Kategoria: Prawo

Nowe wytyczne prezesa ULC w sprawie Krajowego Scenariusza Standardowego NSTS-01 i loty FPV, czyli nowe ograniczenia

Od kilku dni „w internetach” burza, bo ludzie odkryli, że 12 maja 2023 w Dzienniku Urzędowym Urzędu Lotnictwa Cywilnego niespodziewanie pojawiły się nowe dokumenty, a wśród nich „wytyczne nr 6/2023 Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego z dnia 11 maja 2023 r. w sprawie Krajowego Scenariusza Standardowego NSTS-01 dla operacji w zasięgu widoczności wzrokowej (VLOS) lub z widokiem z pierwszej osoby (FPV), wykonywanych z użyciem bezzałogowego statku powietrznego o masie startowej mniejszej niż 4 kg”, i to chyba ten dokument wywołał największą wrzawę, głównie ze względu na FPV, a konkretnie „koniec FPV”. A, że 30 dni od ogłoszenia w końcu minie i papier stanie się prawem…

Omnibus PL, czyli 1 stycznia 2023 wchodzą w życie krajowe (polskie) przepisy związane m.in. z unijną dyrektywą Omnibus

Unijna dyrektywa Omnibus, dotycząca m.in. eCommerce weszła w życie pod koniec maja 2022. Było to zdarzenie istotne, ale jednocześnie z niewielkim skutkiem dla eCommerce w Polsce, bo dyrektywa jako taka źródłem obowiązującego prawa nie jest (w uproszczeniu). Istotne są krajowe przepisy, które na bazie takiej dyrektywy powstają. I tak się składa, że „krajowa implementacja dyrektywy Omnibus” wejdzie w życie już za kilka dni, po z początkiem 2023 roku. Tak, kolejny raz duże zmiany w eCommerce wchodzą w życie zaraz po i tak gorącym świątecznym okresie.

Obserwatorze mój, Ty zawsze przy mnie stój, czyli obserwator BSP w kontekście lotów dronami w zasięgu wzroku (VLOS)

Chociaż drony (UAV / (S)BSP) są relatywnie łatwo dostępne dla każdego od dość dawna, to cały czas krąży sporo mitów, również w kontekście prawa. I nie mam tu nawet na myśli osób latających – czy to z powodu niewiedzy, czy ignorancji – wedle maksymy „na przypale albo wcale”, bo prędzej czy później ich podejście zostanie i zaczną nie tylko pilnować stref, uprawnień, ale zaczną też zgłaszać swoje loty np. w aplikacji DroneRadar (przy tej okazji nie wypada mi nie pozdrowić panów z Lotos Ochrona, którzy nie tylko ignorują zgłaszanie lotów, ale też i VLOS, jednocześnie sami próbując egzekwować nieistniejące przepisy dotyczące latania dronami na innych ;-)). Mity krążą również wśród bardziej świadomych użytkowników, często wykonujących loty w ramach swojej pracy, a nawet nagrywających poradniki na YouTube, czy sprzedających swoje kursy internetowe o tematyce latania dronami. Jednym z nich jest wręcz mit dotyczący obserwatora, czasem zwanego z angielskiego spotterem… ;-)

Artykuł 84 i 88 Kodeksu Cywilnego, czyli anulowanie zamówienia w sklep internetowym ze względu na błąd w cenie

Kilka dni temu rozmawiałem z koleżanką na temat tego, że w jej sklepie internetowym przy jakimś imporcie cennika coś poszło nie tak, i ceny kilku produktów przez kilka godzin zamiast kilkaset złotych, wynosiły kilkadziesiąt. Od razu też pomyślałem, że to dobry temat na artykuł. Opublikować od razu się nie dało, bo ostatnio inne priorytety, ale trafił do kolejki. I jak się okazało, dobrze się stało, bo ostatnio w internecie pojawił się temat sklepu internetowego Avans i omyłkowej ceny na mikrofalówkę (34 zł zamiast 349,99), i ten przypadek będzie dobrym uzupełnieniem artykułu.

