Kilka dni temu, w ramach testów założyłem konto twórcy w serwisie Buycoffee.to, dzięki czemu pod artykułami pojawił się nowy baner, za pomocą którego można postawić mi wirtualną kawę, np. w zamian za to, że akurat artykuł, który czytasz (pewnie nie ten, ale wyobraźmy sobie, że… ;-)) Ci pomógł. Nie minęły dwa dni, a również ceny standardowych wirtualnych kaw poszły w górę.
Gdy się rejestrowałem 9 sierpnia w Buycoffee.to, to najtańsze „menu kaw” zaczynało się od 5 zł za wirtualne espresso, 10 zł za równie wirtualne cappuccino oraz 15 zł za nie mniej wirtualne latte macchiato. A już 10 dostałem informację, że nowe ceny w najtańszym „menu” to odpowiednio 8, 15 i 25 zł. Więc jakby co, to nie moja chciwość, że ceny wirtualnych kaw wzrosły u mnie, a siła wyższa.
Zwłaszcza że na razie wszystkie kawy, jakie wpadły, to nie od „zwykłych” czytelników, a od użytkowników generatora wiadomości do zgłaszania lotów. Daje do myślenia, czy w takim razie nie powinienem zamknąć wszystkich treści – poza sporadycznie pojawiającymi się artykułami sponsorowanymi – za jakimś „paywallem” ;-)


- Wtyczka BackWPup w wersji 5.x to doskonały przykład, jak wylać dziecko z kąpielą i z relatywnie świetnego narzędzia zrobić właściwie bezwartościowego gniota - 1970-01-01
- Testowy przelew w Bitcoinach z najniższą prowizją, czyli krótka historia o tym, jak zamroziłem BTC na (ponad) rok - 1970-01-01
- Nowy system kopii zapasowych w Home Assistant 2025.1 to zapewne krok w dobrym kierunku, ale zdecydowanie przedwczesny - 1970-01-01