W połowie października pisałem o możliwości dopisania się do listy wyborców za pomocą strony Obywatel.gov.pl korzystając z Profilu Zaufanego (platforma ePUAP). W tytule artykułu napisałem, że „wystarczy Profil Zaufany i… trochę szczęścia”. I jak się okazuje – faktycznie szczęście w wielu przypadkach było potrzebne, a często go niestety zabrakło…

Wpis do rejestry wyborców przez internet z niespodziankami

W internecie można trafić na relacje osób, które chciały się dopisać do listy wyborców przez internet, korzystając z platformy ePUAP. Problem w tym, że samo zgłoszenie się (prawidłowe przesłanie wniosku) nie jest jednoznaczne z wpisaniem na listę wyborców, bo tutaj do akcji wkracza analogowy urzędnik, który decyduje o tym, czy kogoś dopisze czy nie. M.in. jeśli uzna, że nie mieszkamy tam gdzie deklarujemy:

Urzędnik może odmówić wpisania cię do rejestru wyborców — jeśli uzna, że nie mieszkasz tam, gdzie deklarujesz. Dostaniesz wtedy pisemną odmowę. W takiej sytuacji możesz złożyć skargę. Napisz ją samodzielnie, zaadresuj do sądu rejonowego i złóż u wójta, burmistrza albo prezydenta miasta. Masz na to 3 dni od otrzymania odmowy. Urząd jak najszybciej przekaże twoją skargę do sądu, który ma 3 dni na wydanie postanowienia. Nie możesz odwołać się od postanowienia sądu.

Teoretycznie w przypadku wątpliwości urzędnik powinien skontaktować się przez platformę ePUAP z osobą składając wniosek, ale z tego co można już teraz znaleźć w internecie (np. pod twittem Ministerstwa Cyfryzacji w  tej sprawie) część osób odmowy nie dostała, u innych np. 19 października na skrzynce pojawiała się wiadomość, że do 17 października mają donieść dokument poświadczający, że faktycznie mieszkają na obszarze gminy, w której chcą głosować.

Ministerstwo Cyfryzacji na swoich stronach umieściło też informacje, jak to wygląda z ich punktu widzenia:

W związku z informacjami o osobach, które składały elektroniczne wnioski o wpis do rejestru wyborców i nie mogły ostatecznie zagłosować, Ministerstwo Cyfryzacji informuje – powodem takiej sytuacji na pewno nie jest ani platforma ePUAP, ani źle działający elektroniczny wniosek. O powody należy zaś pytać organy poszczególnych gmin. Po złożeniu wniosku to one wydają bowiem decyzje o wpisie.

(…)

Warto jednak pamiętać, że złożenie wniosku elektronicznego nie oznacza automatycznie uzyskania wpisu do rejestru wyborców. Decyzję o wpisie podejmują bowiem organy danej gminy, a nie Ministerstwo Cyfryzacji i to one wydają w tej sprawie decyzję. Procedura przewiduje tu, że mają na to trzy dni.

Jest nam przykro i jesteśmy zaskoczeni informacjami o tym, że niektóre osoby, które składały wnioski elektronicznie nie mogły ostatecznie zagłosować. Ale o powody tego należy pytać dany urząd gminy. To nie Ministerstwo Cyfryzacji wydaje bowiem decyzje o wpisie, a właśnie organy gmin. Powodów takiej sytuacji może być wiele, jednak z pewnością żadnym z nich nie jest wadliwa e-usługa, czy też platforma ePUAP.

Ale chyba nie tylko lokalny urzędnik jest tu winny (celowo lub przez zaniedbanie), bo podczas dopisywania się do listy wyborców na stronie Obywatel.gov.pl wymagany jest np. skan dowodu osobistego (choć korzystamy z Profilu Zaufanego, co powinno być wystarczającym uwierzytelnieniem):

Co zrobić

  1. Kliknij przycisk Wpisz się do rejestru wyborców
  2. Zaloguj się na swój profil zaufany
  3. Wybierz obywatelstwo
  4. Zaadresuj wniosek – wybierz urząd gminy, w której chcesz głosować
  5. Podaj dane dokumentu tożsamości – dołącz skan lub zdjęcie tego dokumentu
  6. Podaj swój adres stałego miejsca zamieszkania/przebywania i zaznacz oświadczenie, że mieszkasz pod podanym adresem
  7. Sprawdź wniosek i podpisz go elektronicznie. Potwierdzenie złożenia wniosku otrzymasz na swoją skrzynkę ePUAP
  8. Czekaj na odpowiedź z urzędu. Szczegóły znajdziesz w sekcji Ile będziesz czekać

Nie ma ani informacji, ani miejsca by załączyć np. skan umowy wynajmu mieszkania czy PITa za poprzedni rok. A to m.in. te dokumenty potencjalnie mogą udowodnić, ze faktycznie mieszkamy w danej gminie, i to – z tego co słychać – najczęściej urzędnicy pytali. Przynajmniej tych, co dostali odpowiednią informacje w terminie i mogli zareagować.

Przed nami jeszcze spora droga do faktycznego Państwa Cyfrowego, o czym w kontekście wyborów świadczy nie tylko zamieszanie z dopisywaniem się do spisu wyborców przez internet (strona Obywatel.gov.pl i ePUAP), ale też to, że na oficjalne wyniki wyborów pewnie znowu poczekamy kilka dni. I to w najlepszym razie, jeśli nie będzie cyrków jak przy wyborach samorządowych w 2014 roku.

Choć Państwowa Komisja Wyborcza nakręciła nawet filmik dotyczący „informatycznego systemu wspierania organów wyborczych”:

Na koniec mam tylko nadzieje, że – w moim odczuciu – leśne dziadki z PKW nie uznają tego za naruszenie bzdury, jaką w dobie m.in. powszechnego dostępu do internetu jest – w mojej opinii – tzw. „cisza wyborcza”, ale kto ich tam wie… W końcu nie takie cuda już w ich wykonaniu obserwowaliśmy.

(!) Zgłoś błąd na stronie | Lub postaw nam kawę :-)
LUTy dla D-Cinelike (DJI Mini 3 Pro, DJI Avata, OSMO Pocket) od MiniFly
Wdrożenie Omnibusa w sklepie na WooCommerce
Jak (legalnie) latać dronem w Kategorii Otwartej
Patryk