Kolega, który rozgląda się za nową karta graficzną podesłał mi link do „aukcji internetowej” (aukcji tylko z nazwy, bo na Allegro już od dawna dominują oferty „kup teraz”, bez możliwości faktycznego licytowania ceny) karty graficznej MSI GTX 1060 6GB Gaming X w zestawie z… programem antywirusowym (licencja na 12 miesięcy). Niby nic niezwykłego, a jednak…
Spis treści w artykule
Karta graficzna z antywirusem
Samo dodawanie oprogramowania do podzespołów komputerowych nie jest niczym nietypowym. Do tej pory w pudłach walają mi się choćby dyskietki właśnie z programami antywirusowymi, które dostawałem „gratis” do różnego sprzętu.
Choć w tym przypadku jest to połączenie dość nietypowe, bo antywirus jako gratis to może do płyty głównej, a do karty graficznej spodziewałbym się raczej jakiejś gry:
Ale gdyby chodziło tylko o to, to zapewne nie powstałby ten artykuł, bo poza dziwnym doborem gratisu nie byłoby tu nic interesującego.
Potencjalne ograniczanie praw konsumenta
Cały myk polega na tym, że sprzedający w ten sposób być może próbuje – w moim odczuciu – obejść przepisy nakazujące mu zwrot całej kwoty (wraz z kosztami wysyłki) w przypadku gdy kupujący (konsument) będzie chciał odstąpić od umowy w ciągu 14 dni, do czego ma prawo.
Bo jak inaczej nazwać taki oto zapis w „regulaminie” oferty:
Karty sprzedajemy w zestawie promocyjnym z kluczem do programu antywirusowego McAfee Internet Security (licencja 12mc). Cena KUP TERAZ jest ceną za pakiet K.Graficzna+Antywirus (Antywirus jest fakturowany za 369zł brutto, a za resztę kwoty fakturowana jest Karta Graficzna). Nie ma możliwości zakupu samej karty w cenie promocyjnej bez klucza do programu antywirusowego. W przypadku ustawowego zwrotu kart w terminie 14 dni od zakupu prosimy przestać samą kartę/karty, ponieważ zgodnie z ustawą oprogramowanie nie podlega zwrotowi.
Zwłaszcza, że oferta z programem antywirusowym skierowana jest tylko do konsumentów, którym taki zwrot przysługuje, a już osoby kupujące kartę (zestaw) na firmę, którym taki zwrot nie przysługuje już oprogramowania nie dostają:
Promocja K.Graficzna + Antywirus jest kierowana dla konsumentów. Klienci którzy kupują karty na firmę otrzymują samą kartę graficzna bez antywirusa w cenie z aukcji.
Ciężko mi się pozbyć wrażenia, że mam(y) tu ewidentnie próbę ograniczenia prawa konsumentów, co może się spotkać z reakcją Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), gdy zaczną się pojawiać u nich zgłoszenia w tej sprawie.
Zwłaszcza, że patrząc choćby na inne oferty sprzedającego widać, że jest to regularna praktyka:
Wprawdzie nie zamierzam obecnie kupować nowej karty graficznej, ale nawet gdybym, to ze względu na tego typu zagrywki, które ten sprzedający stosuje – niezależnie od intencji, raczej bym u niego i tak jej nie kupił.
Oprogramowanie (nie) podlega zwrotowi
Inną kwestią jest zapis w ofercie o tym, że „zgodnie z ustawą oprogramowanie nie podlega zwrotowi”. Bo w tym momencie wchodzimy na dość śliski grunt, o którym już niejeden prawnik napisał felietony.
Sprawa wydaje się prosta w przypadku produktów sprzedawanych na nośniku fizycznym (np. płyta CD/DVD), gdzie w przypadku braku naruszenia oryginalnego opakowania zwrot konsumentowi przysługuje jak najbardziej.
