Wszystko o inteligentny dom | Webinsider - Internet widziany od środka ™

Tag: inteligentny dom

Krótki przegląd wybranych nowości w Home Assistant 2024.3, czyli nowy typ widoku, nowy wykres w energii, oraz interaktywne uruchamianie skryptów

Kilka dni temu swoją premierę miał Home Assistant w wersji 2024.3, a więc była to kolejna już duża aktualizacja w tym roku. Zmian jak zawsze trochę jest, w tym 3, na które mocniej zwróciły moją uwagę. Nawet jeśli jedna to tylko ciekawostka, a dwie pozostałe… No cóż, niekoniecznie działają, a już na pewno niekoniecznie tak, jakbym chciał.

Jeśli korzystasz z ESPHome i czujników BME280, to po aktualizacji ESPHome do wersji 2024.2.0, musisz dokonać zmian w konfiguracji platformy dla czujnika BME280 (I2C)

Rano dokonałem aktualizacji ESPHome do najnowszej wersji, czyli 2024.2.0, po czym rutynowo zacząłem aktualizować kolejne urządzenia. I tak się złożyło, że już na pierwszym urządzeniu napotkałem błąd związany z czujnikiem BME280 (temperatura, ciśnienie i wilgotność powietrza). A że ten czujnik jest przeze mnie wykorzystywany dość często, to problemu nie można było zostawić bez rozwiązania.

Identyfikator wyzwalacza w automatyzacjach w Home Assistant, czyli prosty sposób na zmniejszenie liczby (tworzonych) automatyzacji

Jak przekonałem się niejednokrotnie, klątwa wiedzy krąży, i nie zawsze co dla nas oczywiste, jest takie dla wszystkich. I to czasem nawet bardziej zaawansowanych, doświadczonych… I tak dziś na tapet bierzemy Home Assistant i jeden z tych tematów, co gdy już wiemy, to wydaje się to nie tylko proste, ale i oczywiste. Ale jak sam się przekonałem kilka dni temu, rozmawiając z innymi użytkownikami Home Assistant, nie jest to takie oczywiste i raczej słyszałem “o…”, a nie “e, znam”.

Dzwonek na bazie ESP8266 i ESPHome, z integracją z Home Assistant, czyli inteligencja dzwoni do drzwi

Nieprzypadkowo się mówi, że tymczasowe rozwiązania często stają się rozwiązaniami stałymi, i to nie tylko z powodu przyzwyczajenia. I tak właśnie było z dzwonkiem na furtce – po przeprowadzce, by był tymczasowy dzwonek, wykorzystałem istniejący przycisk, do którego doprowadziłem zasilanie 5V i dodałem najzwyklejszy buzzer (brzęczyk), który sobie popiskiwał, gdy ktoś nacisnął przycisk, tym samym zamykając obwód. Proste, ale skuteczne, bo nawet swój system zasilania awaryjnego posiadał, w postaci układu z akumulatorkiem 18650. W końcu jednak nadeszła pora, by brzęczyk był bardziej smart.

Urządzenie iSpindel wysyła po MQTT dane do Home Assistant, a ten po HTTP wysyła je do Brewfather, czyli wirtualny iSpindel

W artykule “Sterownik do piwnej lodówki, czyli grzanie i chłodzenie (brzeczki, piwa), na bazie ESPHome i Home Assistant, z integracją z Brewfather” wspomniałem, że w mojej – coraz mniej tylko testowej – migracji z BrewPiLess do ESPHome, m.in. celu lepszej integracji z Home Assistant, jest jeszcze jedna luka, a mianowicie urządzenie iSpindel, które w standardzie przesyłało informacje do BrewPiLess, a BrewPiLess dalej słał jej do Home Assistant (MQTT) i Brewfather (HTTP). Po zastąpieniu BrewPiLess przez ESPHome skonfigurowałem urządzenie iSpindel tak, by przekazywało informacje bezpośrednio to Brewfather, co jest dla mnie ważniejsze, niż to, by mieć je (tylko) w Home Assistant. W końcu jednak przyszła pora, by również tym tematem się zająć…

Przegląd wybranych nowości w Home Assistant 2024.1, czyli zmiany w konfiguracji automatyzacji, lekka modyfikacja karty termostatu, oraz System Monitor “wyrzucony” z pliku YAML

Pierwsza aktualizacja Home Assistant w 2024 za nami. A właściwie to nawet dwie, bo chwilę po 2024.1 pojawiła się wersja 2024.1.1, która coś tam jeszcze naprawia czy koryguje. I mógłbym uznać, że aktualizacja jak aktualizacja, więc zaktualizować, korzystać, ale niekoniecznie tworzyć z tego artykuł. Ale aktualizacja wprowadza niby drobną, ale dla mnie zdecydowanie sensowną zmianę w karcie termostatu, o której pisałem przy okazji artykułu “sterownik do piwnej lodówki, czyli grzanie i chłodzenie (brzeczki, piwa), na bazie ESPHome i Home Assistant, z integracją z Brewfather”, czyli artykułu o testowym przejściu ze sterownikiem od “piwnej lodówki” z BrewPiLess na Home Assistant. Choć oczywiście, to nie jedyna nowość/zmiana…

Nowe ustawienia zaawansowane w BrewPiLess 4.3.1 (sterownik fermentacji na ESP8266 i ESP32)

