Internet to dziwne miejsce, bo z jednej strony sprzyja rozprzestrzenianiu się informacji, ale z drugiej strony mamy co chwilę fale wiadomości, często z sensacyjnymi nagłówkami, które zalewają kolejne strony, a które niekoniecznie oddają rzeczywistość (chyba, że medialną ;-)).

Zazwyczaj zaczyna się od portali horyzontalnych, w których “dziennikarze” piszą właściwie o wszystkim, a znają się właściwie na niczym. Ale to co może bardziej dziwić, to fakt, że chwilę później taką informację kolportują strony bardziej tematyczne, np. opisujące “to, co się dzieje w polskim i światowym internecie”, które wydawałoby się, powinny być bliżej technologii niż taki portal ogólnotematyczny. Informacja “o przejęciu przez MON obsługi domen .mil.pl od NASK” jest tego świetnym przykładem.

NASK, MON i domeny .mil.pl

Pod koniec października, na stronach Krajowego Rejestru Domen (DNS.pl) pojawiła się informacja o tym, że od 25 października 2017 roku NASK zapewnia na wyłączność możliwość rejestracji i utrzymywania nazw w domenie .mil.pl tylko i wyłącznie dla Ministerstwa Obrony Narodowej (Ministra Obrony Narodowej):

Zgodnie z Zarządzeniem Dyrektora NASK z dnia 20 października 2017 roku w sprawie zmiany administrowania domeną .mil.pl, NASK zapewnia wyłączność rejestracji i utrzymywania nazw w domenie .mil.pl na rzecz ministra właściwego do spraw obrony narodowej. W związku z powyższym, począwszy od dnia 25 października 2017 roku NASK wstrzymuje przyjmowanie Ofert rejestracji oraz odnawianie nazw w domenie .mil.pl. Od tej daty NASK będzie przyjmował Oferty wyłącznie od ministra właściwego do spraw obrony narodowej. Wstrzymane zostaje również prawo do zawierania i odnawiania umów o opcję na nazwę w domenie .mil.pl.

Powyższa decyzja NASK jest wyrazem porozumienia zawartego pomiędzy NASK a Ministrem Obrony Narodowej. Porozumienie zostało zawarte w następstwie wniosku Ministra Obrony Narodowej, zaakceptowanego przez Ministra Cyfryzacji.

Oznacza to również, że wszystkim dotychczasowym abonentom (tak, abonentom, nie właścicielom) domen .mil.pl – zgodnie z regulaminem NASK – zostanie wypowiedziana umowa, oczywiście z zachowaniem odpowiednich okresów wypowiedzenia:

Jednocześnie informujemy, iż nie wcześniej niż po upływie 60 dni od dnia wejścia w życie ww. Zarządzenia, Umowy o Utrzymywanie nazw w domenie .mil.pl na rzecz obecnych Abonentów, którzy nie zostaną uznani przez Ministra Obrony Narodowej za instytucje związane z obronnością Rzeczypospolitej Polskiej, zostaną rozwiązane z zachowaniem 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia, zgodnie z pkt 24 Regulaminu nazw domeny .pl z dnia 18 grudnia 2006 roku.

Abonenci nazw w domenie .mil.pl, będący, zgodnie z decyzją ministra właściwego do spraw obrony narodowej, instytucjami związanymi z obronnością Rzeczypospolitej Polskiej, nie wcześniej niż po upływie 60 dni od dnia wejścia w życie ww. Zarządzenia, zostaną zobowiązani do dokonania cesji nazw domen na Ministra Obrony Narodowej.

Zresztą pod koniec listopada podobna informacja pojawiła się również na stronie Ministerstwa Obrony Narodowej:

Informujemy, że w wyniku porozumienia zawartego pomiędzy Ministerstwem Obrony Narodowej a Państwowym Instytutem Badawczym NASK, od 25 października 2017 roku wnioski o rejestrowanie i utrzymywanie nazw w domenie mil.pl rozpatruje MON.

