W nocy dostałem od Mandrill/MailChimp, i w pierwszym odruchu zastanawiałem się, czy ja dobrze rozumiem to co czytam, w końcu było już dość późno, a do tego „w lengłidżu”, a więc zawsze jakieś ryzyko błędów w odbierze treści istniało.

Niestety, ale ponowna lektura wiadomości rano w cale nie sprawiła, że jej treść brzmiała inaczej – Mandrill staje się płatnym dodatkiem do płatnych kont MailChimp.

Mandrill – zewnętrzny serwer SMTP

Z usługi Mandrill korzystam od dość dawna, zarówno w wariancie płatnym jak i bezpłatnym – zresztą co najmniej kilka poradników na tej stronie oparłem o tę usługę.

I choć usług tego typu testowałem wiele, to i tak właściwie za każdym razem, każdy kolejny projekt opierałem o Mandrill (wyjątek zrobiłem dla MSMTP, gdzie nie udało mi się zmusić tego duetu do pracy).

Nawet nie tyle ze względu na te 12 000 bezpłatnych wiadomości w miesiącu, co bardziej z powodu dopracowanego/wygodnego w obsłudze panelu, i całkiem sporych możliwości integracji z innymi produktami/usługami.

Mandrill tylko jako płatny dodatek do konta MailChimp

W wiadomości którą otrzymałem (jaki na blogu Mandrill i MailChimp) można przeczytać dużo pięknych słówek, ale wszystko to sprowadza się do tego, że usługa Mandrill znika jako samodzielny produkt (zarówno w wersji bezpłatnej, jak i płatnej), i staje się płatnym dodatkiem do płatnych kont MailChimp.

Do 27 kwietnia wszyscy dotychczasowi użytkownicy usługi Mandrill muszą dokonać migracji swojego konta do usługi MailChimp, w innym przypadku nie będzie możliwości wysyłania wiadomości e-mail z wykorzystaniem konta Mandrill (migracja będzie możliwa od 16 marca 2016).

MailChimp to wiadomości marketingowe, newslettery

MailChimp to całkiem rozbudowana platforma m.in. do wysyłania newsletterów, czy masowych wiadomości marketingowy (nie mylić ze SPAMeme), i faktycznie do tego ta platforma sprawdza się świetnie, ma pełno przydatnych opcji – tylko, że nie każdy tego potrzebuje.

Sam choćby Newsletter Webinsider wysyłam za pomocą narzędzia zintegrowanego bezpośrednio ze stroną, a za dostawę odpowiada (jeszcze nadal) Mandrill, jako zewnętrzny serwer SMTP. Tak samo sytuacja wygląda z wiadomościami transakcyjnymi ze sklepu internetowego, czy choćby związanymi z działaniem strony.

I naprawdę nie potrzebuje do tego płatnego konta w tak rozbudowanej usłudze jak MailChimp, tylko po to by korzystać z jednego płatnego dodatku – Mandrill, zewnętrznego serwera SMTP.

Darmowe konto MailChimp bez Mandrilla

Na razie nie słychać nic o tym, by miało zniknąć również bezpłatne konto MailChimp, więc cały czas m.in. newslettery do nawet 2000 subskrybentów (do 12 000 wiadomości w miesiącu) możecie wysyłać bezpłatnie za pomocą tej usługi.

Problem tylko w tym, że w bezpłatnym koncie MailChimp (wiadomości marketingowe, newslettery) nie będzie możliwe korzystanie z dodatku Mandrill (wiadomości transakcyjne).

Niestety, ale muszę podziękować

Nie mam nic do płacenia za usługi – wręcz przeciwnie, ale tylko za te, które są mi faktycznie potrzebne, a w przypadku usługi MailChimp nie widzę takiej potrzeby, i nie planuje płacić za nią tylko po to, by móc korzystać z dodatku jakim ma się stać Mandrill.

Wtyczka WordPressa

W tym wszystkim cieszę się, że wiadomość przyszła właśnie teraz – bo na początku marca planowaliśmy rozpocząć prace nad przygotowaniem dla wszystkich zainteresowanych własnej wtyczki SMTP do WordPressa, która oprócz „standardowych opcji” miała mieć kilka specjalnie dedykowanych usłudze Mandrill.

