W sierpniu 2016 pisałem o tym jak umieścić na stronie internetowej (na przykładzie WordPressa) prezentacje 360°/3D Orbitvu Viewer wyświetlana z własnego serwera. Jest to rozwiązanie całkiem sensowne, zwłaszcza, gdy niekoniecznie potrzebujemy dodatkowych opcji, które są dostępne w ramach usługi abonamentowej Orbitvu Sun. Sam – zależnie od wymagań i budżetu klienta – czasem korzystam z wersji hostowanej lokalnie, a czasem – gdy wymagania i budżet są większe – z wersji abonamentowej.
Dlatego z zadowoleniem przyjąłem wiadomość, która wczoraj pojawiła się w mojej skrzynce, a w której mowa o „kontach firmowych”, dzięki czemu z kontem można powiązać więcej niż jednego użytkownika.
Konta firmowe w Orbitvu
Do tej pory wyglądało to tak, że klient (lub ja na klienta) zakładał konto, tak by mógł swobodnie zarządzać pakietem/abonamentem, a ja – jako ten techniczny – zajmowałem się wgrywaniem, konfigurowaniem i wykorzystaniem prezentacji. Od teraz wygląda to podobnie, z tym, że w końcu nie musimy dzielić się loginem i hasłem do konta.
W tej chwili do jednego konta (i licencji) może być przypisanych więcej niż jeden użytkowników, którym możemy dodatkowo przypisywać różne poziomy dostępu:
- Admin – jak to admin… Może wszystko ;-)
- Manager – dostęp do prezentacji, statystyk, licencji
- Edytor – dostęp do własnych prezentacji
Brakuje mi tu jeszcze jednej grupy, która nie mogłaby nic zmieniać w prezentacjach (techniczne sprawy), ale miałaby dostęp do wszelkich elementów związanych z płatnościami. Coś jak „biller” w DigitalOcean, czyli konto które ma dostęp do faktur i zarządza płatnościami.
By zaprosić do „naszego konta” nowego użytkownika wystarczy przejść do ustawień, wybrać zakładkę „użytkownicy” i wybrać jedną z ról dla zapraszanego do naszego zespołu użytkownika, który otrzyma link z zaproszeniem:
Jak widać na powyższej grafice – wszystkie prezentacje osoby zaproszonej do naszego konta zostaną przeniesione do nas. Dodatkowo osoba ta straci swoje dotychczasowe licencje, a zacznie korzystać z naszej licencji – brzmi strasznie, ale jest to logiczne i jak najbardziej OK. Po prostu gdy mamy więcej niż jednego klienta, to musimy korzystać z więcej niż jednego adresu e-mail. Na szczęście możemy używać „plusika” – przynajmniej w przypadku niektórych dostawców usługi pocztowej (np. Gmail).
- Wakacje składkowe ZUS a zawieszenie działalności gospodarczej, czyli uważaj, bo być może nie będziesz mógł skorzystać (w 2024) - 1970-01-01
- Przykładowy kalkulator wyceny usługi druku 3D, czyli nie tylko materiał się liczy - 1970-01-01
- Home Assistant 2024.10, czyli nowa karta „nagłówek” i niedziałający TTS w ramach usługi Google Cloud - 1970-01-01