Fanem wtyczek „do bezpieczeństwa” do WordPressa typu Wordfence nie jestem, bo pomijając już to, że zdarza się, że to w nich są dziury (podatności), to jeszcze takie zabezpieczenie nie bardzo jak ma realnie działać, a tym bardziej samemu zabezpieczyć się, gdy nastąpi skuteczny atak „na stronę” lub hosting. Tak więc nie korzystam, i jeśli już polecam, to dezinstalację, a nie instalację. Jednak dziś w mojej skrzynce wylądował e-mail z informacją ich nowym produkcie dla WordPressa, który zaciekawił mnie na tyle, że być może nawet skuszę się na testy. Choćby po to, by sprawdzić, jak to narzędzie faktycznie działa…
Mowa o Wordfence CLI, czyli programie instalowanym na serwerze i obsługiwanym z wiersza poleceń, który służy do analizy strona na WordPressie, czy nie ma tam jakiejś podatności, która byłaby znana twórcom tego rozwiązania. A z racji tego, że działa to poza stroną, to w przeciwieństwie do wtyczki Wordfence, może mieć to sens. W uproszczeniu, mamy tu coś w stylu antywirusa skrzyżowanego z WPScan.
![(!) Zgłoś błąd na stronie](https://webinsider.pl/wp-content/uploads/2019/12/webinsider_zglos-blad-na-stronie_200x29_888888.png)
![Pomogłem? To może postawisz mi wirtualną kawę?](https://webinsider.pl/wp-content/uploads/2025/12/pomogle-postaw-mi-wirtualna-kawe-202308-6f4e37.png)
- Zakupy w sklepie Bambu Lab bez podatku VAT, czyli rejestracja jako B2B oraz specjalny link do specjalnego sklepu - 1970-01-01
- W Home Assistant 2024.7 w końcu można bezpośrednio z właściwości danego elementu zarządzać jego rozmiarem w cały jeszcze czas eksperymentalnym układzie „sekcje” - 1970-01-01
- Sprzedajesz drona DJI? Usuń go ze swojego konta. Kupujesz używanego drona DJI? Zadbaj, by dotychczasowy właściciel usunął go ze swojego konta! - 1970-01-01