Glokalizacja ze wsparcie cache w WooCommerce, czyli dziwne (tajemnicze) znaki w adresie strony (URL)

Ostatnio trafiłem na całkiem ciekawe pytanie dotyczące sklepu internetowego na WooCommerce. Pytanie dotyczyło tego, jak pozbyć się „tajemniczego ciągu znaków” pojawiającego się na końcu adresu URL w sklepie internetowym. Pomijając ewentualne kwestie estetyczne, to dla wielu osób każdy dziwny element – a za taki potencjalnie można uznać dodatkowe znaki w adresie – może też budzić obawy, że może strona została zainfekowana. W tym przypadku jednak wszystko było w porządku.

Austriacki sąd uznał, że Google Analytics narusza DGPR (RODO), więc teraz pora na ruch Google, bo inaczej być może zniknie ze stron w Unii Europejskiej

Jedni się cieszą, inni zgrzytają zębami, bo właśnie austriacki sąd uznał, że system statystyk Google Analytics (GA) jest niezgodny z unijnym prawem, konkretnie GDPR (RODO). A może nawet nie tyle sam system statystyk, ile fakt, że dane przetwarzane są na serwerach w USA, czyli poza EU, a skoro tak, to… Max Schrems z NOYB na swoim koncie może dopisać kolejne zwycięstwo, a korzystający z GA (nie tylko) na stronach mogą zacząć się zastanawiać, co teraz.

Ukrywanie znaczka Google reCAPTCHA v3 na stronie za pomocą CSSa i wynikający z tego dodatkowy obowiązek informacyjny

SPAM właściwie stał się naszą codziennością. I nie dotyczy to tylko skrzynek e-mail, ale również stron. SPAMerzy – zazwyczaj nie oni bezpośrednio, ale używane przez nich skrypty – nieustannie przeczesują internet w poszukiwaniu jakiegokolwiek miejsca, gdzie można by cokolwiek wypełnić. A nuż się uda i SPAM trafi na podatny grunt. Jednym z wektorów ataku są formularze na stronie internetowej. Sposobów ochrony jest sporo, a jednym z popularniejszych, a zarazem najskuteczniejszych jest mechanizm Google reCAPTCHA v3. Jego niewątpliwą zaletą jest też to, że choć zatrzymuje SPAM, to właściwie nie wpływa w żaden sposób na użytkownika, bo ten w większości przypadków może nawet nie wiedzieć, że reCAPCHA v3 chroni stronę.

Prawa wynikające z RODO, czyli sposób na bezpłatny raport z Biura Informacji Kredytowej (BIK)

W czasach przed RODO, raz na pewien czas korzystałem z bezpłatnego raportu na swój temat, jaki można było uzyskać z BIKu (Biuro Informacji Kredytowej). Wprawdzie taki raport generowany raz na 6 miesięcy nie ochroni przed tym, że ktoś wziął pożyczkę na nasze dane (w przeciwieństwie do innych, bardziej proaktywnych metod, jak np. do Alertów BIK, gdzie szansa reakcji w odpowiednim momencie jest znacznie wyższa), ale zawsze to wgląd w to, co się w BIKu około nas dzieje. Później opcja bezpłatnego raportu w pewnym sensie zniknęła, ale od czego jest RODO. I tak ostatnio ponownie wystąpiłem do BIK o informację na temat mojej osoby, i przy okazji przypomniałem sobie, że od 2018 roku czeka na napisanie artykuł o tym, jak uzyskać taki raport bez konieczności płacenia za niego.

mBank API to nie to samo co mTransfer, czyli jak przez pośpiech i rutynę naciąłem się na niepotrzebne prowizje przy szybkich płatnościach

Wprawdzie uważam się za osobę dość uważną, ale od czasu do czasu mój system białkowy znajdujący się między uszami coś przeoczy. I tak było kilka dni temu, gdy wieczorem, na szybko, pod wpływem impulsu (i znajomych) postanowiłem kupić bilety na pociąg EIP (Pendolino), by udać się na odbywający się w ten weekend Warszawski Festiwal Piwa. A jak każdy Łowca Super Promo wie, tutaj liczy się czas. I tak ziarnko do ziarnka, i się naciąłem na dodatkowe opłaty związane z płatnością kartą kredytową mBanku.

