Wszystko o alkohol | Webinsider - Internet widziany od środka ™

Tag: alkohol

Cieszę się, że u nas Bacardi sprzedaje swoje alkohole w szklanych butelkach, bo inaczej być może dawno straciłbym jedną z ciekawszych butelek w kolekcji, czyli rum Bacardi Superior z muchą… w środku butelki

Sylwester, nowy rok, zabawa, więc w takiej czy innej formie pojawi się coś mocniejszego do picia. A jak są dziewczyny, to jest prawdopodobne, że pojawią się i drinki. A jak drinki, to może pojawić się biały rum. A jak biały rum, to może pojawić się Bacardi Superior. A jak Bacardi Superior, to może pojawić się… mucha. I choć nie pojawiła się teraz, a kilka lat temu, to nadal świetnie się trzyma i jak sobie pływała w tym rumie, tak sobie pływa…

BrewPiLess z iSpindel, czyli jeszcze bardziej szczegółowa kontrola i analiza procesu fermentacji (nie tylko) piwa domowego

Jak już napisałem w opublikowanej “chwile temu” notce o promocyjnej cenie na usługę Brewfather Premium – po dłuższej przerwie wróciłem do warzenia piwa (w domu). Napisałem też, że oprócz Brewfather (w wersji Premium) proces warzenia, a właściwie w tym przypadku to głównie fermentacji, wspiera BrewPiLess oraz iSpindel, czyli naprawdę pomocny duet przy fermentacji, nie tylko przy kontroli jej temperatury, ale monitorowania całego przebiegu. I choć iSpindel bez problemu można podłączyć bezpośrednio do usługi Brewfather, to ja mam podłączony do BrewPiLess, i dopiero przez BrewPiLess (BPL) informacje trafiają do Brewfather.

Piwo droższe o 5 zł, czyli krótka historia pewnego clickbaitu (eufemizm?) ze Związkiem Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego w tle

Media przyzwyczaiły już chyba wszystkich nie tylko do tzw. clickbaitów (za Wikipedią: “zjawisko internetowe polegające na przyciąganiu uwagi za pomocą tytułów bądź miniaturek, które przesadnie wyolbrzymiają faktyczną treść i/lub znaczenie artykułu”), ale i do tego, że coraz częściej nie tylko nie informują, nawet nie tyle, że subiektywnie komentują, ale coraz częściej po prostu kreują rzeczywistość. Niestety coraz częściej jest to rzeczywistość fikcyjna, fałszywa. Między innymi z tego powodu taką popularność zdobyło określenie “fake news”. I dzisiaj o takiej kreacji rzeczywistości  właśnie alternatywnej będzie.

Umowa kateringowa, u mowa o organizację imprezy zamkniętej, czyli najnowszy trend w “legalnej” sprzedaży piwa przez internet

Czas pandemii koronawirusa (SARS-CoV-2/Covid-19) to okres wielu zmian – lepszych i gorszych. Wielu twierdzi, że świat już nigdy nie będzie taki sam. Nie wiem, ale mam pewne wątpliwości, czy faktycznie, bo jednak natura ludzka jest, jaka jest, pamięć zresztą też. To, co się niestety nie zmieniło, i patrząc, że już jeseśmy – jeśli nic się złego nie wydarzy – na wyjściu z ograniczeń (dziś, czyli w poniedziałek, gdy publikuje ten artykuł, można już – z ograniczeniami, ale jednak – pójść do baru/pubu), raczej się już nie zmieni, to zakaz sprzedaży alkoholu – w tym piwa – przez internet. Ale jak to mówią: jeśli czegoś nie da się zrobić, daj to Polakowi, on to zrobi. I to, co często jest naszą – jako narodu – zakałą, przez którą najprostsza ustawa musi mieć setki stron, regulamin dziesiątki punktów, czasem – jak w tym przypadku – jest pewnego rodzaju “narodową zaletą”.

Piwa z Browaru Spółdzielczego z dostawą do domu, czyli nie pozwólmy, by się przeterminowały ;-)

Koronawirus (SARS-CoV-2/Covid-19) jest z nami stosunkowo do niedawna, a już chyba większości dał się w kość – czy to bezpośrednio, czy też pośrednio, przez nakazy czy ograniczenia. Ale “najlepsze” na pewno jeszcze przed nami. Na pewno odczuje to cała gospodarka, i na pewno już odczuwają niektóre branże. Zwłaszcza te, które z przyczyn zdrowotnych zostały wyłączone lub znacznie “wyciszone”. Wszystkim niestety nie jestem w stanie pomóc, zwłaszcza że nie mogę wykluczyć, że być może niebawem sam będę musiał – odpukać – zacisnąć pasa. Ale są takie branże, gdzie owa pomoc ma dodatkowe znaczenie – mogę pomóc kupując produkt, a przy okazji napić się dobrego piwka…

Dotarła do mnie styczniowa przesyłka Mikkeller Beer Mail, a w niej 9 piw – kilka lżejszych, kilka mocniejszych, a do tego coś na dzikusach

