lorem ipsum”, jeśli na obu kartkach zostawimy te same marginesy) – po przeczytaniu każdej strony, naturalne jest oderwanie na chwilę wzroku od czytanej treści – lepiej więc odpoczywać co minutę, niż co trzy
- Znormalizowany arkusz redakcyjny zawiera 1800 znaków, co – przy stosowanym często domyślnie ustawieniach (Calibri rozmiar 11) pokrywa się z liczbą znaków, które można zapisać na kartce A5
- Kartka w formacie A5 mieści się na ekranie standardowego laptopa w całości w powiększeniu 100%, a w przypadku kartki A4 – konieczne jest pomniejszenie jej do około 64% (przy ekranie 15 cali)
I jeszcze kilka cech, które sprawiają, że A5 jest lepsze od A6, czyli formatu mniejszego o połowę:
- Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że rozmiar czcionki/fontu w tekstach jest dość określony – wiemy, kiedy litery są „normalne”, a kiedy za duże lub za małe. I choć do pewnego stopnia można w tym żonglować, to jednak przy powiększeniu na cały ekran kartki w rozmiarze A6, zwrócimy uwagę na duże litery i może nawet wyda nam się, że treści na stronie jest zbyt mało.
- Zbyt mała rozpiętość między początkiem a końcem każdego wersu zmniejsza liczbę zdań, które jesteśmy w stanie zmieścić w jednej linijce. Konieczność przejścia do następnej linijki w środku każdego zdania może przyczynić się do zagubienia wątku.
Rozmiar A6 nie sprawdzi się raczej przy wnikliwych tekstach e-booków, jest jednak dobry, gdy tworzymy fiszki lub innego rodzaju karty, z których każda jest do osobnego użytku. Ze względu na coraz większy udział czytania treści z urządzeń mobilnych – format ten nie jest zupełnie do skreślenia. W moim odczuciu jednak format A5 będzie lepszy, szczególnie w przypadku dłuższych treści.
Wyżej przedstawione atuty są oparte na mojej opinii i obserwacji sprzedaży e-booków w różnych formatach. Dodatkowym aspektem, który sprawia, że lepiej wybrać pomniejszony A5 zamiast zwykłego, jest fakt, że taki e-book łatwiej później przygotować do sprzedaży w wersji papierowej. Zauważyłam też, że odbiorcy częściej udzielają pozytywnych opinii przy takich e-bookach. Trzeba jednak pamiętać, że moja analiza na pewno nie objęła całego rynku, a wpływ na odbiór z pewnością miała też prezentowana treść.
Gdy więc ktoś chciałby mnie spytać, w jakim formacie stworzyć e-book – odpowiedziałabym z przekonaniem, że najlepszy i najwygodniejszy będzie, znany z tradycyjnych książek, format A5. Różnicą mogą być jednak marginesy – przy e-bookach zamiast marginesów lustrzanych, można stosować takie same z każdej strony (np. 2 cm) lub z przesunięciem ściany tekstu nieco wyżej, tak, by uwzględnić miejsce na numer strony (margines prawy i lewy po 2 cm, górny 1,8 cm, a dolny 2,2 cm).
- Wypełnianie dowolnego kształtu zdjęciem w programie Google Prezentacje (Google Slides) - 1970-01-01
- Zobacz, jak umożliwić użytkownikom grupy na Facebooku dodawanie postów anonimowych - 1970-01-01
- Jak dostosować styl komunikacji do social media, czyli kilka słów o charakterze Facebooka, Twittera, Linkedina, Instagrama i Youtube’a - 1970-01-01
Hej:)
Format A4 i A5 to formaty drukarskie, co za tym idzie niewiele mają wspólnego z ebookiem, w rzeczywistości chodzi nam o wielkości rozdzielczości w DPI, podawanej w pikselach. Oczywiście wszystko zawsze zależne jest od tego na czym ebook jest wyświetlany, niestety jest to kwestia nie do przewidzenia, format poziomy super na laptop, ale na telefon już nie. Nawiązując do formatu A5 – wysokość „kartki” odpowiadająca przeciętnemu ekranowi laptopa i pion, bo wygodniejszy na telefon – tak :) najbezpieczniej tworzyć faktyczny ebook w formacie mobi dla czytników, tam wszystko zawsze działa.
Serdecznie pozdrawiam
Formaty A4/A5, to nawet nie tyle, że formaty drukarskie, ile po prostu papierowe, albo mocniej – analogowe. Ale jakby spojrzeć na większość eBooków, to pewnie coś w stylu A6-A4 będzie dominować, bo prędzej określając „rozmiar kartki” wybierzemy np. A5, niż „coś abstrakcyjnego”, jak np. 1280×960. Pewnie nie bez znaczenia jest też to, że sporo twórców eBooków całość pracy – aż po zapis do PDFa – wykonuje nie np. w Adobe InDesign, a np. Wordzie.
Kwestia pion – poziom, to tutaj można próbować oszacować, czy większość będzie przeglądała na komputerze, czy na telefonie. Trochę półżartem napiszę, że jak to coś poważniejszego i/lub dłuższego, to pewnie komputer, a jak coś lżejsze i/lub krótsze, to może i telefon…
Co do formatu mobi, to z nim problem mają chyba obie strony. Czytelnik – jeśli nie ma czytnika, to jest spora szansa, że może nawet nie wiedzieć co z tym zrobić. To zresztą pokazują różne statystyki pobrań, które widziałem, gdzie do wyboru był plik mobi i PDF. Ale problem pewnie będzie mieć też większość twórców eBooków, bo dla wielu już zapis do PDFa może być wyzwaniem, a co dopiero do mobi. Zwłaszcza tak, by faktycznie to miało sens… ;-)
Hej :)
zgadzam się, że formaty A4 i A5 to formaty drukarskie i że mobi/ePub są dedykowane ebookom i pozwalają zapewnić lepszą czytelność tekstu. Ten artykuł dedykowałam jednak osobom, które udostępniają ebooki w PDFie i chodziło mi o to, że przy A5 mamy mniej znaków na stronę, co w moim odczuciu pozwala zapewnić większą czytelność/mniej męczy wzrok. Poza tym – przy projektowaniu ebooka PDF w A5 – mamy praktycznie gotowca jeśli chcemy później tego ebooka wydrukować w formie książki A5 :) Dziękuję za cenny komentarz i pozdrawiam serdecznie :)
A jaki format wybrać, jeśli nasz ebook będzie zawierać oprócz ściany wnikliwego tekstu również grafiki, a także profesjonalne, ładne zdjęcia, czasem umieszczone na całej stronie, a czasem obok tekstu?
Jak to mawiają klasycy: to zależy ;-)