Nieodebrane środki z kart prepaid zamiast do kasy operatora, trafić mają na Fundusz Szerokopasmowy

Ostatnio szumi w necie, że ma być nowy podatek, że rząd chce „położyć łapę” na środkach na kontach „na kartę” (prepaid), które zostały na koncie użytkownika, gdy ten przestał korzystać z usług danego operatora (wygasło konto, lub przeszedł do innego operatora). I tu jest właśnie główny element – proponowana zmiana dotyczy środków, które i tak użytkownik stracił, bo się o nie nie upomniał (lub operator mu ich nie oddał, bo i takie cwaniaki występują w przyrodzie, ale na szczęście często ich milionowe kary za to później spotykają). A jak już ma ktoś je stracić, to chyba jednak lepiej, jak już przejmie je państwo i pójdą na „Fundusz Szerokopasmowy” (co by to nie było ;-)), niż operator wyeksportuje do firmy matki, choćby jako opłatę za logo. No chyba, że ktoś jest z szurniętych razem, wtedy pewnie myśli inaczej… ;-)

Ale jak to będzie wyglądać, to się może niebawem dopiero dowiemy. Zwłaszcza że prezes UOKiK (Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji) wyszedł z ciekawym pomysłem, który ponoć został przez stronę rządową „przyjęty ciepło”:

Zaproponujemy zmianę brzmienia artykułu tak, aby konsument rejestrując kartę pre-paid mógł podać numeru konta bankowego, na które automatycznie otrzyma zwrot niewykorzystanych pieniędzy. Brak podania numeru konta nie zablokuje jednocześnie możliwości odzyskania pieniędzy po wygaśnięciu karty pre-paid lub przejściu do innego operatora komórkowego. Zasilenie Funduszu Szerokopasmowego nastąpi wówczas, gdy obie ścieżki odzyskania pieniędzy nie zostaną przez konsumenta wykorzystane.

Pomysł dobry, nawet bardzo dobry. Z tym że rozszerzyłbym go o możliwość złożenia do operatora – najlepiej w formie elektronicznej – odpowiedniej dyspozycji w dowolnym momencie. Nawet na zaś, nawet gdy nie została złożona przy rejestracji karty. Co ma znaczenie takie, że sporo kart na rynku już jest, i są już zarejestrowane… ;-)