Piwo droższe o 5 zł, czyli krótka historia pewnego clickbaitu (eufemizm?) ze Związkiem Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego w tle

Media przyzwyczaiły już chyba wszystkich nie tylko do tzw. clickbaitów (za Wikipedią: „zjawisko internetowe polegające na przyciąganiu uwagi za pomocą tytułów bądź miniaturek, które przesadnie wyolbrzymiają faktyczną treść i/lub znaczenie artykułu”), ale i do tego, że coraz częściej nie tylko nie informują, nawet nie tyle, że subiektywnie komentują, ale coraz częściej po prostu kreują rzeczywistość. Niestety coraz częściej jest to rzeczywistość fikcyjna, fałszywa. Między innymi z tego powodu taką popularność zdobyło określenie „fake news”. I dzisiaj o takiej kreacji rzeczywistości  właśnie alternatywnej będzie.

Informacja o poddaniu kontroli operacyjnej z Agencji Bezpieczeństwa Narodowego, czyli „kampania społeczna” Fundacji Panoptykon

Wczoraj internet, a zwłaszcza tzw. media społecznościowe, obiegły zdjęcia rzekomych dokumentów z „informacją o poddaniu kontroli operacyjnej”, wysyłanych rzekomo przez Agencje Bezpieczeństwa Narodowego, czyli ABN. Oczywiście taka agencja nie istnieje, a same pisma to – przynajmniej wg Fundacji Panoptykon, a przynajmniej tak wynika z informacji, na które trafiłem w internecie przy tej okazji – kampania społeczna. Nie wiem, w jakim stopniu informacje bazowe dla tej akcji są prawdziwe/wiarygodne, czyli jak faktycznie łatwo o kontrolę operacyjną dla przeciętnego obywatela, bo ani nie jestem „z branży”, ani nie robię nic, co mogłoby taką kontrolę na mnie sprowadzić. Przynajmniej mam taką nadzieję… ;-)

Ministerstwo Zdrowia uruchomiło internetowy formularza kwalifikacji na test w kierunku SARS-CoV-2 (COVID-19)

Wczoraj jeden z dyskontów wprowadził do swojej oferty testy potencjalnie pozwalające stwierdzić zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 (COVID-19). I choć „złośliwi” porównują wiarygodność takich testów do rzutu monetą, to faktem jest, że ponoć rozeszły się prawie tak szybko, jak np. Redmi 9T w niedawnej promocji. Co tylko pokazuje, jak duże zapotrzebowanie „w społeczeństwie” jest na dostęp do testów. Być może również z tego względu Ministerstwo Zdrowia uruchomiło internetowy formularz (ankietę), za pomocą którego można sprawdzić „swoje ryzyko”, oraz ewentualnie zgłosić się na test.

Google zapowiada „opłatę do faktur lub wyciągów za reklamy” ze względu na podatek od usług cyfrowych w Hiszpanii i Francji

Dostałem wczoraj e-mail od Google, a konkretnie od Google Payments, że „od 1 maja 2021 r. Google zacznie pobierać nowe opłaty za reklamy wyświetlane we Francji i Hiszpanii”. Pomijając już fakt, że od lat nie wyświetlam reklam w ramach Google Ads (dawniej Google AdWords), to w życiu nie zdarzyło mi się wyświetlać reklam we Francji czy Hiszpanii, a tym samym aż ciśnie się na usta „a co mnie to interesuje?!?” (delikatnie to ujmując ;-)).

Zakupy w sklepie WP Desk z fakturą z polskiej firmy, czyli bez certyfikatu rezydencji podatkowej, ale za to z podatkiem VAT

Kilka dni temu na blogu WP Desk trafiłem na informację, że… „WP Desk wraca do Polski”. Mogłoby to się wydawać dziwne, bo w końcu w Polsce cały czas działają, wtyczki do WordPressa sprzedają, ale jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o… A w tym przypadku chodzi o to, że „po ponad pięciu latach prowadzenia firmy wyłącznie w Wielkiej Brytanii, zdecydowaliśmy, że polską część naszego biznesu chcemy prowadzić w ramach polskiej spółki”. I tak od końca lutego w sklepie WP Desk kupimy wtyczki od WP Desk sp. z o.o., a nie od Inspire Labs Ltd.

