I choć w ostatnich dniach mBank trochę mi podpadł, grając do jednej bramki m.in. z osobnikami spod szyldu „świry razem” w sprawie reklam w TV, to jednak dziś będę chwalił. A konkretnie będę chwalił w nowy sposób autoryzacji aplikacji mobilnej na nowym urządzeniu, bo teraz jest nie tylko zdecydowanie prościej, to być może nawet bezpieczniej.
Koniec ze słuchaniem kodu i wklepywaniem go do aplikacji. Teraz wystarczy wprowadzić swoje dane, a następnie przyłożyć do telefonu wyposażonego w NFC (tak, to jest warunek konieczny, ale… ;-)) kartę płatniczą wydaną do naszego konta w mBanku, i na koniec jeszcze podać kod z SMSa. I choć jeszcze nie testowałem, bo aplikację mam na urządzeniu, to nie ukrywam – podoba mi się ten nowy sposób i jeśli będę potrzebował, na pewno z niego skorzystam. O ile będę miał fizyczną kartę pod ręką, bo ta zazwyczaj leży w domu, więc „na mieście” raczej tego nie zrobię. No i o ile kolejne wznowienie mojej karty w mBanku nie będzie już tylko w formie wirtualnej.
- Wakacje składkowe ZUS a zawieszenie działalności gospodarczej, czyli uważaj, bo być może nie będziesz mógł skorzystać (w 2024) - 1970-01-01
- Przykładowy kalkulator wyceny usługi druku 3D, czyli nie tylko materiał się liczy - 1970-01-01
- Home Assistant 2024.10, czyli nowa karta „nagłówek” i niedziałający TTS w ramach usługi Google Cloud - 1970-01-01