W czerwcu 2018 napisałem artykuł o tym, że Microsoft przejmuje serwis GitHub, i przy tej okazji rozpętała się burza – burza w szklance wody. I wygląda na to, że mogłem mieć rację. Bo wprawdzie jakieś ruchy między serwisami tego typu były, ale nie wydaje mi się, by ktokolwiek poważny (rozsądny) akurat z tego powodu zmieniał GitHuba na jakikolwiek inny serwis. Wczoraj pojawiła się informacja o zmianach w darmowych kontach na GitHubie. I to zmianach zdecydowanie na lepsze…

GitHub Free z prywatnymi repozytoriami

Sam nie jestem specjalnie aktywnym użytkownikiem GitHuba (chyba, że jako biorca ;-)), ale mam tam konto, do niedawna nawet miałem konto w wersji „pro” (GitHub Developer), bo jednak lubię sam decydować, co chcę pokazać wszystkim, a co tylko wybranym. A właśnie brak prywatnych – najlepiej nielimitowanych lub przynajmniej ze sporym limitem – repozytoriów w planie darmowym był dla mnie największą wadą bezpłatnego planu.

Był, bo od teraz nawet w planie darmowym (bezpłatnym) możemy korzystać z nielimitowanych prywatnych repozytoriów na GitHubie:

Pewnym ograniczeniem – lub motywatorem do przejścia na plan płatny – może być ograniczenie do 3 współpracowników, ale… W moim przypadku raczej nie będzie to odczuwalne ograniczenie. Zresztą w innym przypadku postałbym przy planie płatnym, a tak właśnie dokonuje się „downgrade” na moim koncie z „pro” na „free”:

Zmiany – również na dobre – dotknęły wyższych planów płatnych, czyli dla większych firm, czy zespołów. I tak zamiast planów Business Cloud i Enterprise mamy Entreprise (Enterprise Cloud i Enterprise Server), który łączy w sobie oba wcześniejsze plany. Mamy też ukłon w stronę deweloperów projektów Open Source – mogą bezpłatnie korzystać z  planu GitHub Team. Co cieszy, ale i niespecjalnie mnie dziwi. Może nie każdy to wie, ale Microsoft od dawna solidnie wspiera wolne oprogramowania, w tym i Linuksa.

Oczywiście są i tacy, co nawet i ten ruch już krytykują, bo to w końcu Microsoft, i na pewno robi to tylko po to, by w serwisie znalazło się (jeszcze) więcej kodu, który po nocach przeglądają jego programiści, by ukraść i opatentować. Na szczęście (nie tylko) dla takich istot jest GitLab, BitBucket, czy świetna Gitea, do postawienia na własnym serwerze…

(!) Zgłoś błąd na stronie
Pomogłem? To może postawisz mi wirtualną kawę?
LUTy dla D-Cinelike (DJI Mini 3 Pro, DJI Avata, OSMO Pocket) od MiniFly
Wdrożenie Omnibusa w sklepie na WooCommerce
Jak (legalnie) latać dronem w Kategorii Otwartej
Patryk