Wszystko o manipulacja | Webinsider - Internet widziany od środka ™

Tag: manipulacja

Historia o tym, jak przedwyborczy dobrowolny ZUS tuż po wyborach zmienił się w kryzysowe wakacje od ZUS, ze Stowarzyszeniem Demagog „wyjaśniającym” Radosława Fogla w roli głównej

Choć czasem kusi, to raczej staram się unikać – przynajmniej bezpośrednio, bez dobrego dodatkowego powodu – publikowania na Webinsider.pl artykułów związanych z polityką. Od czasu do czasu zdarzy się wyjątek, ale wtedy najczęściej jest dodatkowy powód, jak np. przy niedawnym artykule o tym, jak w ostatnich dniach kampanii Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy postanowiła się – w moim odczuciu – do niej włączyć, by „pokonać zło”, czyli… sepsę. Tak samo będzie w przypadku tego artykułu, bo choć mógłbym np. napisać o wyborczych obietnicach składanych przez opozycję, z których zaczęli się wycofywać jeszcze zanim pojawiły się oficjalne wyniki, a być może nawet jeszcze zanim ostatni „wyborczy turyści” skończyli głosować, to raczej nie byłby to specjalnie odkrywczy artykuł, że np. Donald Tusk „nie mówił tego na serio”, albo „to była tylko przenośnia”. Nawet jeśli „tylko Polski szkoda”. Sytuacja jednak się zmienia, gdy do tego równania dodamy Tygryska, ZUS i pewien profil na X (dawniej Twitter), co niby to ma walczyć z manipulacją…

Piwo droższe o 5 zł, czyli krótka historia pewnego clickbaitu (eufemizm?) ze Związkiem Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego w tle

Media przyzwyczaiły już chyba wszystkich nie tylko do tzw. clickbaitów (za Wikipedią: „zjawisko internetowe polegające na przyciąganiu uwagi za pomocą tytułów bądź miniaturek, które przesadnie wyolbrzymiają faktyczną treść i/lub znaczenie artykułu”), ale i do tego, że coraz częściej nie tylko nie informują, nawet nie tyle, że subiektywnie komentują, ale coraz częściej po prostu kreują rzeczywistość. Niestety coraz częściej jest to rzeczywistość fikcyjna, fałszywa. Między innymi z tego powodu taką popularność zdobyło określenie „fake news”. I dzisiaj o takiej kreacji rzeczywistości  właśnie alternatywnej będzie.

Informacja o poddaniu kontroli operacyjnej z Agencji Bezpieczeństwa Narodowego, czyli „kampania społeczna” Fundacji Panoptykon

Wczoraj internet, a zwłaszcza tzw. media społecznościowe, obiegły zdjęcia rzekomych dokumentów z „informacją o poddaniu kontroli operacyjnej”, wysyłanych rzekomo przez Agencje Bezpieczeństwa Narodowego, czyli ABN. Oczywiście taka agencja nie istnieje, a same pisma to – przynajmniej wg Fundacji Panoptykon, a przynajmniej tak wynika z informacji, na które trafiłem w internecie przy tej okazji – kampania społeczna. Nie wiem, w jakim stopniu informacje bazowe dla tej akcji są prawdziwe/wiarygodne, czyli jak faktycznie łatwo o kontrolę operacyjną dla przeciętnego obywatela, bo ani nie jestem „z branży”, ani nie robię nic, co mogłoby taką kontrolę na mnie sprowadzić. Przynajmniej mam taką nadzieję… ;-)

Drogi mBanku, choć za promocję tzw. „strajku kobiet” nie będę cię straszył tym, że odejdę, to mam prośbę – nie idź tą drogą

