Rozwój usługi MailingR obserwuję od dawna, bo jeszcze od czasów, gdy by założyć konto, trzeba było się trochę postarać, bo nie było takiej opcji ogólnodostępnej. Przynajmniej nie na stronie głównej. Od dawna też wiem, że pojawienie się opisu tej usługi na stronie Webinsider.pl jest raczej nieuniknione, i pytanie nie „czy”, a „kiedy” jest tu zasadne. Kolejne terminy przesuwam, bo w ramach usługi, która na początku była „zwykłą nakładką” na zewnętrzne systemy do wysyłania newsletterów, co chwilę pojawiają się kolejne nowości, które sprawiają, że wcześniejsza wersja artykułu o usłudze MailingR była(by) nawet jak nie bez sensu, to mocno niepełna. I gdy już myślałem, że może to ten moment, bo choć nowości się pojawiają, to nie są one już aż tak rewolucyjne, a bardziej ewolucyjne, to Bogusz i jego ekipa wyskoczyli z kolejną nowością, czyli opcją „pawywall”, która potencjalnie pozwala zamknąć dostęp do dowolnej strony tylko np. tylko dla subskrybentów płatnego newslettera. Brzmi dobrze, ale…
Spis treści w artykule
Blokada dostępu do treści na dowolnej stronie, za pomocą usługi MailingR i opcji paywall
Zacznę od tego, że wiadomość o wdrożeniu opcji „paywall” w MailingR właściwie spadła mi niczym gwiazdka z niebo, bo właśnie z jednym z klientów omawiam wdrożenie takiego rozwiązania na ich stronie, więc im więcej możliwości, tym lepiej. A tu dodatkowo taki plus, że w tych rozmowach i tak pojawił się temat płatnego newslettera, być może właśnie z wykorzystaniem usługi MailingR, w połączeniu z MailerLite (MailingR nadal jest pewnego rodzaju nakładką, na zewnętrzne systemy do newsletterów, choć nie zdziwię się, gdy i to się niebawem zmieni).
No więc skoro analizujemy opcje płatnego newslettera, również przy wykorzystaniu usługi MailingR, do tego analizujemy opcje zamknięcia dostępu do części zasobów na stronie właśnie dla subskrybentów płatnego newslettera, to MailingR z nową opcją „paywall” może być tym, co wdrożymy. Na razie potencjalnie, bo choć są plusy tego rozwiązania, to są też minusy, jak np. konieczność integracji z WooCommerce…
Ale oddajmy głos (i obraz) Boguszowi z MailingR, by przedstawił nową opcję:
Wygląda to fajnie, do tego jest proste do wdrożenia, również selektywnego, za pomocą odpowiednich reguł, bo by zablokować dostęp do danej (pod)strony, wystarczy do jej nagłówka dodać kilka linijek kodu, które można pobrać z panelu MailingR. I od tego momentu, dostęp do takiej strony, będą mieć np. tylko klienci naszego płatnego newslettera, czy też klubu. Przynajmniej w teorii…
JavaScript, to (tylko) JavaScript
Bo jak to często bywa, gdy coś jest proste do wdrożenia, to jest również proste do obejścia. Zwłaszcza gdy mechanizm weryfikacji i blokady nie jest realizowany po stronie serwera, a po stronie przeglądarki użytkownika, czyli np. za pomocą kodu JavaScript, jak w przypadku MailingR i ich „paywalla”. Niestety, ale stwierdzenie „coś za coś” pasuje tutaj idealnie.
By nie być gołosłownym, to „tajna strona tylko dla subskrybentów” szybko stanęła przede mną otworem, choć nie jestem członkiem klubu SaaS:
Wystarczyła wtyczka uBlock Origin i chwila, by zablokować, co trzeba zablokować, by nie przeszkadzało w dostępie do treści.
Możliwości jest kilka, ale jedną z prostszych jest wyłączenie uruchamiania skryptów JavaScript na danej stronie i dodanie własnego filtra, który zablokuje przekierowanie, w przypadku wykrycia, że skrypty nie są wczytywane:
mailingr.com##^meta[http-equiv="refresh"]
I tak naprawdę nie bardzo jest, jak się przed tym obronić, bo jeśli coś zależy od tego, co wykona się (lub nie) w przeglądarce użytkownika, to właśnie ten użytkownik ma pełną kontrolę nad tym. O ile oczywiście wie jak.
I dlatego nie skreślam opcji „paywall” w MailingR z mojej listy „do wdrożenia”. Bo choć nie jest idealna i nie była specjalnie trudna do obejścia, to dla mniej zaawansowanych użytkowników wystarczy, a takich jest większość, i wystarczy, że oni zapłacą. Przynajmniej do czasu, aż nie pojawią się uniwersalne filtry do wtyczek blokujących, ale i z takimi filtrami da się walczyć skutecznie… ;-)
- Wakacje składkowe ZUS a zawieszenie działalności gospodarczej, czyli uważaj, bo być może nie będziesz mógł skorzystać (w 2024) - 1970-01-01
- Przykładowy kalkulator wyceny usługi druku 3D, czyli nie tylko materiał się liczy - 1970-01-01
- Home Assistant 2024.10, czyli nowa karta „nagłówek” i niedziałający TTS w ramach usługi Google Cloud - 1970-01-01