Hm… Zastanawiam się jak zacząć, bo pozornie wiadomość pozytywna, bo jak ktoś ma stronę w ramach usługi WordPress.com (WordPress w modelu SaaS, czyli jako usługa), to może się ucieszyć, bo pojawił się plan WordPress Starter, który kosztuje 5 $ miesięcznie (w złotówkach wyceniają go na 20 zł), a pozwala m.in. na podpięcie własnej domeny. A z doświadczenia wiem, że właśnie domena jest często tym, co sprawia, że użytkownicy zaczynają zastanawiać się nad przejściem na płatną wersję usługi, by często ostatecznie i tak skończyć z WordPressem na hostingu, co wychodzi nie tylko taniej, ale też daje dużo więcej możliwości…
Ale wracając do WordPress Starter, to najzabawniejsze w nim nie jest nawet to, że dalej nie umożliwia instalowania dodatkowych wtyczek, ale to, że na stronach prowadzonych w ramach tego planu dalej są wyświetlane reklamy! Na pocieszenie dodano wsparcie dla Google Analytics. A jak ktoś chce wtyczki i brak reklam, to zostaje plan WordPress Pro, który kosztuje „jedyne” 15 $ miesięcznie (65 zł).
No i w tym miejscu wracamy do moich „rozterek” z początku tego posta, bo muszę wspomnieć o wycofanym planie WordPress Personal, który nie tylko kosztował mniej (4 $ miesięcznie), ale też nie wyświetlał na stronach użytkowników reklam. No cóż, biznes… ;-)
- Krótki przegląd wybranych nowości w Home Assistant 2024.3, czyli nowy typ widoku, nowy wykres w energii, oraz interaktywne uruchamianie skryptów - 1970-01-01
- Prosty sposób na przesyłanie w formularzu internetowym danych z pól znajdujących się poza formularzem internetowym - 1970-01-01
- Nowe wytyczne EASA, czyli to nie wzrok, a wzór matematyczny ma decydować o tym, czy latasz dronem w zasięgu wzroku (VLOS) - 1970-01-01