Teraz wiem, że byłaby to zapewne strata czasu, bo coś podejrzewam, że niebawem znacznie spadnie liczba potencjalnie zainteresowanych tą usługą użytkowników…

Jak żyć? Jak wysyłać?!?

Na szczęście Mandrill to nie jedyna usługa tego typu, i na rynki jest całkiem sporo alternatyw – nawet pomijając usługę Amazon SES, która może wydawać się tania, ale sięgnął po nią raczej bardziej zaawansowani, nawet przy wykorzystaniu dodatkowych serwisów „wspomagających” konfigurację i wysyłkę…

Mailgun by Rackspace

Sam od niedawna na potrzeby programu MSMTP (wysyłanie np. systemowych wiadomości e-mail z serwerów VPS) korzystam z usługi Mailgun, gdzie co miesiąc bezpłatnie możemy wysłać 10 000 wiadomości:

• 10 000 wiadomości e-mail: 0 $
• 25 000 wiadomości e-mail: 7,5 $
• 50 000 wiadomości e-mail: 20 $
• Dedykowany adres IP: 59 $ miesięcznie

Niestety dalsza wysyłka wiadomości za pośrednictwem usługi Mailgun już wychodzi drożej niż Mandrill, co powoduje, że w niektórych przypadkach – pewnie gdzieś powyżej 100 000/200 000 wiadomości w miesiącu – nawet po doliczeniu abonamentu za potencjalnie niepotrzebną usługę MailChimp, to Mandrill może i tak kalkulować się bardziej.

EmailLabs

Od jakiegoś czasu mam też konto w EmailLabs, czyli krajowym odpowiedniku usług typu Mandrill czy Mailgun (zewnętrzny serwer SMTP „w chmurze”). I choć na razie nie miałem jeszcze okazji przetestować usługi dokładniej w warunkach regularnej pracy, to wydaje się ciekawą alternatywą – zwłaszcza że „małe testy” zakończyły się raczej pozytywnie.

Tu również mamy do dyspozycji miesięczną pule bezpłatnych wiadomości:

• 12 000 24 000 wiadomości e-mail: 0 zł
• 25 000 wiadomości e-mail: 20,80 zł netto
• 50 000 wiadomości e-mail: 60,80 zł netto
• Dedykowany adres IP: 99 zł netto miesięcznie

Na plus można zaliczyć lokalizację w Polsce/Unii Europejskiej, co od razu lepiej wygląda podczas zgłaszania bazy do GIODO, a do tego mamy normalną fakturę VAT, dzięki czemu niejedna księgowa odetchnie z ulgą… ;-)

Elastic Email

Na Elastic Email trafiłem dziś, i testy tej usługi dopiero zamierzam rozpocząć w najbliższych dniach, ale szukając jakiś informacji na jej temat znalazłem sporo pozytywnych opinii, zwłaszcza dotyczących wsparcia (support), który podobno działa rewelacyjnie.

Jest to usługa SMTP, ale i w pełni funkcjonalna platforma do wysyłania newsletterów, czy wiadomości marketingowych…

Całkiem dobrze wygląda też miesięczna pula wiadomości jakie możemy wysłać bezpłatnie:

• 25 000 150 000 wiadomości e-mail: 0 $
• 50 000 wiadomości e-mail: 4,75 $
• Dedykowany adres IP: 0,59 $ dziennie

Jak widać na powyższym zestawieniu mamy 25 000 bezpłatnych wiadomości w miesiącu, a do tego koszt kolejnych wiadomości również prezentuje się interesująco.

Wiadomości aktywacyjna wpadła do SPAMu

Niestety nie obyło się bez (małej) wpadki już na samym początku – wiadomość z linkiem do aktywacji konta na poczcie Gmail trafiła do SPAMu.

Nie wiem, czy to przypadek lub jakaś szczególna niechęć Google, czy z racji ekstremalnie niskich koszów usługa jest częściej niż pozostałe wykorzystywana do wysyłania SPAMu, a tym samym wiadomości wysłane za jej pośrednictwem regularnie będą trafiać do SPAMu (a przynajmniej mają istotnie większą szanse na to).

Niebawem się okaże, jak tylko skonfiguruje jakąś domenę i przeprowadzę kilka próbnych wysyłek wiadomości „transakcyjnych” (nie marketingowych).

