Wszystko o otwarta | Webinsider - Internet widziany od środka ™

Tag: otwarta

Mały dron, duże zamieszanie, czyli seria DJI Mini i zabawa w klasy (unijne klasy dla dronów) z EASA i użytkownikami

Wraz z końcem okresu przejściowego, a więc pełnym wejściem w życie przepisów, które ustaliły podkategorie w Kategorii Otwartej (A1-A3), oraz klasy dla dronów (C1-C6), miało być dla użytkownika kocowego jasne, jakim dronem w jakiej podkategorii, a więc i na jakich zasadach, może latać. Jednak jak to często bywa, życie szybko pokazało, że tam, gdzie miało być prosto, człowiek dał radę i sytuację skomplikował. Zwłaszcza w kontekście najmniejszych dronów z serii Mini od DJI.

Strona Check-In PANSA, czyli nowy sposób zgłaszania lotów dronami po rozstaniu się PAŻP z (twórcami) DroneRadar

Wczoraj opublikowałem notatkę o odpaleniu kolejnej „awarii” aplikacji do zgłaszania lotów dronami, czyli DroneRadar. I jak wynikało z komunikatu PAŻP, najpewniej ostatniej, bo wszystko wskazuje na to, że nastąpiło ostateczne pożegnanie z DroneRadar i odpowiedzialną (pierwotnie) za tę aplikację firmę. Przyznam, że przyjąłem to z pewnego ulgą, bo nie ukrywam, że prędzej czy później to musiało nastąpić, bo ciężko uzależniać możliwość latania dronem od aplikacji, której działanie mimo wszystko chyba zależy od dobrej woli niezależnej od PAŻP firmy prywatnej, ale też takiej, która od lat nie była aktualizowana i na nowszych Androidach od dawna nie da się jej nawet pobrać z Google Play. Ale to oznaczało powrót do zgłaszania lotów za pomocą wiadomości e-mail, co dzięki generatorom takich wiadomości jest nawet dość wygodne i szybkie, to jednak brakuje w tym rozwiązaniu nie tylko „pierwiastka nowoczesności”, ale też realnej komunikacji dwustronnej, np. między zarządcą danej przestrzeni a pilotem drona.

DroneMap PANSA, czyli nowa oficjalna mapa ze strefami dla pilotów dronów, choć (jeszcze?) nie zastąpi aplikacji DroneRadar

Aplikacja DroneRadar – jak się zdaje – powoli umiera. Na telefonach z najnowszym Androidem w ogóle nie da się jej zainstalować z Google Play i trzeba kombinować „alternatywnym obiegiem”. Zresztą nawet jak aplikacja działa, to sporo odstaje od obecnych standardów. O ewentualnej aktualizacji coś tam słychać, ale nie bardzo wiadomo kiedy. Nie zdziwiłbym się, gdyby jej porządna aktualizacja w sensownych ramach (nakład pracy) w ogóle nie była możliwa. Widać w PAŻP/ULC mogą myśleć podobnie, bo właśnie zaprezentowano nowy system do przeglądania stref, dedykowany pilotom dronów.

Obserwatorze mój, Ty zawsze przy mnie stój, czyli obserwator BSP w kontekście lotów dronami w zasięgu wzroku (VLOS)

Chociaż drony (UAV / (S)BSP) są relatywnie łatwo dostępne dla każdego od dość dawna, to cały czas krąży sporo mitów, również w kontekście prawa. I nie mam tu nawet na myśli osób latających – czy to z powodu niewiedzy, czy ignorancji – wedle maksymy „na przypale albo wcale”, bo prędzej czy później ich podejście zostanie i zaczną nie tylko pilnować stref, uprawnień, ale zaczną też zgłaszać swoje loty np. w aplikacji DroneRadar (przy tej okazji nie wypada mi nie pozdrowić panów z Lotos Ochrona, którzy nie tylko ignorują zgłaszanie lotów, ale też i VLOS, jednocześnie sami próbując egzekwować nieistniejące przepisy dotyczące latania dronami na innych ;-)). Mity krążą również wśród bardziej świadomych użytkowników, często wykonujących loty w ramach swojej pracy, a nawet nagrywających poradniki na YouTube, czy sprzedających swoje kursy internetowe o tematyce latania dronami. Jednym z nich jest wręcz mit dotyczący obserwatora, czasem zwanego z angielskiego spotterem… ;-)

Loading

Pin It on Pinterest