Wczoraj znowu odwiedził mnie kurier UPS, dostarczając wprost pod moje drzwi przesyłkę z 9 piwami w ramach Mikkeller Beer Mail. A z racji tego, że to pierwsza przesyłka w nowym roku, do tego kolega spóźnił się z nową subskrypcją  – by skorzystać z mojego kodu rabatowego, ale jeszcze w grudniu zapisy przyjmowali dopiero na luty – to pomyślałem, że podzielę się “z nim” zawartością przesyłki. Na początek w formie artykułu, ale kto wie, jak to się dalej rozwinie… ;-)

Dotarła do mnie grudniowa przesyłka Mikkeller Beer Mail, a w niej 9 piw – mniej “mocarzy” niż w wakacje (!), ale za to bardziej winnie

Wczoraj (w końcu zaczyna się weekend ;-)) dotarła do mnie grudniowa przesyłka Mikkeller Beer Mail, składająca się – standardowo – z 9 różnych piw. I choć raczej nie robię “unboxingów”, to raz na jakiś czas… Zwłaszcza że – jak pisałem choćby ostatnio – jest sporo wejść na artykuły dotyczące tej usługi, tak jak i pytań o to, jak zamówić przesyłkę połowę taniej…

Dotarła do mnie licowa przesyłka Mikkeller Beer Mail, a w niej 9 piw – od lekkiego Pilsa, Lagera i Pale Ale, po 3. prawdziwych mocarzy

W pierwszej połowie czerwca zaszalałem i korzystając z promocji (-50% na pierwszy miesiąc) zafundowałem sobie subskrypcję Mikkeller Beer Mail, czyli comiesięczną dostawę prosto do mych drzwi 9 piw od Mikkellera. Z racji tego, że był to już 12 czerwca, to na swoją pierwszą przesyłkę musiałem czekać do lipca (lipcowa wysyłka). I tak się składa, że w kończącym się właśnie tygodniu do mnie dotarła…

Festiwal Piwowarów Domowych 2019, czyli piwa, które mogłyby zawstydzić niejeden browar, a do tego fantastyczna atmosfera

W ostatnią sobotę (15 czerwca 2019) w Centrum Kongresowym EXPO XXI (hala 4, ul. Prądzyńskiego 12/14) odbyła się druga edycja Festiwalu Piwowarów Domowych. Na pierwszej być nie mogłem z różnych przyczyn, ale tym razem udało się zmontować ekipę i… na pewno za rok też będziemy!

Bombowe piwo wiśniowe, czyli mój pierwszy domowy granat

Artykuły dotyczące piwa domowego (piwo z ekstraktów, z częściowym zacieraniem, z zacieraniem, dodatki, sprzęt…) czekają w kolejce od dość dawna, ale w sierpniu 2014 ukazał się artykuł dotyczący robienia domowego cydry, czyli cydr własnej produkcji z soku z jabłek (i/lub innych owoców). Przyznam, że był to strzał w dziesiątkę, bo od tego czasu jest to jeden z najczęściej czytanych artykułów, a są miesiące gdy jest to najczęściej czytany artykuł. Wspomniałem w nim o tzw. granatach, czyli wybuchających butelkach, w których nastaw znajdzie się za wcześniej (niedofermentowany) lub dodamy za dużo cukru do refermentacji (na nagazowanie). Lata mijały, kolejne nastawy cydru, kolejne piwa domowe i… granaty znałem tylko z trzeciej ręki. Dziś to się zmieniło…

Czołem Piwowarki i Piwowarzy, czyli nowe plany subskrypcji w serwisie Brewness dla piwowarów domowych

Być może natchniony ostatnim Warszawskim Festiwalem Piwa kolega postawił wrócić po dłuższej przerwie do warzenia piwa w domu. Zwłaszcza, że ostatnio przybyło nam sporo amerykańskiego chmielu (Centennial, Cascade, Chinook), a sam kolega znalazł w swojej “piwnej szafie” 3 puszki ekstraktu słodowego, kilogram glukozy i sporo chmieli. Przy tej okazji od rana siedzi ze mną na gorącej linii, bo niby nic szczególnie skomplikowanego, ale pytania – co oczywiste – są. Jedno dotyczyło chmielenia, czyli jakie chmiele, w jakiej ilości i na ile do gotowania. Na szybko zaproponowałem 2 scenariusze, zależnie od oczekiwanego efektu i skierowałem do serwisu Brewness, by ew sobie zweryfikował recepturę (głównie pod względem goryczki). I pewnie z tego artykułu dziś by nie było, gdyby nie to, że we wspomnianym serwisie zaszły zmiany, jeśli chodzi o opłaty…

Domowy cydr, czyli cydr własnej produkcji z soku z jabłek (i/lub innych owoców)

Z racji tego, że w ostatnich dniach temat “polskich jabłek” oraz cydru przewija się przez wszelkie media – jako miłośnik tego napoju (choć jednak piwko wygrywa ;-)) podzielę się doświadczeniem z produkcji tego napitku. Oczywiście produkcja cydru to nie apteka, więc nie musicie się trzymać ściśle tego co będzie tu napisane – a wręcz przeciwnie, zachęcam do eksperymentów…

Loading

Pin It on Pinterest