Tutaj mamy jednak do czynienia z kluczem licencyjnym (numerem seryjnym) przesyłanym drogą elektroniczną, więc ciężko mówić o oryginalnym opakowaniu. Pytanie, czy możemy w takiej sytuacji potraktować przesłany klucz na równi np. z zakupionym plikiem mp3 (piosenka, AudioBook). Nawet jeśli, to w takim przypadku sprzedający musi być wyraźnie poinformowany, że jeśli chce skorzystać z zakupionego produktu (utworu) to albo czeka z dostępem 14 dni, albo decyduje się na natychmiastowy dostęp, jednakże rezygnuje z możliwości dokonania zwrotu w ciągu 14 dni.
W tym przypadku dochodzi jeszcze kwestia licencji na oprogramowanie, z którą kupujący może się nie zgodzić, a której nie widzi przed zakupem, czyli – teoretycznie – nie może się z nią zapoznać i ew. zaakceptować przed zakupem i pobraniem oprogramowania ze strony producenta. Dlatego nie mogę wykluczyć, że ktoś bardziej zawzięty spróbuje, i być może zakupi jeden z opisywanych tu „zestawów” i dokona zwrotu… programu antywirusowego (zanim sprzedający postanowi treść licencji dodać do opisu oferty ;-)). Ale to już zagadnienie raczej dla prawników, zwłaszcza że sam od wielu lat jeśli kupuje oprogramowanie to na firmę, i z tym związane przepisy są mi dużo bliższe…
Janusz Januszowi zgotował taki los
Nie wiem jakie są intencje sprzedającego – być może jak najlepsze, bo np. takim zapisem chce odstraszyć osoby, które kupują takie karty mając nie do końca czyste intencje. Mogę sobie wyobrazić, że ktoś kupuje taką kartę graficzna by przez 2 tygodnie zasuwała jako koparka kryptowalut, a następnie – korzystając z przysługującego mu prawa – dokonuje zwrotu. Być może. Ale nie mogę wykluczyć, że być może nie chodzi o takie przypadki, a ogólne zniechęcenie konsumentów do korzystania z przysługującego im prawa do zwrotu.
Zwłaszcza, że sprzedający moim zdaniem stosuje jeszcze jedną sztuczkę, i moim zdaniem znacznie zawyża koszt dostawy w przypadku wybrania przesyłki płatnej za pobraniem. Gdy standardowa przesyłka kurierem kosztuje 20 zł (sporo, ale…), to przesyłka pobraniowa u tego sprzedawcy kosztuje już 50 zł, czyli aż 30 zł więcej. Nie wiem z usług jakiego kuriera korzysta, ale z tego co pamiętam, to w przypadku ostatniego sklepu internetowego dopłatę do przesyłki za pobraniem ustawialiśmy gdzieś na poziomie 5-7 zł, bo taki był realny koszt tej opcji.
Pisałem jakiś czas temu o „listach zwykłych, wysyłanych na odpowiedzialność kupującego”, i tutaj mamy do czynienia z kolejnym „trikiem” niektórych sprzedawców, zwłaszcza – moim zdaniem – na Allegro. Więc tylko przypominam sprzedającemu (bez donosu obywatelskiego ;-)), że ewentualne opłaty dodatkowe (pobranie, płatność elektroniczna) muszą mieć pokrycie w rzeczywistości, i nie można ich kreować dowolnie. Czy to chcąc dodatkowo zarobić na sprzedaży, czy wpływając na kupującego, by nie wybierał konkretnej formy płatności lub dostawy, którą mamy w ofercie.
- Wakacje składkowe ZUS a zawieszenie działalności gospodarczej, czyli uważaj, bo być może nie będziesz mógł skorzystać (w 2024) - 1970-01-01
- Przykładowy kalkulator wyceny usługi druku 3D, czyli nie tylko materiał się liczy - 1970-01-01
- Home Assistant 2024.10, czyli nowa karta „nagłówek” i niedziałający TTS w ramach usługi Google Cloud - 1970-01-01