Wszystko o sd | Webinsider - Internet widziany od środka ™

Tag: sd

Twój dron DJI dzieli wideo na pliki po 3,76 GB, ale zmiana formatu plików na karcie SD (microSD) z FAT32 na exFAT tego nie zmieni

Dostałem pytanie od kolegi, który używa tak jak ja – drona DJI Mini 3 Pro, co zrobić, by pliki wideo z dłuższymi nagraniami w najwyższej jakości nie były automatycznie dzielone co 3,76 GB. Pierwsza myśl, jaka nasuwa się w takiej sytuacji, to zmiana formatowania karty z FAT32 na exFAT, czyli nowszy system plików, o innej też „architekturze” z założenia obsługuje pliki powyżej 4 GB, gdzie w przypadku FAT32 jest to niemożliwe.

Raspberry Pi 3 (model B) to zdecydowanie najlepszy komputer z serii, nie tylko ze względu na WiFi i Bluetooth

Przy okazji opisywania narzędzia/programu SysBench wspomniałem, że na biurku leżą 2 sztuki Raspberry Pi 3 (model B), które czekają na wdrożenie, co też się stało, i przy tej okazji chciałbym podzielić się z Wami pierwszymi spostrzeżeniami, wynikami testów, czy też kilkoma dodatkowymi ciekawostkami związanymi z samą architekturą…

Odzyskiwanie/przywracania (przypadkowo) skasowanych partycji za pomocą programu DMDE

Wczoraj pisałem o tym jak zaktualizować system Debian 7 Wheezy do wersji Jessie, zarówno w przypadku „dużych komputerów” i serwerów (np. VPS), jak i Raspberry Pi.
Podkreślałem też, by przed aktualizacją zrobić kopię zapasową, która może się przydać – i nie pisałem wtedy tego „od tak, bo wypada”, ale dlatego, że byłem już po pierwszym procesie przywracania systemu do starszej wersji, gdyż niektóre elementy mojej infrastruktury „inteligentnego domu” gryzły się z nowym systemem.
Problem do rozwiązania, ale chciałem na wieczór wystartować Pi, więc przywrócenie z kopii zapasowej wydawało się najszybszym rozwiązaniem – przy tej operacji, kolega nie zwrócił uwagi na to, że do komputera jest podłączony dodatkowy dysk twardy USB, i tym samym karta pamięci (konkretnie czytnik) otrzymała inna literę, i po kilku sekundach dysk 320 GB był już w systemie widoczny jako karta SD od Raspberry Pi (2 partycje, 64 MB + 14 GB).

Banana Pi, czyli Raspberry Pi na sterydach

Swoją przygodę z Raspberry Pi zacząłem chyba zaraz z pierwszymi wersjami płytki, jak tylko dało się zakupić, jeszcze wtedy chyba z „listy kolejkowej”. Od tego czasu wody w rzekach przelało się sporo, doczekaliśmy się modelu B, później wersji w formie „kości pamięci”, a całkiem niedawno temu odświeżonej wersji modelu B, czyli B+.
Oczywiście „konkurencja” nie śpi, w i tym czasie przedstawiła swoje projekty. Miłośników „dłubania w elektronice” może zainteresować BeagleBone Black z solidną porcją portów GPIO.
Dziś będzie o kolejnym konkurencie, czyli Banana Pi – sam (jeszcze? ;-)) nie posiadam, dlatego będę się wspierał informacjami od kolegi, oraz informacjami ze strony projektu…

Montujemy plik z obrazem systemu (dd img) Raspbian (Raspberry Pi) w systemie Linux i Windows

O tym jak zrobić i przywrócić kopię zapasową całej karty SD w przypadku Raspberry Pi pisałem już wcześniej…
Dziś będzie temat powiązany – montowanie tak utworzonego obrazu by odzyskać nie cały system, a konkretne/wybrane pliki.

