Właściwie od dawna wszystkie „małe urządzenia”, które kupuję – pomijając mniej standardowy sprzęty, jak np. układy ESP8266/ESP32, gdzie cały czas zdarza się microUSB, jak mają port USB do zasilania i/lub ładowania, to jest to USB-C. Może dlatego, że nie korzystam ze sprzętu Apple. W każdym razie od początku roku właśnie „lex Apple” w Unii Europejskiej stało się obowiązującym prawem.

I tak od 1 stycznia 2024, wszystkie nowo wprowadzane na rynek Unii Europejskiej małe sprzęty (np. telefony i tablety, słuchawki) mają korzystać z jednego portu do ładowania, czyli właśnie USB-C. I nie chodzi o standard danych, bo tych jest obecnie pewnie z kilkanaście już, ale o fizyczny kształt wtyczki i gniazda, oraz odpowiedni rozstaw pinów.

W przypadku większych sprzętów, czyli np. laptopów, taki obowiązek pojawi się później, bo za jakieś 40 miesięcy. I choć na większość działań unijnych biurokratów patrzę dość sceptycznie (czasem będzie to duży eufemizm), to tym razem – niczym tej ślepej kurze, czy zepsutemu zegarkowi wskazówkowemu – udało im się.

(!) Zgłoś błąd na stronie
Pomogłem? To może postawisz mi wirtualną kawę?
LUTy dla D-Cinelike (DJI Mini 3 Pro, DJI Avata, OSMO Pocket) od MiniFly
Wdrożenie Omnibusa w sklepie na WooCommerce
Jak (legalnie) latać dronem w Kategorii Otwartej
Patryk