Są w życiu takie sploty wydarzeń, że choć wiadomo, że przypadek, to… 12 grudnia opublikowałem artykuł “Sterownik do piwnej lodówki, czyli grzanie i chłodzenie (brzeczki, piwa), na bazie ESPHome i Home Assistant, z integracją z Brewfather”, w którym poza informacją, że w ramach testów oprogramowanie sterownika fermentacji (i piwnej lodówki) zmieniłem z BrewPiLess na ESPHome wspierane przez Home Assistant, wskazałem kilka powodów, dlaczego w ogóle dokonałem takiej zmiany, nawet jeśli testowej, skoro w BrewPiLess jestem od lat zadowolony. A tu niespodzianka, bo 15 grudnia pojawia się BrewPiLess w wersji 4.3.1, w którym część “minusów” znika. I choć oczywiście to przypadek, to splot wydarzeń dość zabawny… ;-)

Sterownik do piwnej lodówki, czyli grzanie i chłodzenie (brzeczki, piwa), na bazie ESPHome i Home Assistant, z integracją z Brewfather

Z racji tego, że po kilku latach przerwy wróciłem do warzenia piwa, to używany przez ten czas moduł działający na ESP8266 i oprogramowaniu BrewPiLess, pilnujący, by “piwna lodówka” (leżaki) miała odpowiednią temperaturę, przeszedł solidną rewitalizację. I choć spisuje się więcej niż dobrze, to testowo kontrolę nad piwną lodówką, jak i fermentacją piwa, postanowiłem tym razem powierzyć układowi opartemu na innym oprogramowaniu.

Błąd aktualizacji OTA w ESPHome dla ESP8266 ESP-01(S) i ogólne problemy z ESP32 S2 mini, czyli esptool przychodzi z pomocą

Z różnych układów ESP8266 korzystam od dawna. Od niedawna zacząłem wykorzystywać też nowsze układy ESP32. Dodatkowo od jakiegoś czasu korzystam z Home Assistant, gdzie przenoszę zarządzanie większością elementów tzw. “inteligentnego domu” (sic! ;-)), a więc i wcześniej działające najczęściej na autorskim kodzie układy ESP migruję do ESPHome (poza BrewPiLess i iSpindel, ale to inna bajka). I choć w większości przypadków ta migracja jest nie tylko bezproblemowa, to jeszcze jestem pozytywnie zaskoczony wygoda pracy z ESPHome, nie tylko w połączeniu z Home Assistant (tylko ten nieszczęsny YAML i zabawa ze spacjami… ;-)). Nie oznacza to jednak, że nie pojawiają się problemy wyzwania…

Asystent Google po polsku wylądował (na razie tylko) na telefonach, czyli wiele szumu i… kapiszon

No i stało się, z 2 dni temu na moim telefonie wylądował Asystent Google obsługujący język polski. I jeśli przed oficjalnym startem usługi w naszym kraju myślałem, że w RSSach mam za dużo informacji w stylu “kiedy Asystent Google w końcu po polsku”, to przyznam, że w dniu jego oficjalnej premiery zmieniłem zdanie. Bo w porównaniu z tym, co zastałem w swoim czytników RSSów w dniu premiery, to było nic. I tak, 15 stycznia (dzień premiery) patrząc na morze wiadomości, jakie zalało mój czytnik (a mam w nim tylko mały wycinek wszystkich serwisów) miałem wrażenie, że w wielu “redakcjach” musieli się mocno w głowę uderzyć w pogoni za odsłonami. Bo wprawdzie Asystent Google po polsku faktycznie wystartował, ale…

BlueBorne, czyli miliardy urządzeń z Bluetooth mogą stać się (ewentualnie) potencjalnym celem ataków

Z tematem “wyłącz natychmiast bluetooth, bo otworzył on w miliardach urządzeń drzwi hakerom” miałem poczekać, aż zostaną opublikowane pełne szczegóły ataku/zagrożenia, tak by móc choćby w przybliżeniu ocenić na ile jest to faktyczne zagrożenie (w takiej skali), a na ile “marketing” firmy stojącej za odkryciem. Zdanie zmieniłem, bo już kilka osób podesłało mi dziś linki do serwisów, które opisują jakąś apokalipsę, i jeszcze chwila i ludzie zaczną masowo palić urządzenia z tym interfejsem (Bluetooth).

Odzyskiwanie/przywracania (przypadkowo) skasowanych partycji za pomocą programu DMDE

Wczoraj pisałem o tym jak zaktualizować system Debian 7 Wheezy do wersji Jessie, zarówno w przypadku “dużych komputerów” i serwerów (np. VPS), jak i Raspberry Pi.
Podkreślałem też, by przed aktualizacją zrobić kopię zapasową, która może się przydać – i nie pisałem wtedy tego “od tak, bo wypada”, ale dlatego, że byłem już po pierwszym procesie przywracania systemu do starszej wersji, gdyż niektóre elementy mojej infrastruktury “inteligentnego domu” gryzły się z nowym systemem.
Problem do rozwiązania, ale chciałem na wieczór wystartować Pi, więc przywrócenie z kopii zapasowej wydawało się najszybszym rozwiązaniem – przy tej operacji, kolega nie zwrócił uwagi na to, że do komputera jest podłączony dodatkowy dysk twardy USB, i tym samym karta pamięci (konkretnie czytnik) otrzymała inna literę, i po kilku sekundach dysk 320 GB był już w systemie widoczny jako karta SD od Raspberry Pi (2 partycje, 64 MB + 14 GB).

Loading

Pin It on Pinterest