Co istotne, w cale nie oznacza to, że domena zostaje automatycznie zamknięta dla wszystkich innych podmiotów związanych z wojskiem, czy szeroko rozumianą obronnością:

Ponadto informujemy, że domena mil.pl nie będzie zamknięta dla podmiotów spoza Sił Zbrojnych RP. Liczymy, że nasze działania zaktywizują zainteresowanie podmiotów związanych z wojskowością, a domena mil.pl stanie się marką rozwijaną w duchu jej przeznaczenia.

W przypadku zainteresowania posiadaniem domeny w przestrzeni nazw mil.pl, podmioty posiadające status prawny proszone są o wypełnienie wniosku zgodnie z załączonym wzorem i przesłanie na adres Dyrektor Centrum Operacyjnego MON, ul. Klonowa 1, 00-909 Warszawa.

W pewnym sensie rozumiem (potencjalne) rozgoryczenie dotychczasowych abonentów domen, które zostaną “przejęte przez MON”, ale nie mam wątpliwości, że jest to bardzo dobry krok – są domeny, które nie powinny być dostępne w publicznym/wolnym obrocie. Zresztą tak jest w wielu krajach, i cieszy to, że po latach “olewania” Państwo wreszcie bierze się za porządkowanie również i tych spraw. Zwłaszcza, że internet to obecnie przestrzeń o znaczeniu strategicznym.

Stary news, to… nowy news

I tak dochodzimy do świeżutkiego (!) artykułu w serwisie Dziennik.pl pod złowieszczym tytułem, który wręcz mógłby zapowiadać koniec wolności w internecie:

MON bierze Internet w kamasze. Resort przejmuje od NASK kontrolę nad rejestracją części domen

Zapewne odniesienie się w tytule do faktu, że chodzi tylko i wyłącznie o adresy w domenie .mil.pl miałoby mniejsze oddziaływanie na potencjalnego czytelnika, stąd bawimy się w… “odpowiednie tytuły”.

Dalej autor (dalej) uderza w alarmistyczne tony, jakby to miało chodzić przynajmniej o domeny .com.pl:

Jak się okazuje, od końca października jedynie resort Antoniego Macierewicza ma wyłączność na rejestrację domen .mil.pl. A to oznacza, że nie tylko NASK, będący narodowym rejestratorem, utracił możliwość zarządzania i rejestrowania takich adresów, ale także obecnym abonentom, którzy nie są “instytucjami związanymi z obronnością Rzeczypospolitej Polskiej” zostaną wypowiedziane umowy na posiadane przez nich wirtualne adresy.

To pierwsza taka decyzja odbierająca NASK kontrolę nad częścią domenowych nieruchomości.

Nie wiem czy mamy tu do czynienia tylko ze zbytnią nadgorliwością, swobodą interpretacji, czy… W każdym razie alarm można chyba odwołać.

Zresztą data publikacji artykułu zapewne nie jest przypadkowa, bo gdy do 25 października doliczymy 60 dni, to wychodzi na to, że to już za chwile, już za momencik zaczną być rozwiązywane – z zachowaniem okresu wypowiedzenia – umowy z abonentami, którzy w niewystarczający sposób udokumentowali, że faktycznie powinni być w posiadania takich adresów jak np. polska.mil.pl, wot.mil.pl, obronaterytorialna.mil.pl czy wojskaspecjalne.mil.pl – a to tylko kilka domen, które obecnie znajdują się w “prywatnych rękach”.

Krajowymi domenami zarządza (cały czas) NASK

Niezależnie od wiedzy, woli czy intencji autora, faktem jest, że domena .mil.pl dalej pozostaje pod (technologicznymi) skrzydłami NASK, z taką “tylko” zmianą, że obecnie decyzję o tym kto może zostać abonentem adresu w domenie .mil.pl podejmuje Ministerstwo Obrony Narodowej. Zresztą podobnie sytuacja wygląda w przypadku domeny .gov.pl, która obsługiwana jest przez NASK, ale nie każdy zainteresowany może z niej skorzystać.

(!) Zgłoś błąd na stronie | Lub postaw nam kawę :-)
LUTy dla D-Cinelike (DJI Mini 3 Pro, DJI Avata, OSMO Pocket) od MiniFly
Wdrożenie Omnibusa w sklepie na WooCommerce
Jak (legalnie) latać dronem w Kategorii Otwartej
Patryk