Jetpack jako wtyczka-usługa do WordPressa ma sporo przeciwników – głównie wśród osób „bardziej pro” – co wynika w dużej mierze z tego, że jest to spora kobyła pełna opcji, z których większość jest albo bezużyteczna, albo niedostępna bez płatnej subskrypcji. Jedną z takich opcji jest usługa wyszukiwania, która zastępuje standarową – i nie ma co się oszukiwać, dość ułomną – wyszukiwarkę w WordPressie. Do niedawna ta usprawniona opcja wyszukiwania (Jetpack Search) byłą dostępna tylko w ramach subskrypcji Jetpack Professional, kosztującej 29 USD miesięcznie. Teraz na rynek wkracza jako samodzielna usługa.
Jetpack Search
Był moment, że na potrzeby pewnego sklepu, ze sporą liczbą produktów w wielu kategoriach przeglądałem sporo tego typu usług, bo natywna wyszukiwarka wprawdzie dawała radę (wsparta wtyczka WooCommerce: Product search in any search), to jednak nie były to takie „doznania”, o jakie nam chodziło. Wtedy skorzystaliśmy chyba z usługi Algolia (oficjalna wtyczka do WordPressa została „ubita” z rok temu, ale to nie znaczy, że usługa nie jest dostępna w WordPressie). Dziś, kto wie, może po oderwaniu się usługi wyszukiwania od Jetpacka, może byśmy wdrożyli usługę Jetpack Search (którą możecie przetestować samemu choćby na tej stronie).
Z (dużym) naciskiem na może, bo jednak przy większej liczbie rekordów koszt usługi szybko rośnie. A co jak co, a w sklepie internetowym rekordów zazwyczaj jest sporo:
- Do 100 rekordów: 5 USD miesięcznie
- Do 1000 rekordów: 10 USD miesięcznie
- Do 10 000 rekordów: 25 USD miesięcznie
- Do 100 000 rekordów: 60 USD miesięcznie
- Do 1 miliona rekordów: 200 USD miesięcznie
- Ponad 1 milion rekordów: 200 USD miesięcznie za każdy milion rekordów
I jak to od dawna w biznesie jest, nie obyło się bez marketingowego bełkotu, że decyzja ta jest po to, by pomóc najmniejszym. Tak, jak ktoś ma małą stronę, to faktycznie teraz może korzystać z Jetpack Search już za 5 czy 10 dolarów miesięcznie (odpowiednio 100 i 1000 rekordów). Ale im więcej rekordów – strony, posty, produkty, niestandardowe typu postów – tym jest drożej, i w przypadku większych i największych 29 dolarów za Jetpack Professional szybko może okazać się śmiesznie małą kwotą (na razie komentarze nie wliczają się w ten limit – na razie ;-)).
A zaznaczam, że to tylko za samą usługę wyszukiwania. Jeśli ktoś chce pozostałe usługi dostępne w płatnych planach Jetpack (tak, są tacy ;-)) to dodatkowo musi opłacić abonament za tę usługę.
Oczywiście to nie jest tak, że przeszkadza mi opłata za tę usługę. Wręcz przeciwnie – rozumiem ją, bo jednak operacja wyszukiwania, jak i wcześniejszego regularnego indeksowania angażuje zasoby, i to zapewne niemałe. Do tego usługa tego typu, by mogła działać właściwie w czasie rzeczywistym, potrzebuje również naprawdę bardzo szybkich dysków SSD, czy nawet wielu rozproszonych po różnych centach danych serwerów. A to nie są tanie rzeczy. A zarazem, jak przyjrzeć się konkurencyjnym rozwiązaniom, to ceny nie są aż tak wysokie.
Jakbym jednak miał popatrzeć na rozwój WordPressa od premiery Gutenberga (edytora blokowego), to chciałbym, by choć małą część zasobów, jaka jest wkładana w rozwój tego edytora, została poświęcona na ważniejsze rzeczy niż tworzenie kolejnego page buildera, tym razem będącego integralną częścią WordPressa. Jedna z takich rzeczy jest właśnie wyszukiwarka, która wprawdzie działa, ale… Niestety pewnie o jakiejś większej modyfikacji w tym zakresie można co najwyżej pomarzyć. Nie tylko ze względów na zasoby skierowane na Gutenberga, ale i kasę. A chyba nie tylko ja mam wrażenie, że Automattic coraz bardziej skręca WordPressem w kierunku coraz większej „monetyzacji”. Mam wrażenie, że „pod ich skrzydłami” nawet WooCommerce stał się jeszcze bardziej nastawiony na subskrypcje przeróżnych dodatków, niż był przed przejęciem. Na szczęście WordPress to nie tylko Automattic, a cała rzesza niezależnych podmiotów i prawdziwych pasjonatów… :-)
- Wakacje składkowe ZUS a zawieszenie działalności gospodarczej, czyli uważaj, bo być może nie będziesz mógł skorzystać (w 2024) - 1970-01-01
- Przykładowy kalkulator wyceny usługi druku 3D, czyli nie tylko materiał się liczy - 1970-01-01
- Home Assistant 2024.10, czyli nowa karta „nagłówek” i niedziałający TTS w ramach usługi Google Cloud - 1970-01-01
Rzadko spotykam strony, które używają Jetpack, bo nie jest tanie. :)
Jako kombajn to faktycznie tanie to nie jest, zwłaszcza że chyba mało kto potrzebuje choćby 30% tego, co tam jest. Stad być może słuszna decyzja o wyprowadzeniu części usług na niezależność. Choć szybko może się okazać, że to będzie dla niektórych oznaczać opłatę za Jetpacka + za te „niezależne usługi” ;-)