Dziś dzień zdecydowanie prawniczy, bo poza przygotowywaniem i tak już lekko spóźnionego artykułu o Akcie o Usługach Cyfrowych, otrzymałem jeszcze polecony z Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KKRiT). A polecony jak to polecony… no chyba rzadko kiedy cieszy. Jednak po zapoznaniu się z pismem, uśmiechnąłem się i bez zbędnej zwłoki udałem się na stronę ePUAP, by wysłać pismo ogólne do urzędu, czyli do KRRiT, bo jak się okazało, według aktualnych wytycznych, jako właściciel platformy edukacyjnej z kursami internetowymi, nie muszę być wpisany do wykazu audiowizualnych usług multimedialnych na żądanie (jako dostawca usług typu dostawców VSP już dawno mogłem się wykreślić).
Tak więc po prawie równo dwóch latach od dokonania takiego wpisu, z przyjemnością zastosowałem się do informacji, zawartej w otrzymanym piśmie:
Analiza obowiązujących przepisów oraz oferowanych usług e-learningowych, w ocenie KRRiT, pozwala stwierdzić, że tego typu usługi te cechują się przeznaczeniem oferowanych audycji audiowizualnych do ograniczonego kręgu odbiorców, wyodrębnionego za pomocą kryteriów skonkretyzowanych przez dostawcę tej usługi. Usługi te nie polegają na publicznym udostępnianiu audycji audiowizualnych. W związku z tym, usług e-learningowych nie można kwalifikować jako audiowizualnych usług medialnych na żądanie.
(…)
Reasumując, KRRiT stwierdza wobec przedstawionych argumentów, że udostępniane w ramach usług e-learningowych audycje audiowizualne nie są co do zasady udostępniane w sposób publiczny, w związku z czym nie mogą zostać uznane za audiowizualne usługi medialne na żądanie.”
I choć z wydźwięku pisma („nie mogą zostać uznane”) może się być może zdawać, że jest to smutna wiadomość, to zapewniam, że tak nie jest, bo zwalnia to choćby właścicieli zwykłych platform z kursami internetowymi z obowiązku rejestracji w rejestrze takich podmiotów, a to zwalnia z kilku innych obowiązków, związanych z byciem w takim rejestrze.
Tak więc zdecydowanie dobra decyzja KRRiT, i nie ma co się zastanawiać – jak ktoś się zarejestrował, to w świetle obecnych interpretacji warto się wyrejestrować.
- Home Assistant 2024.10, czyli nowa karta „nagłówek” i niedziałający TTS w ramach usługi Google Cloud - 1970-01-01
- Zero Trust od Cloudflare, czyli prosty i bezpieczny sposób na dostęp do lokalnych zasobów z zewnątrz, bez publicznego adresu IP i otwierania portów na routerze - 1970-01-01
- Home Assistant i integracja z IMGW-PIB, czyli tworzymy automatyzację z powiadomieniami bazując na sensorach zagrożenie i alarm powodziowy - 1970-01-01