Wprawdzie niedziele niehandlowe mają zwolenników (nie tylko wśród osób związanych bezpośrednio „z branżą marketową”), jak i przeciwników (no cóż ;-)), to nie ma co ukrywać, że przynajmniej do czasu (ponownego) zaostrzenia przepisów „bajer z placówką pocztową” staje się coraz popularniejszy. Żabka to klasyka, teraz dołączyła do tego m.in. Biedronka i Lidl. I choć sam staram się zakupów w niedzielę nie robić (no dobra, czasem zdarzy się awaryjnie wyskoczyć do lokalnego sklepiku po coś wyskokowego, gdy znajomi zaskoczą ;-)), to ta zabawa ma i dla mnie pozytywne aspekty. I nie o zakupy chodzi, a o przesyłki. Choć w przypadku usługi „Zostaw paczkę w Żabce” określenie „przesyłka” jest jednak sporym nadużyciem.
Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda super – cena rewelacyjna, a do tego Żabek wszędzie pełno. Problem tylko w tym, że działanie tej usługi przypomina bardziej przechowalnię bagażu, bo za owe promocyjne 99 groszy możemy zostawić paczkę w Żabce, ale odbiorca odebrać może ją tylko i wyłącznie w tej samej Żabce:
Zostaw paczkę w dowolnej Żabce. Paczka będzie czekać na odbiorcę w tej samej Żabce, w której ją zostawisz. Odbiorca ma 48h na jej odbiór.
Szkoda, że nie poszli za ciosem i nie wykorzystali sieci Żabek, by móc przesyłać paczki między różnymi sklepami. A tak, to mam wrażenie, że ktoś ostro zaszalał z koncepcją na „placówkę pocztową”. Aż za ostro… ;-)
- Wakacje składkowe ZUS a zawieszenie działalności gospodarczej, czyli uważaj, bo być może nie będziesz mógł skorzystać (w 2024) - 1970-01-01
- Przykładowy kalkulator wyceny usługi druku 3D, czyli nie tylko materiał się liczy - 1970-01-01
- Home Assistant 2024.10, czyli nowa karta „nagłówek” i niedziałający TTS w ramach usługi Google Cloud - 1970-01-01