Nie będę „straszył” cię drogi – czasem wręcz dosłownie – mBanku tym, że odejdę od ciebie, bo choć moje główne finanse są już od dawna gdzie indziej, to jednak „karta kredytowa na zawsze i bez warunków za darmo” u was zostaje (przynajmniej do momentu, aż nie wypowiecie jednostronnie tej promocji). Nie będę również wypominał ci „rodzica” (ComerzBank), czy też „podobieństwa” używanej symboliki do…, choć są tacy, co zapewne i to zrobią… Ale muszę przyznać, że „średnio” podoba mi się twoje zaangażowanie po jednej ze stron sporu nie tyle ideologicznego, ile politycznego. I to takiego, gdzie chyba już widać, że coraz mniej chodzi o kobiety (pomijając już nawet pierwotny (bez)sens tych protestów, wynikający chyba w dużej mierze z braku zrozumienia prawa, czy wręcz manipulacji), a coraz bardziej właśnie o politykę. I o ile nachalne promowanie WOŚP przełknąłem – jak co roku – bez słowa, to w tym przypadku chyba poszliście o krok za daleko.

Dokument „Hakowania Świata” (The Great Hack) od Netflixa, to prawie 2 godziny tendencyjnej nudy, z której nic nie wynika

W ubiegłym tygodniu dałem się skusić na film dokumentalny Hakowania Świata (The Great Hack). Dałem się skusić nie tylko Netfixowi, ale też części opinii dostępnych na jego temat w internecie, gdzie pojawiają się takie zwroty jak „każdy powinien obejrzeć”, czy też „otwiera oczy”. Nie wiem jaki dokument oglądali autorzy tych opinii, ale jak dla mnie – i osoby, która ze mną go oglądała – to ten film zamyka oczy. I to dosłownie…

BezpieczneWybory.pl, czyli garść informacji o fake news, botach, trollingu i phishingu (nie tylko) przed wyborami

Do wyborów samorządowych zostało mniej niż 10 dni, co zapewne oznacza, że w internecie – głównie w mediach społecznościowych – czeka nas jeszcze większy wysyp komunikatów, wiadomości, sensacji… Czasem będą to informacje prawdziwe, może ewentualnie lekko podkręcone, by wzbudzić dodatkowe emocje, zwłaszcza że coraz więcej osób „czyta” tylko nagłówki i memy. Czasem będą to jednak celowo przygotowane ściemy (fake news), mające konkretny – zazwyczaj negatywny – cel. Zwłaszcza, że… coraz więcej osób „czyta” tylko nagłówki i memy.

Wiewiórka i drzewo którego miało nie być a jest, czyli kulisy pewnej manipulacji

Zazwyczaj nie piszę o kolejnych manipulacjach jakie pojawiają się w internecie, czy – co gorsze – w mediach, bo po prostu jest tego za dużo. Ale są takie sytuacje, że aż mnie… I nie ma wyjścia – trzeba coś napisać.
Ostatnio „internety” i „media co całą dobę tylko prawdę” rozgrzewa temat biednej wiewiórki, co niby przez ustawę Szyszki straciła dom, ale, że ewidentnie twarda z niej istota, to nie poddała się i mieszka „na pieńku”.

KOD, Najgorszego sortu Polacy i gestapo, czyli medialna rzeczywistość alternatywna na przykładzie Dziennik.pl

Mimo, że jak każdy bystrzejszy od budyniu (i Leminga) mam swoje (!) poglądy polityczne, to staram się nimi nie obnosić na tej stronie, bo z założenia tu trochę inna tematyka – choć zdarzają się wyjątki, jak choćby „oflagowanie” z okazji 11 listopada, czy lekka beka w jednym z przeglądów wydarzeń z tzw. Komitetu Obrony Demokracji (wg mnie/moim zdaniem intelektualne budynie, prawdziwi mistrzowie samozaorania).
I dziś również nie będzie o (samej) polityce, choć będziemy bardzo, ale to bardzo blisko. Dziś będzie o mediach i manipulacji, która coraz bardziej zaczyna przybierać formę jakiejś groteski czy absurdu, i chyba tylko wspomniane w pierwszym zdaniu Lemingi i/lub ludzie o światopoglądzie/rozumie budyniu śmietankowego mogą to łykać, i łykają…

Loading

Pin It on Pinterest