Dziś będzie o wtyczce do WordPressa… Ale nie takiej, zwykłej, bo (obecnie) należącej do firmy Automattic, a więc firmy, która stoi za samym WordPressem. Jetpack – bo o nim mowa – powoli staje się nierozłącznym elementem każdej strony na WordPressie. I choć cały czas można się obyć bez tego dodatku, to jednak dla wielu możliwości jakie (do)daje są na tyle istotne, że jest to jedna z pierwszych wtyczek, jakie są instalowane…

WordPress Jetpack

Wprawdzie Jetpack do całkiem pokaźny kombajn integrujący wiele pomniejszych dodatków, ale ja na potrzeby tego wpisu skupię się przede wszystkim na 2 moim zdaniem najważniejszych opcjach – zwłaszcza że z większości pozostałych opcji (poza wyjątkami, ale o tym będzie za chwile) raczej nie korzystam.

Na pewno mogę polecić bliższe przyjrzenie się następującym modułom, z których najczęściej sam korzystam:

• Zarządzaj – o tym więcej będzie za chwilę/niżej
• Site Stats – o tym więcej będzie za chwilę/niżej
• Extra Sidebar Widgets – dodatkowe widgety (w tym np. najpopularniejsze wpisy)
• Krótki adres WP.me ​ – krótkiego adresu do wpisu (np.: https://wp.me/p4VQNT-3if)
• Kafelkowe galerie – dodatkowy i całkiem ładnie wyglądający typ galerii
• Monitor – w przypadku gdyby strona przestała działać dostaniemy powiadomienie na adres e-mail
• Sharing – przyciski dzielenia się wpisami w mediach społecznościowych
• Widget Visibility – sterowanie widocznością widgetów (gdzie i kiedy)
• Shortcode Embeds – dodatkowe krótkie kody do wykorzystania na naszej stronie

Nowe/dodatkowe krótkie kody to m.in.:

Typ konta

Aktualnie Jetpack dostępny jest w ramach konta WordPress.com, które występuje zarówno w wersji bezpłatnej, jak i w ramach płatnych planów – ale w większości przypadków wystarczy to, co oferuje plan bezpłatny:

Zarządzanie stronami

Jakiś czas temu pisałem o InfiniteWP, czyli skrypcie do zarządzania wieloma stronami opartymi na WordPressie, który znacznie uprasza mi zarządzanie stronami (zarówno swoimi, jak i klientów).

W Jetpacku znajdziemy podobną funkcję – choć mamy tu trochę mniej opcji, to jednak w wielu przypadkach będzie to wszystko, co trzeba, by sprawnie zarządzać wieloma stronami.

Zwłaszcza że w przeciwieństwie do InfiniteWP nie musimy instalować (stawiać) całego skryptu u siebie – wystarczy zainstalować wtyczkę Jetpack, założyć bezpłatne konto na WordPress.com i całość ze sobą połączyć właściwie jednym kliknięciem.

Dzięki temu bezpośrednio z jednego konta na WordPress.com możemy m.in.:

Przeglądać, edytować i tworzyć wpisy/strony

Konfigurować menu na stronie

Zmieniać podstawowe ustawienia WordPressa

Edytować opcje związane z mediami społecznościowymi

Jeśli mamy aktywny element „sharing”, to również z tego miejsca możemy zmieniać ustawienia związane z przyciskami do mediów społecznościowych:

Zarządzanie wtyczkami

To jeden z głównych powodów, dla których moim zdaniem warto korzystać z dodatku Jetpack na naszej stronie – z jednego miejsca możemy zarządzać wtyczkami na wielu (podpiętych do naszego konta) stronach.

Z tego miejsca uzyskamy podstawowe informacje o każdej wtyczce, włączymy ja lub wyłączymy, czy ustawimy automatyczne aktualizacje dla wybranych wtyczek:

Z tego miejsca też możemy przejrzeć wtyczki wymagające aktualizacji, i w razie potrzeby jednym kliknięciem przeprowadzimy taką operację:

Statystyki WordPress Jetpack i WordPress.com

Drugą z moim zdaniem najcenniejszych opcji, jaką przynosi nam instalacja Jetpacka i podpięcia go do naszego konta WordPress.com to statystyki – wprawdzie nie zastąpią statystyk Google Analyticks/Piwik, ale będą dobrym ich uzupełnieniem.

Przyznam, że od jakiegoś czasu nawet częściej zaglądam do statystyk Jetpack/WordPress.org niż Google Analytics, gdzie zaglądam głównie na podsumowanie „wczorajszego dnia”, oraz bardziej szczegółowe raporty.

Dostęp do statystyk mamy w 2 miejscach:

W panelu zarządzania naszej strony

Lub z poziomu konta na WordPress.com

Możemy też przeglądać statystyki wybranego postu/wpisu – wystarczy go wybrać w menu „posty na blogu” na stronie WordPress.com, lub w aplikacji mobilnej WordPress.

Dostępne informacje

W tych statystykach, oprócz standardowych informacji, jak odwiedzający czy wyświetlenia znajdziemy tez m.in.:

• Strony odsyłające
• Najlepsze wpisy i strony
• Frazy z wyszukiwarek
• Kliknięcia (na zewnętrzne linki)

Sprawdzimy tez statystyki dla poszczególnych wpisów, czy stron – z rozbiciem na dni, tygodnie, miesiące i lata…

I tak jak wspominałem wcześniej – nie są to może statystyki, tak rozbudowane, jak np. Google Analytics czy Piwik, ale w wielu sytuacjach/przypadkach wyeliminują konieczność zaglądania do tych serwisów.

Również dla mniej zaawansowanych użytkowników zapewne będą wystarczające, zwłaszcza na początku… ;-)