Tworzysz stronę internetową i potrzebujesz pomocy?

Z wtyczek do kopii zapasowych właściwie nie korzystam, bo tam, gdzie mogę, czyli w przypadku większości stron, wolę rozwiązania działające po stronie serwera. Ale czasem pod moją opiekę trafia jakaś strona na hostingu współdzielonym i po analizie możliwości, jedynym wyborem okazuje się wykorzystanie wtyczki w tym celu. Podstawowa, to specjalnie przygotowana do tego celu nasza wtyczka dedykowana, ale dość często uzupełniana od drugą nogę w postaci wtyczki BackWPup, którą kilka lat temu już opisywałem.

BackWPup 5.x to potworek i krok zdecydowanie w złym kierunku

Później pojawiła się na łamach Webinsider.pl jeszcze kilkukrotnie, zazwyczaj przy opisywaniu mniejszych czy większych problemów. Jednak nadal uważam, że z publicznie dostępnych wtyczek do kopii zapasowych, BackWPup jest chyba najlepszą. Zwłaszcza gdy ograniczyć się do wersji bezpłatnych.

Zobacz również: BackWPup do kopii zapasowych WordPressa to dość dobra wtyczka, ale koniecznie trzeba pilnować czy i jak działa

A właściwie była najlepszą, bo po aktualizacji do wersji 5.x straciła właściwie wszystko, co pozytywnie ją wyróżniało na tle konkurencji, i zmieniła się dysfunkcjonalnego potworka. Potworka, którego najlepiej usunąć, bo funkcjonalnie mamy tu dramat. Tak jakby uznali, że od teraz, od wersji 5.x BackWPup będzie rywalizował z konkurencyjnymi rozwiązaniami w rankingu najmniej funkcjonalnych wtyczek, do tego z chaotycznym interfejsem.

BackWPup i lista zadań, z której zrezygnowali

W wersjach wcześniejszych – czyli przed wersją 5.x – mieliśmy może niezbyt nowoczesny, ale jak najbardziej przejrzysty interfejs, z możliwością definiowania wielu niezależnych kopii zapasowych:

Co dla mnie było jedną z największych zalet tej wtyczki, bo można było skonfigurować wiele różnych scenariuszy kopii zapasowych, wedle potrzeb.

W wersji 5.x ekipa odpowiedzialna za rozwój wtyczki BackWPup najwidoczniej postanowiła, że największy atut wtyczki skasują, i funkcjonalnie sprowadzą go do najgorzej konkurencji.

I tak zamiast możliwości konfiguracji wielu zadań dla kopii zapasowych, dostaliśmy do dyspozycji dwa scenariusze – kopa plików i kopia bazy danych. No wygląda to bardzo ubogo. Bardzo.

Nie wiem, jaki był powód tej zmiany. Może twórcy uznali, że dotychczasowy model oparty na zadaniach jest zbyt skomplikowany do konfiguracji? Nie wiem, ale jeśli to był powód, to może, zamiast wylać dziecko z kąpielą i wszystkich równając do poziomu najniższego, wystarczyło dodać tryb dla mniej zaawansowanych użytkowników, np. z dwoma automatycznie ustawionymi/skonfigurowanymi zadaniami w standardzie? W każdym razie zrobili, jak zrobili.

Ale to niestety nie wszystko

Jednak totalne zaoranie systemu tworzenia zadań kopii zapasowych to nie jedyny problem. Bo w wersji 5.x usunięto możliwość wyboru typu archiwum, w jakim są zapisywane pliki z kopiami zapasowymi.

Co więcej – znacznie ograniczono możliwości zarządzania tym, co faktycznie ma być zapisywane w ramach kopii zapasowych, jakie pliki. W wersji 5.x mamy tylko ogólne „ptaszki” przy kilku kategoriach plików (motywy, wtyczki, core itp.) i proste wykluczenia. Problem w tym, że np. zaznaczenie „wtyczki” nie oznacza, że faktycznie zostaną zapisane w kopii zapasowej wszystkie wtyczki, bo choćby wtyczka BackWPip nie zostanie zapisana.

I pewnie mógłbym tę listę wstydu jeszcze rozwinąć, ale nie mam czasu ani chęci nawet na testowanie wersji 5.x, bo to jest porażka. Lepiej zrezygnować z wtyczki BackWPup lub…

Cofnięcie wtyczki BackWPup do wersji do 4.1.7

Na razie dość sensownym rozwiązaniem – poza zmianą wtyczki na inną – wydaje się cofnięcie wersji do ostatniej normalnej, czyli 4.1.7, co można zrobić łatwo choćby za pomocą opisywanej kiedyś wtyczki WP Rollback:

Sensownym na razie, bo nic nie wiadomo o podatnościach dla tej wersji. Ale to nie znaczy, że kiedyś jakaś się nie pojawi. Ale w ten sposób użytkownik wtyczki BackWPup może kupić sobie trochę czasu. Czasu, na przetestowanie innych rozwiązań.

A kto wie, może niebawem i autorzy wtyczki BackWPup zorientują się, że chyba coś im się pomyliło, że zabłądzili. Zwłaszcza że mogą ich do tego zmotywować komentarze w repozytorium wtyczek WordPressa, gdzie jeszcze do niedawna królowały na 5 gwiazdek, a od kilku dni próżno szukać innej oceny niż jedna gwiazdka. Zasłużona jedna gwiazdka. I tylko użytkowników wersji płatnej żal…

(!) Zgłoś błąd na stronie
Pomogłem? To może postawisz mi wirtualną kawę?
LUTy dla D-Cinelike (DJI Mini 3 Pro, DJI Avata, OSMO Pocket) od MiniFly
Wdrożenie Omnibusa w sklepie na WooCommerce
Jak (legalnie) latać dronem w Kategorii Otwartej
Kurs "WordPress: Pierwsze kroki" (na dobry początek)
Patryk
Tworzysz stronę internetową i potrzebujesz pomocy?