Kilka dni temu pisząc o tym, że firma Zeta Global przejęła Disqusa, przy okazji napisałem dlaczego z niego nie korzystam, i jakie mam(y) alternatywy (dla WordPressa). Jednym z moich argumentów „na nie” był fakt, że jest to usługa zewnętrzna, i właściwie w dowolnym momencie może przestać istnieć – czy to pod wpływem „kaprysu” podmiotu za nią znojącego, czy ze względów np. finansowych. Co właściwie jest bez znaczenia, bo w ostatecznym rozrachunku zazwyczaj oznacza to użytkowników zostawionych – mniej lub bardziej – na lodzie. Nie spodziewałem się wtedy, że już następnego dnia Onet dostarczy mi potwierdzenia tego argumentu, ogłaszając zamknięcie swojej platformy blogowej.
Spis treści w artykule
Onet zamyka platformę Blog.pl
Świat się zmienia, internet również. Kiedyś informacji szukało się w grupach dyskusyjnych lub na formach internetowych. Potem przyszły blogi – na początku głównie bardziej techniczne, bo jednak postawienie „czegoś własnego” wymagało odrobiny wiedzy/umiejętności (lub znajomego ;-)). Jednak wraz z upowszechnieniem się internetu, zaczęły pojawiać się ogólnodostępne platformy blogowe, gdzie w sposób porównywalny z obsługą poczty e-mail można było zacząć przelewać swoje myśli na… hm… ekrany czytelników. I tak powstały „cyfrowe pamiętniki” o wszystkim i o niczym, które dały początek takim „potworkom” jak „szafiarki, gejmerzy i inni kosmici”.
Obecnie „masy piszące dla mas” raczej spotkamy na Facebooku czy na YouTube, gdzie nie dość, że, łatwiej dotrzeć do użytkownika, to łatwiej też chyba zarabiać – zwłaszcza, jak ktoś miał 50-150 unikatowych użytkowników miesięcznie (UU), to szybko docenia możliwości „budowania zasięgu” jakie daje YouTube czy Facebook. Zresztą statystyki – nie tylko dochodów – pokazują chyba dość jasno, gdzie jest obecnie ruch, i gdzie jest kasa…
I tak oto Onet informuje, że serwis Blog.pl zostanie zamknięty z końcem stycznia 2018:
Serwis Blog.pl zostanie zamknięty do dnia 31.01.2018 roku. Do tego czasu można pobrać treści notek, stron i komentarzy z bloga oraz zdjęcia z Biblioteki mediów
Bo pisząc kasa mam na myśli nie tylko kasę dla „autorów”, ale też i dla – a może przede wszystkim – podmioty stojące za tego typu serwisami. Jeśli coś nie zarabia (jak Disqus? ;-)) to jest spora szansa, że prędzej czy później zniknie z rynku.
Migracja na WordPressa
Dla osób, które prowadzą swoje blogi na Blog.pl mam jednak relatywnie dobrą informacje – jeśli jesteście ze swoim blogiem jakoś bliżej związani (bo odsiewamy tu wszelkie strony zapleczowe, które zalewają tego typu serwisy, a mają służyć świadczeniu „usług SEO” dla naiwnych) to przesiadka na WordPressa powinna być relatywnie bezproblemowa (o pewnej niedogodności będzie za chwilę).
Niezależnie czy to będzie WordPress świadczony w ramach usługi (WordPress.com), czy jednak zdecydujecie się postawić go „u siebie” (WordPress.org), to dzięki temu, że Blog.pl to tak naprawdę „lekko obudowany” WordPress, możecie skorzystać ze standardowych narzędzi pozwalających na eksport danych, i ich późniejszy import.
Choć sam na pewno wybrałbym WordPressa hostowanego na swoim serwerze (lub hostingu współdzielonym, gdybym mniej „kumał bazę”), to osoby mnie zaawansowane mogę skorzystać z platformy WordPress.com – niby o również usługa, to raczej nie powinna (szybko) zniknąć. Przynajmniej do momentu, gdy WordPress z najpopularniejszego CMSa spadnie to jakiegoś marginesu…
Problematyczna domena
Pewnym problemem będzie (sub)domena, czyli adres pod którym dostępny jest blog na platformie Blog.pl, bo niestety, ale z końcem stycznia 2018 przestanie być on aktywny:
Niestety nie ma możliwości zachowania dotychczasowego adresu bloga jak również ustawienia automatycznego przekierowania na adres innego bloga/strony. Obecny adres bloga będzie działał do dnia 31.01.2018 roku.
Teoretycznie (i technicznie) jest możliwe, by Onet zdecydował się zaoferować użytkownikom swojej platformy blogowej subdomeny w domenie blog.pl, ale raczej nie ma co na to liczyć, nawet jakby to miała być opcja płatna. Choć zapewne z samej domeny nie zrezygnują.
Dobrze przeprowadzona migracja
Dlatego oprócz samej migracji danych warto pomyśleć jak najszybciej m.in. o poinformowaniu użytkowników i wyszukiwarek (np. Google, Bing) o nadchodzącej zmianie. Wbrew temu co mogłoby się wydawać „podmiana adresu” strony (bloga) niekoniecznie musi być bolesna.
Zainteresowanych tym jak to zrobić dobrze odsyłam do archiwalnego artykułu „WordPress i zmiana adresu strony WWW (nowy adres, np. nowa domena)”. Choć nie jest on bezpośrednio dedykowany migracji z platformy Blog.pl do WordPressa, to zawarte tam informacje i porady są na tyle uniwersalne, że powinny pomóc w tej operacji.
Jeśli ktoś z Was nie czuje się na siłach, a nie chce rozstawać się ze swoim blogiem (i/lub chce to zrobić dobrze) to zapraszam do kontaktu. Choć może to wiązać się z relatywnie drobna opłatą… ;-)
- Wakacje składkowe ZUS a zawieszenie działalności gospodarczej, czyli uważaj, bo być może nie będziesz mógł skorzystać (w 2024) - 1970-01-01
- Przykładowy kalkulator wyceny usługi druku 3D, czyli nie tylko materiał się liczy - 1970-01-01
- Home Assistant 2024.10, czyli nowa karta „nagłówek” i niedziałający TTS w ramach usługi Google Cloud - 1970-01-01
Też miałem tam kiedyś testowy blog :)
Znaczy się stawiałeś zaplecze SEO? To podziel się adresem, zobaczymy czym młody Janusz się interesował… ;-)
Cześć, mam ogromną prośbę o pomoc bo… utknęłam… Wyesportowałam całą zawartość bloga na blog.pl, mam własny hosting, domenę, wgranego wordpressa (wordpress.org), wybrany motyw ii nie wiem jak teraz wrzucić do niego ten plik xml, który zapisałam na dysku. Czy może prosić o podpowiedź?
No to jak już masz swojego WordPressa na swoim hostingu, to teraz musisz skorzystać z opcji importu plików XML:
Po całej operacji warto sprawdzić, czy wszystko zaimportowało się poprawnie, bo w końcu to jednak automat… :-)