SparkPost

Kolejna usługa której warto się przyjrzeć, SparkPost – widać tu, podobnie jak w przypadku usługi Mailgun spory nacisk na API (choć jest też obsługa klasycznego SMTP).

Jeśli myśleliście, że w Elastic Email dostajecie bezpłatnie solidny pakiet wiadomości wiadomości do wysłania, to co powiecie na bezpłatne 100 000 15 000 wiadomości miesięcznie:

• 25 000 wiadomości e-mail: 0 $
• 50 000 wiadomości e-mail: 0 $
• 100 000 15 000 wiadomości e-mail: 0 $ (24,99 $ w planie Pro)
• Dedykowany adres IP: 30 $ miesięcznie (20$ w planach płatnych)

Pewnym minusem (dla wysyłających powyżej 100 000 15 000 wiadomości miesięcznie ;-)) może być to, że w planie bezpłatnym nie ma opcji dokupienia dodatkowych wiadomości – jest to możliwe tylko w planach płatnych (od 0,20 $ za każdy kolejny tysiąc). Ale jak ktoś z Was wysyła ponad 100 000 15 000 wiadomości miesięcznie, to pewnie nie będzie dla niego to problemem…

SendGrid

Nawet w najmniejszym zestawieniu usług tego typu nie powinno zabraknąć platformy SendGrid, której niewątpliwą zaletą jest integracja z wieloma zewnętrznymi usługami i wtyczkami (niektóre wtyczki mają wbudowaną obsługę tej platformy).

Podobnie jak powyżej – mamy plan bezpłatny, w którym mamy 12 000 bezpłatnych wiadomości w miesiącu za darmo:

• 12 000 wiadomości e-mail: 0 $
• 25 000 wiadomości e-mail: 2,5 $
• 50 000 wiadomości e-mail: 5 $
• Dedykowany adres IP: 19,95 $ miesięcznie

Mój wybór padł na…

Jeszcze nie wiem do której usługi przeniosę obsługę wysyłania wiadomości e-mail zarówno w swoich, jak i klientów projektach – pewnie przede mną jeszcze sporo testów, zwłaszcza że w przypadku wiadomości transakcyjnych (szeroko rozumianych, nie tylko ze sklepu internetowego) nie ma miejsca na pomyłki.

Mailgun kusi tym, że i tak już korzystam z tej usługi (MSMTP), a i panel zarządzania wydaje się posiadać wszystkie potrzebne opcje. Pewnym problemem może być to, że przy większych ilościach wiadomości robi się relatywnie drogo.

Na plus EmailLabs na pewno można zaliczyć lokalizację w Polsce (Unia Europejska), oraz krajowa fakturę VAT. Wsparcie też działa całkiem dobrze, choć w panelu zarządzania brakuje mi kilku opcji (subkonta, różne loginy i hasła dla różnych usług – jest to możliwe, ale trzeba się w tym celu kontaktować bezpośrednio z obsługą).

Z kolei Elastic Email to na razie dla mnie wielka niewiadoma. Duży pakiet bezpłatnych wiadomości, niskie ceny dodatkowych wiadomości, i ew. możliwość wykorzystania usługi również do wysyłki newsletterów, ale nie wiem na razie jak wygląda wystarczalność wiadomości – to dopiero wykażą testy, ale mały zgrzyt z wiadomością powitalną sprawia, że testy warto przeprowadzić niezwykle dokładnie (sporo różnych wiadomości, na sporo różnych skrzynek).

W SparkPost na pewno robi wrażenie pula bezpłatnych wiadomości jakie można wysłać bezpłatnie co miesiąc (100 000), do tego w trakcie krótkich testów nie zauważyłem żadnych problemów z dostarczalnością wiadomości. Jedyny jak na razie minus, to to, że – podobnie jak w przypadku usługi Mandrill – nie udało mi się na skonfigurować programu MSMTP do wysyłki wiadomości za pomocą tej usługi (ale też nie siedziałem nad tym jakoś specjalnie).

SendGrid z kolei stawiałbym gdzieś w okolicach Mailgun, choć może mniej „dla dewelopera”, a bardziej dla użytkownika (do tego nie testowałem jeszcze działania z usługą MSMTP).

A być może mój faworyt dopiero czeka na odkrycie… ;-)