Raspberry Pi model B+, czyli ewolucja…

Właśnie na oficjalnym blogu Raspberry Pi ukazała się informacja na temat nowego modelu Raspberry Pi – Raspberry Pi B+
Jak sama nazwa wskazuje – jest to rozwinięta/zmodyfikowana wersja B, więc nie ma rewolucji, ale jest ewolucja…

Raspberry Pi: Karta pamięci

Zapewne każdy kto zetknął się z Raspberry Pi wie, że bez karty SD raczej nic nie zdziałamy…
A w związku z tym, że dostaje sporo zapytań o to, jaką kartę wybrać, jaką kartę polecam itp. – mały wpis, który być może odpowie choć na część z tych pytań…

Raspberry Pi: Dysk w pamięci RAM (RAMdysk / RAMdisk)

Jak zapewne większość z Was wie, Raspberry Pi jako głównego nośnika pamięci używa karty SD (lub miniSD/microSD), co ma swoje zalety, ale i wady – limitowana ilość zapisu (teoretycznie i odczytu) komórek pamięci.
Wprawdzie są to zazwyczaj na tyle duże wartości, że nie ma co się nimi przejmować podczas „normalnego użytkowania”, ale tam gdzie dane są często modyfikowane (np. odczyty z różnych czujników – ale o tym będzie zapewne później) można pomyśleć o jakiś alternatywnych rozwiązaniach…

Raspberry Pi: Pamięć RAM

Dziś tylko (krótka) informacja dotycząca ustawień pamięci RAM dla Raspberry Pi.
Obecnie Raspberry Pi (Model B) występuje w 2 wariantach jeśli chodzi o pamięć RAM:

256 MB – wersja sprzedawana na początku
512 MB – wersja sprzedawana od ok 1-2 miesięcy…

Wprawdzie na początku by aktywować obsługę 512 MB RAM trzeba było trochę kombinować, obecnie zazwyczaj nie ma takiej potrzeby (np. w Rasbianie) – wystarczy ew. zaktualizować system. Jak to zrobić m.in. pisałem tutaj…

Raspberry Pi: Kopia zapasowa systemu (BackUp)

Istotnym etapem pracy z każdym systemem jest regularne wykonywanie kopii zapasowej (BackUp) danych/systemu – tak by w każdej chwili w przypadku awarii móc wrócić do jak najbardziej aktualnego stanu sprzed usterki.
Z racji tego, że komputer Raspberry Pi jest wręcz stworzony do różnych „eksperymentów” tym bardziej istotna wydaje się możliwość powrotu do wcześniejszego (np. jeszcze działającego) stanu. I pomoże nam w tym regularna kopia zapasowa…

Łączymy się zdalnie z serwerem Linux za pomocą SSH (Secure Shell) na przykładzie Raspberry Pi i Raspbiana (Debian)

Gdy mamy już system na karcie pamięci, warto byłoby połączyć się z Raspberry Pi – zdalnie, tak by móc wykonywać dużą część pracy (a w niektórych zastosowaniach całą/wszystko) bez korzystania z klawiatury podpiętej bezpośrednio do urządzenia.

Raspberry Pi: config.txt – podstawowe ustawienia

Jedną z pierwszych czynności jaką warto wykonać po wgraniu systemu na kartę pamięci jest edycja/modyfikacja pliku config.txt
Po wgraniu systemu na kartę pamięci plik ten znajdziemy na partycji FAT widocznej w oknie „Komputer”. W środku znajduje się kilka plików, ale nas w tej chwili będzie interesował jeden…

Raspberry Pi: Zaczynamy…

Wprawdzie od czasu, gdy otrzymałem pierwszy egzemplarz Raspberry Pi (wtedy jeszcze 256 MB RAM)  minęło już całkiem sporo czasu to do tej pory nic na ten temat chyba na tej stronie nie pisałem…
Powodów było kilka:

Pierwsze 2 sztuki szybko zostały zagospodarowane do „pewnych zadań”
Nie było takiej potrzeby, informacji o Pi w sieci wystarczająco dużo
Brak czasu (przygotować opis, zdjęcia i wideo)

Teraz to się zmieniło – trochę już temu przyszła do mnie kolejna partia (już z 512MB RAM), przy okazji jedna sztuka została „oddelegowana” jako egzemplarz testowy – tak więc mogę na nim przeprowadzać testy i pokazy (emulator to jednak nie to samo).
A, że kilka „mniej zaawansowanych” osób z mojego otoczenia też zakupiło ten „mały komputer”, to pojawiła się dodatkowa motywacja, i właśnie dla takich osób (zwłaszcza na początku) będą to wpisy…

Loading

Pin It on Pinterest