Obejrzyj filmy dokumentujące firmy należące do czarnych, czyli – w moim odczuciu – rasizm i dyskryminacja w/od Vimeo

O poranku  spacer z psami, szybkie zakupy, zanim „lud wstanie” i też ruszy do sklepów. Dalej „coś zimnego z chmielem” i poranny przegląd m.in. wiadomości e-mail. I tak wśród licznych raportów, powiadomień (na szczęście nie o kolejnym trybie ciemnym ;-)) trafił się e-mail z Vimeo. I pewnie nie byłoby w nim nic nadzwyczajnego, gdyby nie… temat (dosłownie i ogólnie), który od razu zaalarmował moją świadomość, że być może mam do czynienia z rasizmem i dyskryminacją…

Przeprosiny z przewijaniem, czyli jak na portalu TVP Info wyświetlono przeprosiny tak, by tak jakby ich nie wyświetlić

Wczoraj wieczorem internet rozgrzał portal TVP Info, na którym pojawiły się przeprosiny TVP S.A. skierowane do jakiegoś komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w Łukowie. Szczegóły nieistotne, bo nie treść tych przeprosin sprawiło, że o temacie zaczął dyskutować m.in. „bardziej techniczna część internetu”.

Dodawanie klientów do odpowiednich grup w MailerLite na podstawie kupionych produktów w sklepie na WooCommerce

Koleżanka, która niedawno wystartowała ze swoim sklepem internetowym, a wraz z nim i platformą kursową wpadła na pomysł, że skoro pojawił się u niej kolejny kurs, to dobrze, by mogła w ramach MailerLite, gdzie ma obecnie swoje centrum e-mail marketingowe segmentować klientów również na podstawie produktów, które kupili. Pomysł jak najbardziej sensowny, i to nie tylko dlatego, że już w kilku sklepach takie rozwiązanie rekomendowałem lub wdrażałem (zależy od stopnia zaawansowania „rozmówcy”). A co najlepsze, w przypadku MailerLite nie wymaga to właściwie żadnych działań „po stronie IT”.

Przedsiębiorca na prawach konsumenta, czyli m.in. prawo do odstąpienia od umowy i rękojmia również dla zakupów „na firmę”

Z początkiem roku weszły w  życie zmiany w prawie, które nadały przedsiębiorcom, a więc osobą prowadzącym działalność gospodarczą pewne uprawnienia do tej pory przysługujące tylko konsumentom niebędącym przedsiębiorcami. I choć pierwotnie zmiany miały wejść w połowie 2020, to z powodu pandemii koronawirusa zostały przełożone na początek 2021, a więc osoby/podmioty prowadzące m.in. sklepy internetowe dostały sporo czasu bonusem, to nawet wczoraj, podczas zakupów w pewnym całkiem znanym sklepie internetowym trafiłem na zapis w regulaminie, który może i może tam zostać, ale na pewno warto byłoby go rozwinąć…

Mały ZUS Plus w 2021, czyli szansa na mniejsze składki ZUS dla prowadzących działalność gospodarczą w 2021

Czy nam się to podoba, czy nie. Czy chcemy, czy nie. Czy wierzymy w solidarność pokoleń w tym zakresie, czy nie. Czy też w to, że w ZUS odkładamy środki na swoją emeryturę, by na stare lata zwiedzać świat na jachcie… To ZUS trzeba płacić. W przypadku osób pracujących na etacie jest to bardziej zakamuflowane, bo raczej umawiamy się z pracodawcą na pensję netto. W przypadku osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą jest to już zdecydowanie wyraźniejszy „przykry obowiązek”, bo nawet jak z kontrahentami umawiamy się na kwoty netto, by uwzględnić podatki, to ZUS i tak będzie bonusem, i to czasem dość dotkliwym, bo w standardzie taka przyjemność kosztuje ~1 500 zł miesięcznie. Przynajmniej w standardzie…

Film przeznaczony dla dzieci to nie to samo co nieprzeznaczony, ale bez ograniczeń dla osób poniżej 18 lat, i to nie tylko na YouTube

Niedawno zadzwoniła do mnie koleżanka, że albo coś zepsuło się u niej, lub to jakaś globalna „padaka” na YouTube, bo podczas dodawania filmu nie może włączyć komentarzy. Odpowiednie opcje są, ale są nieaktywne. I choć problem pozornie poważny, to przyczyna okazała się na tyle banalna, że od razu pomyślałem, że trzeba o tym napisać… ;-)

Loading

#PomagamUkrainie

Pin It on Pinterest