W wielu projektach stron internetowych (w większości?) korzystam z bazowego zbioru rozwiązań, takich jak np. WordPress, konkretny zestaw wtyczek i odpowiedni motyw. Często tym motywem jest Divi od Elegant Themes. Nie jest to motyw idealny, ale wiem, jak działa, a do tego dość łatwo przekazać taką stronę pod zarządzanie – przynajmniej jeśli chodzi szeroko rozumiane „treści” – nawet „mniej technicznym” użytkownikom. Dlatego też staram się zautomatyzować co tylko się da – dodawanie domeny do serwera, aktywacja certyfikatu SSL (Let’s Encrypt), instalacja i bazowa konfiguracja WordPressa, wraz ze startowym zestawem wtyczek. Mógłbym do tego dodać jeszcze jakąś bazową bazę danych, z podstawową konfiguracją, ale jest z tym więcej problemów, niż potencjalnych zysków. Stąd wiele czynności konfiguracyjnych każdorazowo wykonuję „ręcznie”. Na szczęście dzięki ostatniej aktualizacji motywu Divi, z tej listy mogę skreślić podstawową konfigurację tego motywu.
Spis treści w artykule
Zapisywania i wczytywania ustawień motywu Divi w ramach Divi Cloud
Niby zazwyczaj nie dokonuję w jego ustawieniach wielkich rewolucji, ale tych kilka parametrów ustawić trzeba. Jak dodać do tego, że najczęściej są to powtarzające się ustawienia na kolejnych stronach, to aż prosi się to zautomatyzować.
I teraz jest to możliwe, bo w ramach usługi Divi Cloud pojawiła się opcja zapisywania „do chmury” ustawień, które potem można wczytać na innej stronie.
I tak w panelu ustawień Divi mamy dwie opcje, znane z edytora Divi (Divi Builder), czyli zapis ustawień jako szablonu (B) i możliwość wczytania wcześniej zapisanego w ramach Divi Cloud szablonu (A):
Przy zapisywaniu możemy zaznaczyć, by zapisać szablon ustawień do chmury (Divi Cloud):
A potem tak zapisany szablon ustawień, korzystając z Divi Cloud możemy wczytać na innej stronie:
Proste, a działa i aż by się chciało coś takiego w standardzie dla WordPressa, czy np. WooCommerce, gdzie jest chyba jeszcze więcej ustawień, które się powtarzają w kolejnych stronach, w kolejnych sklepach internetowych…
Wczytywanie (importowanie) tylko wybranych sekcji z szablonów w edytorze
Warto też odnotować, że w tej aktualizacji Divi pojawiła się w końcu możliwość importowania fragmentów – wybranych sekcji – wczytwanych szablonów. I choć sam raczej z tego nie korzystam, to wiem, że często ktoś wczytywał szablon, tylko po to, by z niego wykorzystać konkretną sekcję.
Kiedyś w takim przypadku trzeba było kasować, co zbyteczne (również z biblioteki mediów). Teraz takiego sprzątania będzie dużo mnie. Zdecydowanie zmiana na plus, której brakowało.
- Wakacje składkowe ZUS a zawieszenie działalności gospodarczej, czyli uważaj, bo być może nie będziesz mógł skorzystać (w 2024) - 1970-01-01
- Przykładowy kalkulator wyceny usługi druku 3D, czyli nie tylko materiał się liczy - 1970-01-01
- Home Assistant 2024.10, czyli nowa karta „nagłówek” i niedziałający TTS w ramach usługi Google Cloud - 1970-01-01